Najważniejsze, to nie uszkodzić osi wskazówki, czyli nie skrzywić ani nie obrócić siłowo względem całej reszty. Wskazówki nie siedzą specjalnie ciasno, więc ściągniecie ich, nie nastręcza żadnych problemów. Można nawet podważyć zwykłym widelcem. Tylko jeszcze jedna kwestia. Licznik masz z podparciem wskazówki, nowego typu, czy stary typ, ze wskazówką swobodnie wiszącą "w powietrzu"? Jeśli nowy typ, to trzeba rozebrać i zaznaczyć sobie położenie z tyłu na obudowie, oraz tym wytłoczonym blaszanym krążku nad magnesem, bo jak ściągniesz wskazówkę, to sprężyna odciągnie oś wskazówki do dołu i później, to dopiero ci licznik zacznie głupoty pokazywać. Najlepiej ustawić sobie wskazówkę (przed ściągnięciem) np równo na 20 km/h, zaznaczyć z tyłu np białą farbą, lub korektorem położenie dwoma punktami i dopiero zdjąć wskazówkę. Ale może też dało by się ją po prostu przekręcić na osi, względem starego położenia, ale nie wiem bo nie próbowałem kręcić, tylko po prostu ściągałem, ale wydaje mi się, że powinna się przekręcić, tylko też trzeba rozebrać całość i złapać palcami od dołu za ten blaszany krążek żeby zablokować oś wskazówki.