KGB się czepia dla zasady, bo każdy kumaty doskonale rozumie, o co dokładnie chodzi. Oprócz języka fachowego, istnieje jeszcze mowa potoczna, której używa bardzo dużo ludzi i jakoś się dogadują. Najprostszy przykład, Tir, jako potoczna nazwa ciągnika siodłowego, używana nawet w artykułach, czy tv. Ja cale życie mówiłem "gałki" zamiast końcówki drążków i jakoś każdy rozumiał, o co mi chodzi. Też mi tu zwrócono na to uwagę.