z Polonezem nie dzieje się nic i do kwietnia dziać się nie będzie, opłacam mu co miesiąc garaż i nawet nie jeżdżę go oglądać
Favoritka ,,robi się" w ślimaczym tempie, prawa podłużnica zrobiona już do końca, czeka na konserwacje, lewa jeszcze się robi, bo gorzej zgniła. Trzeci miesiąc stania, powiem szczerze, że jak schodzę na dół do garażu i widzę w nim Skodę Favorit, to już niedobrze mi się robi...
Cały czas jeżdżę na co dzień Daewoo Tico. Ostatnio zmieniłem mu olej ( Mobil 5W50, na takim śmiga od nowego ), nie chciałem tego robić, ale poprzednia właścicielka zmieniała olej co przebieg ( 15tyś ) nie patrząc na upływające lata, w ten sposób wymiana oleju miała miejsce co 6 lat, a że silnik ma niezły to nie miałem serca tyrać go na tej smole. Zadziwiająco dobrze mi się tym autem jeździ

We mnie natomiast coraz mocniej rośnie w siłę marzenie o motocyklu, na wiosnę jest plan spieniężyć Skodę i Tico i kupić jakiś jednoślad
