Też nie wiedziałem o gazie kompletnie nic, ale ignorancja Katowickich gaziarzy i fatalne zachowanie auta na 1 generacji zmusiły mnie do zgłębienia tematu, co mnie bardzo teraz cieszy, bo wiedza którą nabyłem bardzo się teraz przydaje. Odkąd mam sterowanie mieszanką, nie muszę praktycznie dotykać parownika, jedyne, co robię, to wymieniam filtr gazu na nowy.
Generalnie musiałbyś nam powiedzieć co tam teraz masz, jaki parownik i "komputer", jeśli to jest badziew w postaci staga-L lub staga-2L, czyli sterowników, które udają, że coś robią, a tak naprawdę mają za zadanie robić głupka z użytkownika i diagnosty, to możesz spróbować wszczepić mu staga XL, wtedy np. stary przełącznik zostaje. Ale to jest wóz na wtrysku, więc zastanowiłbym się nad czymś lepszym i bardziej rozwojowym jak bingo/stagi które wymieniłem. Cały montaż sprowadza się do podpięcia kilku kabelków więcej i zestrojenia komputera, jak dokupisz sobie interfejs za 30zł do laptopa, to przy zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa i wiedzy na temat LPG możesz sobie sam serwisować gaz i zapomnieć o jakichkolwiek wizytach u gazowników.