Kolejny dramatyczny zwrot akcji. Pojechałem sobie w trasę. 25 km względnie ok jak na stan w jakim jest auto, czyli poszarpuwanie ale jedzie. Postój ze 2h. Po ruszeniu jak tylko zapiąłem II bieg skrzynia zaczęła jęczeć w rytm tego poszarpywania. Tetaz już praktycznie na każdym biegu miałczy. Qrwa a to już druga skrzynia... pewnie znowu nity poszły na urlop...
A świece znowu poczernione po bokach i biały nalot na elektrodach.