Opowiedz coś więcej o Evandzie, masz ją od dłuższego czasu jak pamiętam. Zawsze wydawała mi się ciekawym, ładnym i trochę niedocenianym autem. Chyba jedna z bardziej opłacalnych "limuzyn"
. Jest problem z częściami do niej obecnie, czy większość podchodzi od Opla, Nubiry, Epicki ? Jak wygląda wygłuszenie w trasie, spalanie benzyny po mieście ? Prędkości obrotowe chyba podobne do Poloneza na moście 3.9 prawda ? Miałeś z nią jakieś poważniejsze problemy, awarie ?
Na co zwrócić szczególna uwagę przy ewentualnych oględzinach ? Masz Daewoo czy Chevroleta ?
wlasnie minely 4 lata od kiedy kupilem,
wyglada na dwa razy szybsza niz jest w rzeczywistosci i do tego mam najlepszy kolor, czyli czarny 8)
mam tez lepszy grill, bo to Chevi (rocznik 2006)
mechaniczne czesci sa dostepne, bo dzieli ich duzo z pozostalymi GM/dajewo, te bardziej specyficzne jak piasty z lozyskami o dziwo tez sa dostepne (moze sa takie jak w Epice),
hamulce przednie to skladak z innych modeli, tylne pewnie tez (tarczobebny), tlumiki mialem zalozne nowe, wiec musilaby byc dostepne,
zawieszenia jeszcze nie sprawdzalem, wiec nie wiem, ale pewnie sie dowiem, bo musze przejzec,
czesci blacharskie to tragedia, sprawdzalem przedni zderzak to nie znalazlem nowego, a uzywane bynajmniej nie idealne to jakies chore ceny typu 600pln,
z jakimis blotnikami, drzwiami, szybami to raczej tez bryndza, wiec auto raczej jednostluczkowe,
przelozenia silnika na asfalt jak w Polonezie, IV i V tozsame, czyli przelozenia krotkie (w PN sa dlugie),
wyciszenie od silnika jest dobre, szumy powietrza tez nikle, ale wyraznie slychac dzwiek toczenia opon, co w aucie tej klasy jest naganne - ma to te plusy, ze dobrze slychac padajace lozyska kol

wspomaganie jest silne chyba jak we wszystkich dajewo, czyli jak w Plusie z JKC, zawieszenie miekkie, ale nie w tak jak w waskim zawiasie, ze przeplywasz przez dziury, tylko takie miekkie jak w "nowoczesnych" autach, czyli na zakretach podpierasz sie lusterkami, na prostej drodze bujasz sie, a dziury zbierasz jakbys jechal taczka - ale to problem wszystkich nowszych miekkich aut,
w kazdej, ktora widzialem siada tyl (a gdy siada, idzie w lekki negatyw), a przod sterczy do gory - cos schrzanili w produkcji i wyglada to slabo,
nie pasuje mi fotel, siedzi sie wysoko (wrazenie z jakiego auta sie przesiadasz, ale nawet po wyjsciu z Trucka wydawalo sie wysoko, z kolei przesiadka z Trevisa to juz nisko - dziwne) i oparcie tez dziwne - idzie przywyknac, ale nie jest to groclinek

mam skorzana tapicerke, wiec same gabki nie ugniataja sie jak przy zamszowym poszyciu,
u mnie tyl jest solide uklepany, moze przez butle i zalozylem wieksze opony, by wypoziomowac z przodem,
na pewno bede obnizal przod i moze dzieki temu polepszy sie prowadzenie, a na pewno bedzie lepiej wygladal,
z usterkami to juz ja kupilem i na poczatek poprawialem elektryke swiatel, bo w Holandii namieszali tam montujac hak (namieszali w przednich lampach), mam wycieki z maglownicy i silnika,
wiazka od gazu tez wymagala poprawek ( V gen ),
a powazne awarie to coz, to jedyne auto, ktore musialem sciagac laweta, a mam jeszcze dwie Alfy przeciez

spora w tym byla moja wina, bo myslalem ze lozysko wytrzyma droge do domu, ale w polowie postanowilo sie zatrzec - wiec biore to na klate,
poza tym to nic ciekawego nie bylo, mialem przeboje z gazem, to wypaliem sporo benzyny, ale tym sie nie sugeruj, bo to najpewniej wina instalacji gazowej, spalal mi wtedy po Warszawie ~15l benzyny,
nie moze to byc normalna wartosc, bo gazu potrafil mi palic ponizej 11l po tej samej zakorkowanej trasie, co wydaje sie z kolei wartoscia absurdalnie niska,
pozniej jakos znormalnial i bylo 12-13l LPG, w mojej miescinie na bardzo krotkich odcinkach (3km) nawet 15l LPG,
w trasie to ponizej 10l LPG nie zejdzie, ale wiekszosc trasy to ekspresowka i predkosc ~110, a ostatnio na trzymalem na tempomacie 130, to wyszlo 11l z haczykiem,
licznik nie przeklamuje predkosci, z GPSem to samo +/-1km/h , na fabrycznym rozmiarze opon (z przodu)
nie kojarza specjalnych punktow do kontroli, to dosc standardowe auto i tak trzeba je ogladac,
koroduje jak Opel, wiec pod tym wzgledem warto sprawdzic, pierwsze roczniki mialy spory problem, moj to ostatni wiec sporo poprawili, chociaz to lato to juz najwyzszy czas, zeby zapezpieczyc odpryski lakieru, zanim przemienia sie w konkretne purchle, to nie ma ocynku, wiec trzeba reagowac szybko,
auto jest ciekawa alternatywa dla kogos zdecydowanego na Opla, wiedzacego, ze Vetry B juz raczej nie znajdzie, a na Insignie go nie stac, wiec zostaje Vectra C i jezeli ma byc silnik 1.8 lub 2.0,
co z tego ze vC jest ocynkowana - tym gorzej, bo ile mozna patrzec na to paskudztwo

w Evandzie silnik w prostszej wersji,skrzynie podobno lepiej wykonane niz oplowski pierwowzor, osiagi takie same, stylistyka lepsza z kazdej strony, prowadzenie tak samo "precyzyjne"

ja kupilem z zupelnie innych powodow, jest alternatywa nie tylko dla Opli, dla konkurencji Opli rowniez