Zawsze właśnie mnie ciekawiło, czy w FSO mieli jakieś "miarki" (nie znam lepszego słowa) do ustalania miejsca położenia naklejek na klapie? Na filmach na jutubie, np z fabryki skody, widać właśnie coś takiego, że przykładają równo i dopiero kleją naklejkę. Z naklejkami żelowymi i tymi starszymi emblematami, to rzeczywiście mogło coś takiego być, bo tak, to każde auto by miało inaczej. Te w plusach, to wydaje mi się, że były tak wycięte, tzn, gdy były z całym papierem, że chyba po prostu się je dokładało w którymś miejscu równo i kleiło. Ale mogę się mylić. A jeszcze kombi miały chyba fabrycznie napisy GSI na błotnikach.