Witajcie.
Na wstępie zaznaczę, że przekopałem chyba cały internet wpisując przeróżne objawy, które u mnie występują, ale sensownego rozwiązania problemu nie znalazłem, liczę na Waszą pomoc.
Auto - Atu Plus z 98 roku, 1.6 GLI, jednopunktowy Bosch, ma LPG, przebieg prawie 180 tysięcy.
Samochód kupiłem okazyjnie, za grosze, ze względu na bardzo ładny stan zachowania blachy, niestety z silnikiem od samego początku było nieco gorzej.
1) Wałek rozrządu miał wytartą krzywkę, bodajże od zaworu ssącego na 1 cylindrze, niemalże do zera, praktycznie nic z niej nie zostało. Nie miał mocy, z trudem się rozpędzał, aczkolwiek jakoś jechał.
2) Rozrusznik był na wykończeniu, czasami nie kręcił tylko cykał, zdarzało się to coraz częściej.
W poszukiwaniu przyczyny braku mocy, skupiłem się najpierw na prostych tematach, czyli: cewka, przewody, świece, filtry, ustawienie rozrządu itd.
Bez różnicy. Krótko po tym rozrusznik odmówił posłuszeństwa pewnej zimnej nocy, cykał i nie kręcił. Wiele razy przekręciłem stacyjkę, próbując go odpalić. W końcu udało mi się go uruchomić, chodził jeszcze gorzej niż wcześniej, nie chciał się wkręcać na obroty, gasł na wolnych, po dodaniu gazu i szybkim odpuszczeniu - strzelał z wydechu, kapało z niego również niespalone paliwo. Domyślam się, że podczas prób rozruchu, przekręcając stacyjkę - pompowałem paliwo, stąd to "zalanie".
Wałek wymieniłem, razem z hydropopychaczami, olej 5W40, zawory ustawione na te słynne 2.5 obrotu. W międzyczasie jak auto stało w garażu rozgrzebane - zregenerowałem rozrusznik. Teraz, po poskładaniu wszystkiego - słychać, że rozrusznikowi ciężko kręcić silnikiem, mimo naładowanego akumulatora i sprawnego już rozrusznika. Gdy odpali - chodzi jak traktor (dźwięk z wydechu), czasami zgaśnie jak nie podtrzymam go na gazie, nie chce wkręcać się na obroty. Słychać nieco klepanie hydropopychaczy, ale podejrzewam, że w tych temperaturach normalka, tym bardziej, że wszystko "świeże". Podmieniłem raz jeszcze cewkę, przewody, świece, sprawdziłem ustawienie rozrządu i jest ok.
Co może mu dolegać? Jakieś pomysły? Podziwiam, jeśli ktoś przeczytał do końca.
Wszelkie rady mile widziane.