Obieg płynu w Roverze jest od wyjscia z głowicy w stronę termostatu, czyli patrząc na zdjęcie od lewej do prawej. A więc krócieć z tyłu silnika zasila nagrzewnice, a ten niżej na rurce jest jej powrotem. Nie ma możliwości żeby płyn był pompowany od dolnego krócća do nagrzewnicy, bo pompa wymusza obieg, a zresztą i kierunek króćca srednio w tym by pomagal. Na zdjęciu wyżej (z 125p) jest +/- odtworzony fabryczny mały obieg, tyle, że bez rurki.
U Maćka ewidentnie nie ma przepływu przez nagrzewnicę, bo na powrocie nie pojawia się płyn.
Co do teorii ze zwężką w tej rurce, to owszem, występuje takowa, ale jak dobrze pamiętam dotyczy to tylko minusa. W Plusach na rurkach restryktora fabrycznie nie było, a przynajmniej tak mi się kojarzy.
Generalnie to ja przy połączeniu jak na zdjeciu w Fiacie nie mialem nigdy problemu z ogrzewaniem. W moim ex lisciastym układ wyglądał identycznie i w środku była sauna.
uklad chlodzenia w roverku jest zjebany i to zadne nowe odkrycie, a do tego blok szczegolnie wyczulony na przegrzania,
tez mam problem, tylko wrecz odwrotny, bo bez wlaczonej nagrzewnicy silnik lapie zbyt wysoka temp. i teraz nie wiem, czy znowu spaliny dmuchaja do ukladu, czy termostat niedostatecznie sie otwiera lub moze po prostu nie nadaza,
czy zamykajac nagrzewnice maly obieg nie pracuje,
na pewno rurek i rureczek od malego obiego jest zbyt duzo, a to wynika z termostatu nie na tym koncu ukladu - w takim przeplywie cieczy "podcisnieniowym" nie kazda rurka chce dzialac tak jak powinna, wiec jest problem,
musze to przerobic, bo ciagle wlaczona nagrzewnica w letnim aucie nie jest rozwiazaniem problemu
Masz zapchaną rurkę zapewne w miejscu restryktora.
A gadanie o tym, że ten układ jest zjebany robi się już nudne. Ciekawe, że na tyle aut ile wypuściłem od siebie żadne nie ma problemów z przegrzewaniem, falowaniem temperatury, ogrzewaniem etc. Rurka jest w porządku o ile jest drożna, chociaż ja jestem zwolennikiem trójników i jak tylko widzę, że rurka puchnie w środku to leci do śmietnika.