Autor Wątek: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----  (Przeczytany 50403 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #640 dnia: Grudzień 15, 2024, 07:56:53 am »

Offline jacek2

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 326
  • Płeć: Mężczyzna
    • borewicz 89
U mnie też jest: akwarium z 89' nie ruszałem jej, jest i sobie czeka na następnego właściciela. Na skrzyni też mam taką plombę.... jeszcze nie ruszaną...

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #641 dnia: Grudzień 15, 2024, 10:55:34 am »

Offline mareks#1181

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Atu+ GSI
Bo to było montowane, te plomby, przed cwaniakami którzy potrafili cofnąć licznik np wiertarką łapiąc za ten drut elastyczny.  A teraz przy przglądzie jest spisywany licznik i wprowadzany do systemu.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #642 dnia: Grudzień 15, 2024, 11:24:16 am »

Offline Tales

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1374
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1.6GLE
Dwa lata temu wymianialem "pedalnice" z bendixowej na lucasową i przy tej operacji wygodnie było zdemontować zegary i w moim Caro z 94roku również była plomba.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #643 dnia: Grudzień 15, 2024, 13:11:47 pm »

Offline Daniel#1984

  • Democratic Republic Of Boland
  • Moderator
  • Wiadomości: 4812
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kukle City
    • 1.6 Abimex 1996 LPG
Bo to było montowane, te plomby, przed cwaniakami którzy potrafili cofnąć licznik np wiertarką łapiąc za ten drut elastyczny.  A teraz przy przglądzie jest spisywany licznik i wprowadzany do systemu.

Jak szef był głupi i nie sprawdzał plomby, to nic nie dawała, ale jak wiedział o co kaman, to trzeba było mieć własną plombownicę i po każdym kręceniu przebiegu założyć nową :P Zawsze trochę utrudnienia dla cwaniaka.

Mam zegary z ZIŁ-a 131 na półce, żeby fajnie wyglądały. Co tam się działo przy liczniku przebiegu to luudzie.... ramka od tyłu zmasakrowana, i tarcza licznik od środka wyskrobana śrubokrętami, że on musiał być rozkręcany co chwilę. A później było, że te ził-y to paliły 100 na 100 :D :D :D
« Ostatnia zmiana: Grudzień 15, 2024, 13:14:08 pm wysłana przez Daniel#1984 »
Z kolan wstajemy, łbem w sufit je...

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #644 dnia: Grudzień 15, 2024, 15:50:13 pm »

Offline diodalodz

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2157
Plomba ma logo FSO więc nie tak łatwo.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #645 dnia: Grudzień 15, 2024, 22:19:52 pm »

Offline Daniel#1984

  • Democratic Republic Of Boland
  • Moderator
  • Wiadomości: 4812
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kukle City
    • 1.6 Abimex 1996 LPG
Ty o tym wiesz, ja wiem, fabryka wiedziała, ale miecio kierownik niekoniecznie o tym wiedział. Plomba była plomba :)
Z kolan wstajemy, łbem w sufit je...

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #646 dnia: Grudzień 15, 2024, 23:38:57 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5249
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
Wszystkie polskie fabryki produkujące samochody, ciągniki itp, stosowały te plomby. W Żukach, Lublinach, Tarpanach itp. Były w Ursusach a ponadto, plombowane były również podzespoły, które były fabrycznie ustawiane według ściśle określonych parametrów i by nie grzebały tam osoby nieuprawnione, jak np. pompy wtryskowe, regulatory ciśnienia powietrza w układach hamulców pneumatycznych itp.
U mnie w plusie też jeszcze były fabryczne plomby z logo FSO na skrzyni i przy liczniku. Nikt tam przede mną nic nie robił.
Dziś, jak się oddaje np pompę wtryskową do warsztatu, to też plombują śrubę regulacyjną od dawki paliwa i pokrywę na obudowie pompy, żeby nikt nie gmerał i nie powiedział później, że źle zrobiona.
W wojsku też wszystkie auta miały plomby, ale co z tego, skoro trepy mieli co trzeba, żeby sobie spokojnie rozplombować i zaplombować ponownie, uprzednio "korygując" odpowiednio przebieg.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #647 dnia: Grudzień 16, 2024, 09:03:36 am »

Offline Tomasz#1969

  • Moderator
  • Wiadomości: 3117
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96 & N126e '83 & 960'95 & E430'98 & Rexton'02 & Lancia Y'99 1.2 16V
cofnąć licznik np wiertarką łapiąc za ten drut elastyczny

ta metoda jest tak nieefektywna, że szkoda gadać. Naprawdę dużo szybciej i skuteczniej rozebrać licznik i przestawiać cyferki. Wiertarką to będziesz ten przebieg cofał godzinami jak nie dniami, żeby coś sensownego cofnąć. Kiedyś miałem takie zlecenie naprawy, auto pojechało na przegląd ale wpisany został przebieg na gębę właściciela typu dopisz coś więcej niz było rok temu. To mu wpisał plus 3500km a potem ten diagnosta zniknął a przy kolejnym przeglądzie był problem bo licznik cofnięty. Samochód oczywiście nie przejechał tyle km w rok. Trzeba było cofnać do przodu i z tego co pamiętam to wiertarka nie pozwalała nawet na zamknięcie licznika - więc przebieg przybywał w tempie jakieś 180-190km/h. No to żeby te 3500km dołożyć to by trwało jakieś 18-20h.
OHV roxx


Cytat: turbonez
Forum nie jest od bicia konia tylko od konstruktywnych komentarzy .

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #648 dnia: Grudzień 16, 2024, 09:38:53 am »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5249
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
Apropo cofania, to w woju podłączało się silniczek wycieraczek do linki. Miał już odpowiednio dorobioną końcówkę na linkę. Chorąży mówi "dwóch pod auto, kręcić, a jeden do kabiny, pilnować licznika". To nie były wielkości rzędu setek kilometrów, więc ten sposób był wystarczający. Cysterny z paliwem szły, a myśmy nie jeździli tymi autami, bo wiecznie nie było paliwa.
W każdym razie, najlepiej rozebrać, jak piszesz. Sam nieraz rozbierałem to na czynniki pierwsze (w ramach nauki) i pamiętam, że pierwsza sztuka poszła się jebać, bo nie umiałem prawidłowo złożyć tych kółeczek, ale że się szybko uczę, to w mig to opanowałem.
Co do zamknięcia licznika wiertarką, to nie próbowałem, ale szlifierką stołową, jak najbardziej się da. Raz spróbowałem, bo zrobiłem sobie taki pierdolnik z kawałka twardego gumowego węża, wciskanego bezpośrednio na oś wirnika i w środku kawałek linki z tą zaprasowaną w kwadrat kocówką i ogień, to aż się wskazówka oparła o bolec spoczynkowy z drugiej strony, ale raczej nie polecam tej metody, bo to najszybszy sposób na rozregulowanie licznika, bo naciąg sprężyny wskazówki wychodzi ponad normę, że tak powiem. Później będzie skakała jak w wojskowych starach.
Przy okazji, klasyka gatunku od Otyłego Pana.
https://www.youtube.com/watch?v=PVDy8QokXfA
« Ostatnia zmiana: Grudzień 16, 2024, 09:42:34 am wysłana przez Buźka »

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #649 dnia: Grudzień 16, 2024, 11:57:02 am »

Offline Daniel#1984

  • Democratic Republic Of Boland
  • Moderator
  • Wiadomości: 4812
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kukle City
    • 1.6 Abimex 1996 LPG
Jak jeszcze nie umiałem rozbierać licznika, robiłem to w ten sposób, że podłączałem z tyłu licznika silniczek 12V (jak do magnetofonu, CD, tylko bez regulatora), z tyłu mocno oklejałem, żeby nie chciał wyskoczyć (ojj dużo srebrnej taśmy schodziło, żeby okleić tylko górę i boki i żeby nie wyskakiwał), podłączałem pod zasilacz i leciało samo.  Po debilnej zmianie przepisów, musiałem za każdym razem kręcić licznikiem w WSK przy przeglądzie, bo fabryczne chodzą w chorej cenie/zawsze są zepsute, a chińskie padają po chwili (mój wytrzymał aż 1000km, więc w sumie pół sezonu). Tam było szybciej wyciągnąć, przestawić i poskładać, żeby unikać wykładów na temat jakości tych liczników i tłumaczenia, że przebieg z d... to w nich norma. Tylko sposób z kręceniem czasem jest lepszy - każda rozbiórka licznika to możliwość zarysowania niechcący tarcz, czarne śrubki trzymające tarcze się "strzępią" i to później widać, za każdym razem kalibracja bo ściągamy wskazówki itd. Czasem lepiej zrobić to czym innym.

Np. ostatnio ułatwił mi sprawę dremel ryobi, który fabrycznie ma dodaną przedłużkę w postaci kwadratowego druta, identycznego dosłownie jak nasze stare linki do liczników. Zapina się jedno do drugiego i wygląda to jak fabryczny zestaw z regulacją obrotów w dodatku  <cwaniak2>
Z kolan wstajemy, łbem w sufit je...

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #650 dnia: Wczoraj o 12:15:39 »

Offline DStage

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 47
  • Płeć: Mężczyzna
    • Truck LB 1.6, 126p, Fiat Coupe 20VT, Seicento 1.4T, Multipla 1.9JTD, 500L 1.4T
    • DStage Garage
Hehe, ja tu jedno niewinne zdjęcie a zrobiła się dyskusja o pomysłowości w narodzie  <cwaniak2>

To tak przy okazji powiem bo trochę w temacie, może komuś się przyda nie koniecznie do produktów FSO. Jakby ktoś miał jakiś licznik elektroniczny (takie z czasów przejściowych czyli nie po CANie) i mu nie pasowała prędkość bo np. robił swapa silnika/skrzyni, albo sam licznik od innego auta, albo wcześniej była linka lub impulsator w skrzyni a teraz nie ma a może np. czujnik ABSu mieć albo jakikolwiek inny sygnał prędkości w postaci impulsów łącznie z dorzeźbionymi koronkami na półosiach i innymi tego typu historiami to u mnie od lat jeździ mojego autorstwa układzik, którego łatwiej powtarzalną wariację niedawno popełniłem: https://github.com/DStageGarage/ABS2SPEED/tree/main Można tym także konwertować liczbę cylindrów dla obrotomierza, korygować różnicę prędkości od innego rozmiaru opon itp.
Projekt jest otwarty tzn. każdy może sobie skopiować albo zamówić zmontowany w Chinach, nic na tym nie zarabiam. Mogę ewentualnie pomóc w zamówieniu i kilka zostawić na zapas (bo trzeba zamówić minimum 5 płytek i minimum 2 zmontowane ale bardziej opłaca się od razu 5) i potem odsprzedać jak ktoś się znajdzie w potrzebie (jaj już się w życiu nalutowałem i mi się nie chce dlatego projektuję tak, żeby łatwo zamówić zmontowane :P)

A wracając do Trucka - chyba mamy sukces :d Wczoraj po założeniu nowego zbiornika jeździł zupełnie normalnie. Jeszcze potestuję trochę, jak wleję mu dzisiaj nowy olej to może się na Wrocław z Gratem wybiorę a to oznacza przegonienie go autostradką, chociaż na tych oponach to nie wiem czy to dobry pomysł  <lol2> Jak ktoś chce pooglądać i pośmiać się jak męczę się przy poldku to zapraszam na https://www.youtube.com/@DStageGarage (film z wsadzania nowego zbiornika jeszcze nie gotowy).

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #651 dnia: Wczoraj o 19:46:08 »

Offline mp79

  • Autsajder
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3052
  • Płeć: Mężczyzna
    • truckło
Kilkakrotnie podciągałem dzisiaj sprzęgło w lublinie; podejrzewam, że łapa znowu się wygina. Polskie sprzęty... 😜 Tylko że tym przynajmniej jeździć się da... Wypada docenić. 😌

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #652 dnia: Wczoraj o 20:32:15 »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5249
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
Jak ktoś chce pooglądać i pośmiać się jak męczę się przy poldku to zapraszam na https://www.youtube.com/@DStageGarage
A że tak zapytam, czemu to nagrywamy po brytolsku, zamiast w ojczystym? Dziwnie tak jakoś oglądać, widząc w tle poloneza.
Kilkakrotnie podciągałem dzisiaj sprzęgło w lublinie; podejrzewam, że łapa znowu się wygina. Polskie sprzęty... 😜 Tylko że tym przynajmniej jeździć się da... Wypada docenić. 😌
Ale ty się musisz męczyć z tym Lublinem. Łapa sprzęgła w Lublinie, to praktycznie bliźniak polonezowej, tylko większa. Ma taką konstrukcję, która powinna być odporna na zginanie/pękanie, ale widocznie materiał jest gówniany Ot, zwykła blacha wytłoczona na prasie. W polonezie raz mi się zdarzyło, że pękła, ale pospawałem, wzmocniłem i problem zniknął. Wiem, że są nowe dostępne, ale kupno drugiej takiej samej, mija się z celem.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #653 dnia: Wczoraj o 21:00:50 »

Offline kliper

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 75
    • Bosch 97 -> 1.4

A wracając do Trucka - chyba mamy sukces :d Wczoraj po założeniu nowego zbiornika jeździł zupełnie normalnie. Jeszcze potestuję trochę, jak wleję mu dzisiaj nowy olej to może się na Wrocław z Gratem wybiorę a to oznacza przegonienie go autostradką, chociaż na tych oponach to nie wiem czy to dobry pomysł 


Widziałem po fotkach że dotarłeś, mi się tym razem nie udało, ale mam nadzieję, że Kolega Kacper od izotermy wręczył Ci nasza dolnośląska wlepkę FSO.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #654 dnia: Wczoraj o 22:18:06 »

Offline DStage

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 47
  • Płeć: Mężczyzna
    • Truck LB 1.6, 126p, Fiat Coupe 20VT, Seicento 1.4T, Multipla 1.9JTD, 500L 1.4T
    • DStage Garage
A że tak zapytam, czemu to nagrywamy po brytolsku, zamiast w ojczystym? Dziwnie tak jakoś oglądać, widząc w tle poloneza.
Żeby szerzyć kulturę techniczną naszego kraju za granicą :D Można też w ten sposób poznać ciekawych ludzi spoza naszego podwórka. Np. ostatnio został mi podsunięty gość gustujący mocno w FSO z Finlandii i zamieniliśmy parę słów ;-)

Widziałem po fotkach że dotarłeś, mi się tym razem nie udało, ale mam nadzieję, że Kolega Kacper od izotermy wręczył Ci nasza dolnośląska wlepkę FSO.
Zgadza się, udało się dojechać i wrócić łącznie 50 parę km i poszło nawet gładko :) A Kolega był chyba za mocno zaabsorbowany wieszaniem bombki na lusterku :D Ale izoterma fajna.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #655 dnia: Dzisiaj o 08:11:27 »

Offline mp79

  • Autsajder
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3052
  • Płeć: Mężczyzna
    • truckło
W polonezie raz mi się zdarzyło, że pękła, ale pospawałem, wzmocniłem i problem zniknął.
U mnie tutaj było podobnie, i przez kilka lat też był spokój. Muszę sprawdzić, co poszło nie tak. Najgorzej, że tam jest sprężysta blaszka, która utrzymuje łapę na wałku sprzęgłowym, i ona również mogła pęknąć.
Wiem, że są nowe dostępne, ale kupno drugiej takiej samej, mija się z celem.
Dokładnie tak, tym bardziej że już raz była wymieniana. Jeżeli życie zmusi mnie jednak do zakupu nowej łapy, wzmocnię ją od razu przed zamontowaniem.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #656 dnia: Dzisiaj o 13:47:30 »

Offline Daniel#1984

  • Democratic Republic Of Boland
  • Moderator
  • Wiadomości: 4812
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kukle City
    • 1.6 Abimex 1996 LPG
Hmm. Jedyne auto w którym pedał sprzęgła został w podłodze (urwało mi go całkowicie), to przegnity 126p. Ale nie strzeliła mi bez powodu, bo..

Łapa jest normalna i wytrzymała, ale może linka jest z linexu/stary zajazd i sprzęgło chodzi jak w ursusie, ale z przyzwyczajenia że "tu trzeba mieć męską nogę) olewacie to stąd aż pedał się wygina walcząć z linką?  ;>
Z kolan wstajemy, łbem w sufit je...

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #657 dnia: Dzisiaj o 15:00:35 »

Offline śledzik

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2909
  • Płeć: Mężczyzna
    • Honda Accord CL9 05r +200KM
W Lublinach urwana łapa to nic nowego. Stara, spracowaną sprezyna docisku stawia większy opór niż wytrzymałość łapy. Dlatemu często jest buba
Był: PN Caro 95r 1.6 OHV -> 1.4 16V -> 1.4 16V -> 1.6 16V PN Caro 96r 1.8 16V -> 2.9 12V V6 PN Caro Plus 01r 1.6 16V -> 1.8 16V VVC 160KM
PN Caro 96r 1.6 8V + LPG -> 1.4 16V
Jest: PN Caro 96r 1.8 16v - Big valve i ostre walki. Nie długo dostanie turbo :)

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #658 dnia: Dzisiaj o 16:26:53 »

Offline Daniel#1984

  • Democratic Republic Of Boland
  • Moderator
  • Wiadomości: 4812
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kukle City
    • 1.6 Abimex 1996 LPG
W sensie, że traci sprężystość stając się coraz "twardszą"?
Z kolan wstajemy, łbem w sufit je...

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #659 dnia: Dzisiaj o 16:36:48 »

Offline mp79

  • Autsajder
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3052
  • Płeć: Mężczyzna
    • truckło
Po pierwsze - stare, spracowane sprężyny, zazwyczaj stawiają mniejszy opór, niż nowe. Po drugie - w tym przypadku ona od nowości w takim razie musiała być "stara i spracowana"...
Ogólnie, skrzynia biegów nowego typu jest lekkim nieporozumieniem, mam wrażenie. W pierwszych lublinach jedynkę wrzucało się jak dwójkę, a wsteczny - jak jedynkę; ale nie było jakichś dziwnych nawracających problemów z ich wrzucaniem.