Polonez Caro wąski na wtrysku bez sondy lambda. Brak mi świateł drogowych. Światła mijania są, po przełączniu dźwigi na pająku gasną , a długie które powinny się zapalić nie świecą, nie świecą również w momencie jakbym chciał tylko mignonć długimi. Nie świeci również kontrolka od długich w zegarach, przekaźnik słychać że pracuje. Na wstępie eliminuję pająka przy kierownicy bo wysterowuje przekaźnik, brak obu świateł więc bezpieczniki też eliminuję, ale dla pewności podam jutro napięcie na oba bezpieczniki to powinny mi się zaświecić długie ten raz lewa lampa raz prawa i przy jednej z nich kontrolka na desce. Więc powinienem się zająć szukaniem przerwy w obwodzie na linii przekaźnik skrzynka bezpieczników. Dobrze kombinuję?