Mam problem z pływakiem paliwa. Stary wyzionął ducha w zeszłym roku (przegryzło rurkę, zaciągał powietrze), kupiłem 1,5 roku temu nowy dokładnie z tej aukcji:
https://allegro.pl/oferta/czujnik-poziomu-paliwa-fso-polonez-truck-smok-nowy-6861399813Wymianiłem, niby OK, mały problem z lampką rezerwy, napisałem nawet opinię o produkcie. Ale później jeżdżę i mam wrażenie że wskazania paliwa są trochę dziwne. No ale nic, kilka m-cy nic się nie działo, ale 2 tygodnie temu zaczął mi się krztusić, szczęście byłem blisko domu, dojechałem. Diagnoza prawie sucho w baku. Od nitki do kłębka, przyczyna jak na zdjęciu - stary czujnik zakres od 370Ohm (dolne położenie, bak pusty) do 31 Ohm, nowy od 268 do 27Ohm, w związku z czym na nowym, poziom paliwa na desce zawsze jest powyżej I kreski. Na starym pływaku nie jest idealnie, ale i tak o niebo lepiej bo nieco ponad 0.
W obu przypadkach, ramię z grzybkiem idzie po pełnym zakresie ścieżki tej takiej drucikowej, blaszki krańcowe doregulowane jak tylko się da, i nic lepszego jeżeli chodzi o rezystancję nie da się wykrzesać.
Mam paragon zakupu, złożyłem reklamacje na zasadzie 2-letniej rękojmi. Sprzedający oddzwonił że nie wie co robić bo nie ma komu tego zareklamować, poprosił o czas do przemyślenia sprawy.
A ja w międzyczasie zacząłem się zastanawiać, czy czasem nie ma różnic między wskaźnikami na desce między MR93 a Plusem, albo jakiejś możliwości kalibracji tego wskaźnika w MR93?
Same smoki też się różnią - jak na zdjęciu, nowy ma flansze obróconą o 180st względem starego, oraz pływak jest walcem a w starym jakby dwukomorową plaskatą "tratwą". Długości rurek, średnice, itp. są takie same.
Ktoś ma może jakieś doświadczenie w tym temacie?
Myślę o 3 opcjach:
- żądam zwrotu kasy ze ten nowy, idę ze starym do spawacza, żeby go polutował albo TIGiem, może jeszcze trochę pochodzi, z tym że jeśli nie, to nie uśmiecha mi się zrywać kolejny raz ponad 50 nitów podłogi paki i później nitować ją od nowa...
- zostawiam ten nowy, i wrzucam opornik przed zegary, żeby chociaż pusty zbiornik wskazywał prawidłowo, a pełny pal licho,
- przekładam bebechy starego pływaka do nowego, tutaj raczej rzeźba pod znakiem zapytania, bo o ile kabelki da się rozwiercić i przełożyć, o tyle obudowa spiralki jest zgrzewana do głównej rurki zaciągającej paliwo, nie byłoby to proste;
Generalnie mocno to wk..jące że człowiek kupuje nową część, za 150zyla, opis aukcji że do Trucka, Pb jak i ON, montuje i to nie działa jak należy...