Autor Wątek: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----  (Przeczytany 41964 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #40 dnia: Marzec 08, 2024, 18:15:26 pm »

Offline śledzik

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2904
  • Płeć: Mężczyzna
    • Honda Accord CL9 05r +200KM
Na kompie z 1.6 oczywiście :)
Był: PN Caro 95r 1.6 OHV -> 1.4 16V -> 1.4 16V -> 1.6 16V PN Caro 96r 1.8 16V -> 2.9 12V V6 PN Caro Plus 01r 1.6 16V -> 1.8 16V VVC 160KM
PN Caro 96r 1.6 8V + LPG -> 1.4 16V
Jest: PN Caro 96r 1.8 16v - Big valve i ostre walki. Nie długo dostanie turbo :)

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #41 dnia: Marzec 08, 2024, 22:23:51 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3144
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kombi 1,8 16V
A nie masz może włącznika z Malucha albo z DF ze skrzyni z pionowym drążkiem? Kiedyś założyłem przypadkiem właśnie któryś z tych i też miałem jakieś hece ze światłami cofania.
Wydaje mi się, że to jednak kwestia poduszki skrzyni biegów. Jak się dobrze przypierdzieli drążkiem w trakcie wrzucania wstecznego to zaczyna świecić. Także zacznę od wymiany poduszki, bo pewnie gdzieś brakuje te kilka mm.

Ostatnio odbyłem brzydkie zabawy z nadmiarowym stabilizatorem do OHV i przerobiłem go tak, żeby pasował do tyłu. Wiem, że drut i nie powinienem tego robić, ale "ch*"  ]:-> Do mostu w atu dospawałem uszy pod wspomniany stabilizator, a dziś zamówiłem wałki z poliuretanu i będę rzeźbił tuleje to stabów i łączników. Także pewnie w tym tygodniu nastąpi montaż tylnego staba w atu :)

W kombi założyłem "kości" z dorobionymi wcześniej poliuretanowymi tulejami - jadąc nim po tej modyfikacji miałem wrażenie, że most jest przyspawany do nadwozia <lol> W każdym razie po założeniu poliuretanów, w drażkach reakcyjnych przednich i tylnych, samochód zaczął się w końcu sensownie prowadzić, nie myszkuje jak wcześniej <spoko>

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #42 dnia: Marzec 08, 2024, 22:25:26 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5240
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
Powrót do OHV to regres. Wyplucie HGF to okazja, żeby pod maską zagościł Rover 1.6 ;)
Wiem, aż się prosi, ale nie mam silnika, a kupić w podobnym stanie i robić uszczelkę, to tak średnio. Był niedawno na jednym złomie 1,6 na kopułce, ale auto ponoć przyjechało na lawecie, więc coś musiało być z silnikiem pewnie.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #43 dnia: Marzec 08, 2024, 23:31:05 pm »

Offline Daniel#1984

  • Democratic Republic Of Boland
  • Moderator
  • Wiadomości: 4798
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kukle City
    • 1.6 Abimex 1996 LPG
Odkurzacz się rozleciał, to prawilny żeliwny blok wróci pod maskę  ;> Ty tam miałeś most 3.9? Jeśli tak, to pewnie ładnie trzeba było to piłować na biegach.
Z kolan wstajemy, łbem w sufit je...

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #44 dnia: Marzec 09, 2024, 01:10:18 am »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5240
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
Odkurzacz się rozleciał, to prawilny żeliwny blok wróci pod maskę  ;>
A wiesz, że nawet mnie tym rozbawiłeś? Wieczna "wojna" ohv vs rover. Ten silnik włożyłem tylko chwilowo, a że mi się nie chciało ściągać głowicy w GSI, to tak zeszło, aż teraz trzeba robić na siłę, ale ja tak czasem mam, że jak mnie sytuacja nie zmusi, to mi się nie chce. Leżał mi na garażu i se wymyśliłem, że go włożę i "przepalę". Przy okazji dopasowałem sobie do niego tą klimę, więc jakby mi się zachciało wkładać większą k serię, to wszystko mam gotowe.
A co do mostu, to tak, od niedawna jeżdżę z powrotem na 3,9 i faktycznie, auto straciło na dynamice, ale zyskało na spalaniu. Oczywiście, ślimak w skrzyni był niezmieniony, wiec przebieg oszukiwał, ale i tak widziałem, że była różnica. Biegi trzeba było przeciągać trochę wyżej, najlepiej +10 w stosunku do tego, co normalnie, w okolicach 3000 rpm, bo niżej, to się męczył. Na niższych biegach było czuć, że nie ma tego jadu, ale coś za coś. Jak ktoś chce wyścigówkę, to taki setup odpada, ale jak ktoś jeździ dużo po trasach i niema ciśnienia na ciągłe wyprzedzanie, to jak najbardziej polecam. Ja byłem zadowolony, a jak się go trzymało powyżej 3000 rpm, to nawet w miarę dobrze się jeździło i prędkości większe, a nie takie piłowanie, jak na 4/3.
Silnik, rzecz nabyta, nie ten, to inny. Zrobić w nim uszczelkę nie problem, ale może rzeczywiście trafił by się jakiś 1,6? Do tego mostu już by był odpowiedni i jazda inna. GSI też pancerny nie jest, bo ten wałek zasrany, tak więc, nie jest tak do końca, że ten silnik dobry, a tamten nie. Każdy ma jakieś bolączki. I tak dobrze, że nam się silniki nie zacierają samoistnie, aj w tych nowych cudach techniki.
« Ostatnia zmiana: Marzec 09, 2024, 01:12:05 am wysłana przez Buźka »

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #45 dnia: Marzec 09, 2024, 13:10:55 pm »

Offline Multec

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3795
  • Płeć: Mężczyzna
    • E46 325Ci | ROVER 45 1.8 | C+ 98 | Caro 1996 1.6 16V
Prawilny żeliwny blok, a to dobre.
Powrót do OHV to regres. Wyplucie HGF to okazja, żeby pod maską zagościł Rover 1.6 ;)
Wiem, aż się prosi, ale nie mam silnika, a kupić w podobnym stanie i robić uszczelkę, to tak średnio. Był niedawno na jednym złomie 1,6 na kopułce, ale auto ponoć przyjechało na lawecie, więc coś musiało być z silnikiem pewnie.


Zakładanie, że którykolwiek silnik ze szrotu będzie jeździć bezawaryjnie to czcze życzenia. VVC, które od Ciebie wzięliśmy z pełną świadomością zagadnienia też miało od początku lekkie wycieki płynu w obrębie uszczelki i nad alternatorem, ale to auto jeździło raz na ruski rok, a zresztą VVC wtedy było eksperymentem, którego nikt do końca wtedy nie miał opanowanego, więc była decyzja żeby nie rozbierać od razu. Moje 1.6, które miałem w zielonym z przebiegiem 60kkm też miało wyciek nad alternatorem od początku.
Zasada jest prosta - kupujesz, ściągasz czapkę, miskę, zaglądasz do panewek, chociaż tam z reguły nie ma czego szukać, ale i tak trzeba do nich się dostać żeby uszczelnić tuleje, remontujesz głowicę, składasz od nowa, wkładasz do auta i jeździsz.
Jakoś "odkurzacze", które robiłem ponad 10 lat temu jeżdżą do dzisiaj bez awarii uszczelki, niektóre w trzecim nadwoziu. A jakoś nie widzę sukcesów w Waszych wymianach wałków rozrządu z plasteliny, bo temat co chwilę wraca jak bumerang w tym "prawilnym" i jedynie słusznym żeliwnym dziele techniki zwanym GSi.
"JAZDA PRÓBNA" c.d nastąpi...

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #46 dnia: Marzec 09, 2024, 13:59:51 pm »

Offline diodalodz

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2148
jedynie słusznym żeliwnym dziele techniki zwanym GSi.
Moja modyfikacja załatwiła ten problem raz na zawsze ;)
blok starego typu i głowica od GSI = koniec problemów.
Teraz czeka mnie to w kolejnym, bo mój bosz w ambulansie po 15 tyś od remontu powoli się kończy.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #47 dnia: Marzec 09, 2024, 14:03:01 pm »

Offline Sławek#1978

  • Partacz
  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1756
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96 OHV Turbo +1?? KM?? & Fiat Croma 1.9 JTD '09 120 KM - Holownik & Volvo V70 2.4T AWD '01 200 KM - "TurboŁoś"
głowica od GSI
Sprężyny fabryczne, mocniejsze?
Im dalej w blachę tym więcej rdzy...

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #48 dnia: Marzec 09, 2024, 14:15:26 pm »

Offline Morfina

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 889
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro V6
blok starego typu i głowica od GSI = koniec problemów.
I szarpanie się z ssącym do każdorazowej regulacji zaworów,kolejny co się go żarty trzymają   <spoko>
Ślusarz, złodziej, łowca krasnali

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #49 dnia: Marzec 09, 2024, 14:54:20 pm »

Offline Sławek#1978

  • Partacz
  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1756
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96 OHV Turbo +1?? KM?? & Fiat Croma 1.9 JTD '09 120 KM - Holownik & Volvo V70 2.4T AWD '01 200 KM - "TurboŁoś"
I szarpanie się z ssącym do każdorazowej regulacji zaworów,kolejny co się go żarty trzymają   <spoko>
Jeśli ktoś jeszcze używa PN na daily i robi 30k km/rok to faktycznie upierdliwe. Ale przy użytkowaniu hobbistycznym bez znaczenia.
Im dalej w blachę tym więcej rdzy...

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #50 dnia: Marzec 09, 2024, 14:55:43 pm »

Offline diodalodz

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2148
raz na 15 tyś km. Przy piknikowym stylu użytkowania tej fury mi to nie przeszkadza. A Boschu nie będzie miało znaczenia.
Sprężyny zostają miękkie, laski, szklanki i wałek mam z 1.6 CB.
Teraz się zastanawiam nad wałkiem od GSI , ale muszę to skonsultować z osobą mądrzejszą.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #51 dnia: Marzec 09, 2024, 15:00:45 pm »

Offline Sławek#1978

  • Partacz
  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1756
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96 OHV Turbo +1?? KM?? & Fiat Croma 1.9 JTD '09 120 KM - Holownik & Volvo V70 2.4T AWD '01 200 KM - "TurboŁoś"
Sprężyny zostają miękkie
Hmm... Kiedyś posadziliśmy w abimexie głowicę ze sprężynami z głowicy hydro i po 30 km nie było krzywek na wałku.
Im dalej w blachę tym więcej rdzy...

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #52 dnia: Marzec 09, 2024, 18:56:04 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13918
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
Angielski aluminiowy szmelc wywalił uszczelkę. .... Ale ten silnik ma w sumie chyba ponad 140 000 przebiegu i uszczelka fabryczna, o ile wiem. Widocznie przyszedł na nią czas, nic niezwykłego w tych silnikach.
pewnie ze nic niezwyklego, a wymiana uszczelki to nic skomplikowanego, gdy silnik siedzi pod maska PN,
chyba lubisz sobie utrudniac zycie, skoro przy kazdej awarii UPG chcesz zmieniac cale napedy,
zdecydowanie za latwa to operacja w PN - jezeli masz nadmiar sil witalnych i czasu to zapraszam do znacznie bardziej skomplikowanej operacji, trzeba wyjac pol silnika z Alfy i wlozyc drugi caly,
po czyms takim moze zaczniesz optymalnie planowac naprawy   ;>
a tu elektonika zostaje bez zmian, nie to co przekladki roznych silnikow w PN

Na kompie z 1.6 oczywiście
GSI to na pewno na kompie z 1.6, przeciez nie bylo 1.5  :P

I szarpanie się z ssącym do każdorazowej regulacji zaworów,kolejny co się go żarty trzymają
dla kogos, kto normalnie grzebie w zagranicznych szrotach, zdjecie kolektora dolotowego GSI jest niedzielnym odpoczynkiem od pracy

Teraz się zastanawiam nad wałkiem od GSI , ale muszę to skonsultować z osobą mądrzejszą.
walek H zamiast W bedzie dzialal normalnie na gazniku, boschu i multecu, a nawet abimex sobie poradzi
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #53 dnia: Marzec 09, 2024, 20:15:56 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5240
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
pewnie ze nic niezwyklego, a wymiana uszczelki to nic skomplikowanego, gdy silnik siedzi pod maska PN,
chyba lubisz sobie utrudniac zycie, skoro przy kazdej awarii UPG chcesz zmieniac cale napedy,
zdecydowanie za latwa to operacja w PN
Wszystko się zgadza i masz całkowitą rację, ale ja może lubię sobie utrudniać życie, a wyjęcie silnika  z poloneza, nie stanowi dla mnie problemu, nawet nie mając kanału. Więcej problemu jest z podłączaniem i odłączaniem osprzętu, odpowietrzaniem układu chłodzenia itp. niż z samą wymianą silnika. Z tą wymianą silników to było tak, że jak strzeliła uszczelka w GSI, to sam sobie umyślałem, że wyjmę ten silnik i wsadzę rovera, bo stał i się kurzył, a po drugie, GSI był cały zalany olejem, bo widocznie puściło też olej na zewnątrz, więc sobie pomyślałem, że go wyjmę, porządnie wymyję przy okazji no i nie będę się bawił z uszczelką na samochodzie. A poza tym, im mniej on przejedzie, tym lepiej dla niego, bo jak tu wyżej wspomnieliście, wałki rozrządu lubią się w nich je*ać. Pierwszy raz go wyjmowałem, jak mi pękła łapa sprzęgła (rozdziewiczałem go po fabryce i śruby skrzyni były konkretnie dowalone, że trza było metrową rurą ciągnąć). Jak już wyrwałem skrzynię, to se myślę, że wyjmę ten silnik, bo był zarzygany olejem spod pokrywy zaworów. Wyjąłem, dałem nową uszczelkę itd, wymyłem, złożyłem i jeździł dotąd, aż się zaczęła uszczelka psuć, bo zaczęły się cyrki z ogrzewaniem. Ja mam czasem tak, że jak mnie sytuacja nie zmusi, to potrafię czegoś nie zrobić, dlatego GSI jeszcze leży na garażu nie ruszony. Jak kupiłem mojego poprzedniego caro rovera, to było sprzęgło do roboty i silnik popuszczał płyn pod kolektorem wydechowym, ale zrobiłem tylko to sprzęgło, a tego nie ruszałem. Potem się namyśliłem i wydarłem również ten silnik z budy, bo był cały ulany, mam nawet zdjęcia, jaki był syf. Puszczały uszczelniacze na rozrządzie i pociło się z połówek głowicy. Tam też uszczelka była jeszcze fabryczna, jak również sprzęgło. Zmierzam do tego, że mimo, iż na aucie można zrobić prawie wszystko, ale ja i tak wolę sobie wyjąć i mieć fajny dostęp. A teraz, to lepie będzie zrobić uszczelkę w GSI, niż bawić się z roverem, bo w tej sytuacji, gdy już trzeba kłaść koszty typu planowanie głowicy, uszczelka itd, to może lepiej poczekać, jak będzie kiedyś jakiś 1,6 i tam sobie zrobić, jak pisze Multec. jedyne co, to trzeba spuścić z tego silnik a ten syf i spróbować go może jakoś przepłukać, oczywiście spuszczając też resztę płynu.
Wystarczy mu wlać jakiś świeży olej i spróbować odpalić na chwilę, czy raczej już tylko rozbiórka i mycie? No bo nie wiem, jak długo on chodził na tej mieszance.
Silnik i tak pasuje mi wyjąć, żeby miec lepszy dostęp do podłużnicy, bo jest pęknięta przy przekładni i pasuje wreszcie coś z tym zrobić. Pas przedni jest ok, to puściło tu, ale na szczęście, nie powiększało się już więcej. Mam dopasowaną klimę do rovera, wspomaganie  itd, więc i tak mi się opylało pobawić, bo w razie czego, to wkładam jakiegokolwiek innego rovera i wszystko mam gotowe.
Jakbym wiedział, że w tym silniku walnie uszczelka, to bym się może i nie bawił, ale należało się tego spodziewać. GSI miał 100k z groszami  nalotu, a uszczelka i tak walnęła, pewnie ze starości. Tak to już jest.
« Ostatnia zmiana: Marzec 09, 2024, 20:17:37 pm wysłana przez Buźka »

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #54 dnia: Marzec 10, 2024, 20:11:58 pm »

Offline Dawid91

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2236
    • Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari
Wybudziłem Poloneza ze snu zimowego. Odpalił ładnie za pierwszym, zaprowadziłem do kolegi pod Pabianice, troszkę się podzieje w temacie Poloneza w najbliższym czasie, ale o tym napiszę w temacie w swoim czasie ;)

w baku 98 zalane przed zimowaniem, żadnych problemów nie stwierdziłem.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #55 dnia: Marzec 11, 2024, 22:10:17 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3144
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kombi 1,8 16V
Czekałem, czekałem i w końcu się doczekałem. Dziś, po niecałych 16 latach udało mi się zarejestrować Kadeta. Oczywiście na zabytek. Oczywiście mój urząd nie byłby sobą, gdyby czegoś nie odjebał i bezprawnie zabrał mi oryginał białej karty... Będę jeszcze drążył ten temat, żeby ją odzyskać... Ale udało się  <spoko> <spoko> <spoko> Nareszcie można się nim legalnie poruszać po drogach. Cieszę się jak wtedy, gdy przejechałem się nim po raz pierwszy te 16 lat temu <lol>
« Ostatnia zmiana: Marzec 11, 2024, 22:13:57 pm wysłana przez Gomulsky »

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #56 dnia: Marzec 12, 2024, 14:05:15 pm »

Offline zimnylech

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 616
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Atu+ 00' Subru OUT H4
Pamiętam jak w 2020 roku 3 miesiące czekałem na jakiekolwiek tablice (czerwone) bo samochód wisiał w próżni hehe Dopiero tutaj jak opisałem problem, dostałem odpowiedz i z nowiną udałem się do urzędu, oj były złe że petent ma rozwiązanie na problem z którym sobie nie radziły :)

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #57 dnia: Marzec 14, 2024, 11:08:35 am »

Offline Tomasz#1969

  • Moderator
  • Wiadomości: 3108
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96 & N126e '83 & 960'95 & E430'98 & Rexton'02 & Lancia Y'99 1.2 16V
Ja ostatnio próbowałem zarejestrować samochód bez ważnego BT. Oczywiście pierwsza odpowiedź się nie da - próbowalem wyciągnąć informacje od urzędnika co zrobić żeby nie dostać tej kary za nieprzerejestrowanie w terminie 30dni, nie wiedział sam. Wziąłem czerwone tablice, aby mieć podpuche w przypadku nałożenia kary - zobacyzmy co to będzie. Plus taki, że w dodatkowe 30dni jakoś ogarnę to auto zeby przeszło przegląd, ale ten przepis jest niedopracowany. Powinni usunąć zapis o badaniu, ew przyjąć wniosek o rejestracje a wydać dowód czyli skończyć proces dopiero wtedy gdy petent przyniesie to BT. Bez sensu..
OHV roxx


Cytat: turbonez
Forum nie jest od bicia konia tylko od konstruktywnych komentarzy .

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #58 dnia: Marzec 14, 2024, 11:20:28 am »

Offline zimnylech

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 616
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Atu+ 00' Subru OUT H4
To ja tak miałem, nie mogłem zrobić przeglądu bo nie miałem DR a nie mogłem wyrobić DR no nie miałem BT. Też w urzędzie nikt mi nie mógł pomóc. Dopiero tu mi poradzili że jest takie coś jak czerwone tablice i się udało. Jak pisałem wyżej, gdy o tym wspomniałem w urzędzie i że ja się musiałem dowiedzieć czytając w Internecie, to fuczały i rzucały tymi wszystkimi rzeczami pod rękami, bo plebs przyszedł i pouczał.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #59 dnia: Marzec 14, 2024, 12:31:32 pm »

Offline diodalodz

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2148
Powinni usunąć zapis o badaniu, ew przyjąć wniosek o rejestracje a wydać dowód czyli skończyć proces dopiero wtedy gdy petent przyniesie to BT. Bez sensu.
Przecież to było celowe działanie by nakładać dodatkowy podatek od importu aut i handlu autami po wypadkowymi. Ci ludzie bardzo dobrze wiedzą co robią.
Z biegu to odbiera szanse na uratowanie auta o małej wartości. A taki jest cel, co wleci do zgniatarki, na szosę już nie wróci.