tym bardziej nie nalezy patrzec na firme, skoro wczoraj czy dzis zrobila dobry produkt, to jutro moze wydac bubel pod ta sama nazwa - mi janmor i sentech kojarza sie z pazdzierzem, bo najczesciej nowe kable z pudelka byly po prostu slabe, albo zdychaly juz po 5kkm,
a przypadkiem znalalem dwie sztuki (pol kompletu) lezace w garazu, przyniesione w paczce jakiegos badziewia, oczywiscie uzywane i w sumie dosc stare, kable sentecha - o dziwo bardzo dobrej jakosci... oczywiscie na przewodzie ze stalowym rdzeniem,
nie pamietam jaka maja literke, czy to blizej A czy Z

ale okazalo sie,ze sentech produkowal kable o roznej jakosci (i cenie) juz dawno, ale ich oznaczenie to wlasnie te literki alfabetu i byl tego dosc duzy przekroj,
bylo to w czasach, kiedy janmor wystepowal w sklepach tylko jako najtanszy badziew,
cholera wie, moze janmor wtedy tez oferowal lepsze produkty,ale jakos nie kojarze, bo te oznaczenia prolaine i biedalaine weszly stosunkowo nie dawno,
dlatego sorki, ale ja nie polece zadnych kabli, ktorych nie mialem w reku , najlepiej danego egzemplarza