No to relacja z dzisiaj:
Spuściłem dziś olej ze skrzyni, wyleciało coś co przypominało zupę-krem ze szpinaku do której ktoś nasrał, na korku gruda syfu przypominającego błoto- zapewne miał z trybów. Nic dziwnego zważywszy że olej przewidziany na 20 tys. przebiegu, przejechał 166 tys. + dolewka.
Wlałem świerzy olej 75W90, temperatura na zewnątrz +10 stopni. Od razu zaczęły biegi wchodzić lżej. Przedewszystkim zniknął problem ze zmianą z I na II. Synchro II na redukcji dalej powyżej pewnej prędkości nie działa, ale zniknęły wszystkie pozostałe problemy.