Odgrzewam kotlecika
Będę u siebie niebawem ogarniał silnik z gsi (hydro) który jeździ w kancie na gaźniku. Generalnie muszę go uszczelnić/rozebrać. Zastanawiają mnie dwie rzeczy ponieważ fajnie by było gdybym miał mechaniczny napęd pompy paliwa (z tego co pamiętam wyjście na bloku mam).
Jak panuje powszechna opinia- obróbka wałka hydro jest powodowana twardymi sprężynami...
Stąd kilka pytań bo nie wiem której opcji się trzymać:
1. Mógłbym włożyć zwykły wałek z krzywką na napęd pompy paliwa do bloku z hydro+ do tego szklanki z hydro, głowica z hydro ale ze zmienionymi sprężynami (miękkie, zwykłe) lub przełożyć całą czapkę bez hydro ?
2. Czy jest możliwe zrobienie krzywki w wałku z hydro pod pompę paliwa (napawanie) ? Wtedy reszta bebechów została by z silnika z hydro.
3. Czy można zmienić sprężyny na zwykłe, przy pozostawieniu reszty z hydro? Jak to się sprawuje na dłuższą metę ? (silnika nie mam zamiaru kręcić powyżej 6 tysięcy)
4. Zastanawia mnie dziwne stukanie- po rozgrzaniu silnika, w okolicach 3 tysięcy, metaliczne, przy leciutkim ujęciu gazu- ostatnio zauważyłem że gdy silnik wystygł, odpaliłem ponownie, przez chwilkę stukanie było, po czym ucichło- tak jakby dostał gdzieś olej (gęsty bo zimny), po rozgrzaniu stuka znów. Hydroregulator? Czy panewa/sworzeń?
4a. Jeśli to hydroregulator- da się gdzieś jeszcze kupić? Jakiś czas temu na allegro widziałem ktoś sprzedawał nowe, z jakiegoś innego auta, po drobnej przeróbce pasujące itp.... cena oczywiście kosmos. Ogarniał ktoś ten temat ?
Aha- nie chcę elektrycznej pompki, zależy mi na mechanicznej.
Macie jakieś pomysły ?