Autor Wątek: Co się bardziej opłaci: naprawa starego mostu, czy przeróbka "nowego"  (Przeczytany 5297 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Co się bardziej opłaci: naprawa starego mostu, czy przeróbka "nowego"
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 29, 2020, 20:14:33 pm »

Offline deser

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 117
  • Płeć: Mężczyzna
    • Poldek
Ostatnio jestem po wymianie mostu. Nie z powodu wycia, a z powodu tego że mocowanie pogniło (fotki które kiedyś wrzucałem to był czubek góry lodowej). Powiem tak, dalej jest głośny, ale zmienił ton dźwięku, tamten bardziej piszczał, ten bardziej szumi. Jedynie co się okazało, że łożyska są do wymiany przy piastach. Reszta to kwestia kosmetyczna. Rozważałem opcję "wyciszania" w profesjonalnym warsztacie, niestety koszty takie że taniej wyjdzie wygłuszyć bagażnik, a skuteczność nie jest gwarantowana. Niestety, mówiąc brzydko, tekstem który nie lubię, ale "ten typ tak ma".

Odp: Co się bardziej opłaci: naprawa starego mostu, czy przeróbka "nowego"
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 05, 2020, 17:42:12 pm »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Mężczyzna
Coś się wyjaśniło.

Za radą jednego z przedmówców, zamiast wymieniać od razu most, zdjąłem dzisiaj dekiel przekładni głównej. Wszystko wygląda tam normalnie, żadnych zmielonych trybów ani kawałków metalu.

Za to odkryłem że jak obydwa koła są podlewarowane, to lewe daje się łatwo obracać, chodzi wtedy koło tależowe, kółka dyfra i wał, a prawe koło stoi w miejscu.
Z kolei prawe da się poruszać ale chodzi z nierównomiernym, dużym oporem. Razem z nim chodzi koło lewe. Po zablokowaliu lewego chodzi wał.

Dobrze rozumuję, że zatarło się łożysko prawej półosi?
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Odp: Co się bardziej opłaci: naprawa starego mostu, czy przeróbka "nowego"
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 05, 2020, 19:21:13 pm »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7254
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
A może i sama półoś. Nie zawaliłeś gdzieś kołem w krawężnik?
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

Odp: Co się bardziej opłaci: naprawa starego mostu, czy przeróbka "nowego"
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 05, 2020, 19:30:46 pm »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Mężczyzna
Raczej lewym niż prawym, o ile w ogóle.

A gdzie to by się miało ocierać?
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Odp: Co się bardziej opłaci: naprawa starego mostu, czy przeróbka "nowego"
« Odpowiedź #24 dnia: Kwiecień 05, 2020, 19:57:56 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5091
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
Nie gdybaj, tylko odkręć koła, zdejmij bębny i szczęki i odkręć półosie. Wyjmij i będziesz widział, co go boli.Skoro mechanizm różnicowy jest ok. to największy problem masz z głowy.

Odp: Co się bardziej opłaci: naprawa starego mostu, czy przeróbka "nowego"
« Odpowiedź #25 dnia: Kwiecień 23, 2020, 21:56:27 pm »

Offline Joker

  • Żyj Jakbyś Miał Umrzeć Jutro, Marz Jakbyś Miał Żyć Wiecznie
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 456
  • Płeć: Mężczyzna
  • DRIFTER
    • Drift-borek 1.6 16V
obrze rozumuję, że zatarło się łożysko prawej półosi?


raczej szczeki Ci trzymią
17.07.2011 - Cycu - [']
22.02.2018 - Czaku - [']
"Żyj Jakbyś Miał Umrzeć Jutro, Marz Jakbyś Miał Życ Wiecznie"
http://www.youtube.com/user/jokerfso/videos
http://vimeo.com/user5582520/videos

Odp: Co się bardziej opłaci: naprawa starego mostu, czy przeróbka "nowego"
« Odpowiedź #26 dnia: Kwiecień 23, 2020, 22:52:27 pm »

Offline wrb#1974

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 2609
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1993. FIAT DOHC 1,6 "kwadrat". poległ w mojej obronie, w walce z przeważającymi siłami wroga.
łożysko półosi słychać podczas jazdy- chrupie. nie zaciera się. zdycha koszyk łożyska i kulki ocierają się o siebie i to słychać. zaciera się satelita  po stronie gdzie jakiś dureń umieścił stalową kulkę mającą unieruchomić oś satelitów. ponieważ zapomniał idiota zrobić kanały doprowadzające olej na oś satelitów, pracują one praktycznie na sucho i któryś się zatrze. oś kreci z satelitą a kulka drąży nowy kanał w marnym żeliwie kosza, rwąc także oś, w rezultacie okruchy żeliwa i stali krążą z olejem wszędzie, blokując lub zwiększając opory toczenia łożysk. dostają się również pomiędzy zęby kół ale olbrzymie siły tam istniejące zgniatają okruchy żeliwa i stali pozostawiając jedynie dobrze widoczne ślady na zębach. oś satelitów wyciska otwory które stają się podłużne i z 18 mm robi się miejscami ponad 19 mm. pierścienie zewnętrzne łożysk kosza satelitów noszą ślady obracania się  względem pierścieni regulacyjnych. można przypuszczać że po kilkunastu tysiącach kilometrów nastąpiło całkowite rozregulowanie wstępnego zacisku łożysk. w hałasie dobiegającym z przedpotopowego silnika do pewnego momentu nie słyszymy dyfra, po osiągnięciu 140- 150- tys hałas jest już wyraźnie słyszalny i solidnie wkurwiający. rozebrałem dwa mechanizmy różnicowe i w obydwóch te same błędy konstrukcyjne i uszkodzenia. że też przez tyle lat produkcji nikt nie postarał się ich usunąć.
Świat dla wszystkich, Polska dla Polaków. to nie rasizm, to prawo do bycia Panem we własnym Domu.

Odp: Co się bardziej opłaci: naprawa starego mostu, czy przeróbka "nowego"
« Odpowiedź #27 dnia: Kwiecień 24, 2020, 22:51:21 pm »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7254
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
Po pierwsze oś satelitów ma podcięcia na smarowanie. Tyle że słabe. W miejscu pracy satelit nie ma pełnego walca. Kulka to typowo fso-wski patent na kliny... ślimak prędkościomierza na wałku zdawczym skrzyki też jest na niej osadzony. Przy wyjmowaniu ta kuleczka często ląduje wewnątrz skrzyni a dowiadujemy się o tym po fakcie jak stwierdzamy że "tam powinna być kulka blokująca".

Kolejna sprawa luz na różnicówce nie wpływa na naprężenie kosz. W końcu przy jeździe na wprost satelity i korony półosi nie obracają się względem siebie.
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

Odp: Co się bardziej opłaci: naprawa starego mostu, czy przeróbka "nowego"
« Odpowiedź #28 dnia: Kwiecień 24, 2020, 23:33:29 pm »

Offline wrb#1974

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 2609
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1993. FIAT DOHC 1,6 "kwadrat". poległ w mojej obronie, w walce z przeważającymi siłami wroga.
" luz na różnicówce nie wpływa na naprężenie kosz"? nie rozumiem co napisałeś. luz łożysk kosza spowodowany jest marną jakością żeliwa z którego wykonano obudowę mostu. mocowanie osi satelitów to wymysł idioty. a ze zastosowano ten sposób w innym miejscy to następny dowód głupoty. następna sprawa- obudowa mostu jest wiotka i podczas jazdy ugina się likwidując regulację łożysk kosza. łożyska nie powinny się obracać względem pierścieni regulacyjnych, na pierścieniach są również ślady że obracają się w gniazdach. w obydwóch mostach nierównoległość płaszczyzn oporowych łożysk kosza to ponad 1 mm. więc regulacja przestała istnieć. rurowe  pochwy półosi nie stanowią już linii prostej-most jest wygięty- kołnierzami do góry.  nie nadaje się do jakiejkolwiek naprawy.  czy ktoś w tych warsztatach to sprawdza- nie sądzę. ale za remont biorą grubą kasę!
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 24, 2020, 23:36:24 pm wysłana przez wrb#1974 »
Świat dla wszystkich, Polska dla Polaków. to nie rasizm, to prawo do bycia Panem we własnym Domu.