mp79 tak już tu czytam od niepamiętnych czasów o tej Twojej walce z tym nieszczęsnym truckiem, zszarganych nerwach i wielu innych wyrzeczeniach i tak się zastanawiam, czy jednak nie szybciej, taniej, łatwiej i zdrowiej dla Ciebie, było by po prostu kupić innego, w bardziej znośnym stanie? Wtedy nawet jest szansa, że mógłbyś go ogarnąć, bo tak, to sam się boję, czy dożyję dnia, kiedy ten obecny, wróci na drogi. Nie obrażaj się, bo nie piszę złośliwie, ale Twoje zmagania, przypominają mi nieco obecne boje banneda z jego 1,4. Czasem, trzeba przełknąć i dumę i po prostu dać to do naprawy komuś, kto się na tym zna.