Autor Wątek: gadu gadu  (Przeczytany 34 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

gadu gadu
« dnia: Kwiecień 20, 2025, 23:42:00 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3202
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kombi 1,8 16V
to pewnie nie byłoby problemu użytkowania tych samochodów w "normalnym" trybie
Pozostaje tylko pytanie, po co? Zakładając oczywiście, że te samochody dałoby się kupić jeszcze w normalnej cenie i stanie oraz, że części byłby dostępne od ręki. Jaki byłby sens wydawać nie wiem, 10 tys. zł na pierdoloneza jeśli w tych samych pieniądzach można kupić dobrze wyposażonego citroena C5? Komfort, ergonomia, pojemość - dwa różne światy.

Polonez jest naprawialny bez miliarda dolarów.

O czym Ty radzisz? Rozrząd do poldorovera jest mniej więcej tej samej ceny co rozrząd do współczesnego, 15 letniego samochodu. Drogo to może być jak z każdym duperelem latasz do ASO. Albo zlecasz każdą naprawę mechanikom i to oni ogarniają części, gdyż właściwie wszyscy prócz robocizny, mają na nich swój narzut. Ewentualnie jak kupisz sobie coś z wymyślnym wielowahaczem na obu osiach, albo masz tam V12 z 2 świecami/cylinder i kilkoma turbinami. Albo stać Cię na Clio, a kupujesz S-klasę. Warto mieć na uwadze, że "drogo" to pojęcie względne.
Niestety, technologia z lat 50'tych unowocześniona do technologii z lat 60/70 tych i tak jest dużo bardziej problematyczna i droższa w utrzymaniu, niż technologia z lat 80'tych, którą realnie reprezentuje obecnie 90% samochodów poruszających się po naszych dorgach.
« Ostatnia zmiana: Dzisiaj o 00:24:49 wysłana przez Daniel#1984 »

Odp: Odp: Czego brakuje do FSO i FSM
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 20, 2025, 23:56:31 pm »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6707
  • Płeć: Mężczyzna
Zakładając, że sprzedający na Allegro wpisze prawdziwe numery itd. Ostatnio pewna ogólnopolska hurtownia części, handlowała podrabianymi filtrami niby OE VW bo kupili gdzieś taniej, zamiast u źródła.

O czym Ty radzisz?

DPF, Ad Blue, turbosprężarka, to tylko niektóre rzeczy których nie ma w Polonezie, więc się nie zepsują.

Do tego gdzieś od Euro 5 jak wywali błąd sondy lambda, to do przyczyny awarii trzeba iść po trupach. Jak masz szczęście, to trafisz sondą, a jak masz pecha to może się okazać że wymienisz obie sondy, katalizator za kilka tysięcy i nic to nie da, bo się okaże że trafione są wtryski albo uszkodzony sterownik, ewentualnie dojdziesz do dwóch ostatnich przed wymianą katalizatora który i tak został trupem. Albo jak mój kolega mechanik, który wymienił wszystko, a na końcu okazało się, że przestawiło rozrząd.

W Polonezie tego problemu nie ma, sterowniki się nie psują, rozrząd nie przeskakuje, a o awarii katalizatora ECU nawet nie wie, więc nie wpływa to na zachowanie samochodu.

Albo stać Cię na Clio, a kupujesz S-klasę. Warto mieć na uwadze, że "drogo" to pojęcie względne.

Albo siada moduł przepustnicy w Skodzie Citigo albo siadają ledy w czymś z grupy Renault albo w Kiance. Wyjścia za bardzo nie masz; musisz kupić tę część za kilka tysięcy w ASO, albo szukać działającej po szrotach. Oczywiście, są magicy którzy potrafią naprawiać takie rzeczy, ale to dalej utrudnienie w porównaniu do Poloneza gdzie większość rzeczy się nie psuje albo można je naprawić samodzielnie za pomocą podstawowych narzędzi. Pomijam, że nawet wśród małych aut, w ostatnich latach jest sporo silników-min, które albo robią bum, albo wymagają absurdalnych czynności obsługowych, jak wymiana paska rozrządu i czyszczenie smoka co drugą wymianę oleju.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 21, 2025, 00:16:14 am wysłana przez banned »
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Odp: Odp: Czego brakuje do FSO i FSM
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 21, 2025, 00:36:17 am »

Offline Daniel#1984

  • Democratic Republic Of Boland
  • Moderator
  • Wiadomości: 4892
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kukle City
    • 1.6 Abimex 1996 LPG
Jak dobrze, że ja swoim po prostu jeżdżę, pali mi MAX 12L LPG przy 140-150km/h, co kosztuje mnie mniej niż niektórych jazda "współczesnym" autem, mogę olać benzynę i jeździć na samym gazie, i mam gdzieś opinie że to bez sensu czy cośtam innego :D 


Z kolan wstajemy, łbem w sufit je...

Odp: Odp: Czego brakuje do FSO i FSM
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 21, 2025, 22:42:16 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3202
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kombi 1,8 16V
DPF, Ad Blue, turbosprężarka, to tylko niektóre rzeczy których nie ma w Polonezie, więc się nie zepsują.
XD qrła... Doprowadźmy wszystko do absurdów... Kupowanie diesla do jazdy po mieście, to jak chęć wbicia gwóździa modelarskiego młotem o masie 5 kg...
Bardziej skomplikowane sprzęty wymagają większej uważności eksploatacyjnej - to fakt. Jednak nie popadajmy w paranoje... Te niby złe, ochydne drogie współczesne samochody jebią po 500 tys. km bez poważniejszych awarii, a te mniej współczesne, ale względem PNa "nowoczesne" to walą po milion km i też jest ok. Mamy w pracy skodę superb A.D. 2014 - ~480000 km poza eksploatacją nic nie robione. Polonez z  ochłapem pod maską i przebiegiem ponad 200k km, bez przynajmniej jednego remontu silnika był, jest i będzie ewenementem.

Sam masz poloneza, miałeś ich więcej i skoro jednak tak do końca nie siedzi ci to auto, to po co się męczyć?    
Gdyż ponieważ kombi to obecnie bardzo unikalny samochód. Choć po złości w mojej okolicy jest/było ich jeszcze łącznie AŻ 4. Fakt, że 2 zamęczone w opór, mój technicznie ok, ale wizualnie słabo i jeden, którego kupił sobie też pewien entuzjasta polskiej motoryzacji.
Gdyby nie to, że robię pierdolonezem ~200 km rocznie i kosztuje mnie on przez to prawie nic, to też bym go nie trzymał :) Z resztą, już powoli waham się czy aby nie zakończyć tego rozdziału mojej wegetacji. Jak na razie pochłania mnie jednoślad i inne takie "głupoty" :)

Odp: Odp: Czego brakuje do FSO i FSM
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 22, 2025, 01:40:29 am »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6707
  • Płeć: Mężczyzna
Pytałeś jaki jest sens jeżdżenia Polonezem, i przyczepiłeś się do twierdzenia że w Polonezie jest taniej, no to odpowiadam.

Kupowanie diesla do jazdy po mieście, to jak chęć wbicia gwóździa modelarskiego młotem o masie 5 kg...
Niby dlaczego po mieście? W trasie turbosprężarka i DPF wytrzymają mniej więcej tyle co średnio udane OHV, tylko że ich naprawa/wymiana, będzie kosztować znacznie więcej. Do tego przy 200 tys. km, spora szansa że będą opiłki w paliwie. Jedyny pewny sposób rozwiązania problemów z wtryskami, to wymiana całego układu paliwowego, a to już na najtańszych zamiennikach minimum 10 tys. zł.

Nawet przy benzynie, w nowym (10letnim) samochodzie, awaria lambdy i katalizatora to tylko kwestia czasu i 4-6 tys. zł w plecy. Przy dwóch sondach nie można po prostu zignorować problemu, już choćby dlatego, że nawet jak będzie jeździć, to co roku będzie problem na SKP.

W nowych autach wszystko jest dobrze, póki nie spali się jakaś płytka do której nie ma zamiennika, nie zacznie wywalać błędów z kata, albo po prostu nie zużyje się turbo. Do tego żeby nie zabić wysokowydajnego katalizatora, albo DPF (który jest również w benzynowym TSI!), trzeba kupować oleje niskopopiołowe, które są zwyczajnie drogie. W Polonezie tymczasem, większość tych kosztujących kilka-kilkanaście tysięcy PLN awarii nie ma prawa wystąpić, a wlanie Orlena 5W40 za 70zł to już jakościowy overkill w stosunku do tego, czego dowolny silnik Poloneza wymaga.

Po prostu, eksploatacja Poloneza, nawet jeżeli usterkowa, i tak w długim okresie czasu będzie tańsza.

Ale może nie róbmy już OT.
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Odp: Odp: Czego brakuje do FSO i FSM
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 22, 2025, 07:59:23 am »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3202
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kombi 1,8 16V
Sprawiasz wrażenie gościa, który o wszystkich tych usterkach przeczytał na fejsbukowych grupkach...
W dodatku z automatu przyjmujesz, że "wspolczsny samochód" to nówka sztuka że salonu. Ponownie zaznaczę, na przeciw poloneza 20 letnia laguna, czy passat to wręcz technologia kosmiczna. A samochody na Euro 3/4 to chyba szczyt stosunku eko/trwałość, nie bez powodu wojsko wszelkich krajow trzyma sie tej normy jak rzep psiego ogona.
Jesli idzieno zawieszenia i ogolna konstrukcję to Wbrew pozorom od końca lat 80'tych do dziś w zasadniczej wiele się nie zmieniło.

Odp: Odp: Czego brakuje do FSO i FSM
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 22, 2025, 08:04:32 am »

Online ceva

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 396
    • Polonez Atu+, Polonez Kombi, Polski Fiat 125p
Z sensownego i konkretnego wątku jak zwykle zrobiła się pogadanka o d..pie Maryni...

Odp: Odp: Czego brakuje do FSO i FSM
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 22, 2025, 15:35:06 pm »

Offline Dawid91

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2238
    • Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari
Przeczytałem cały wątek, nie chce mi się robić cytatów do wszystkiego do czego mógłbym się odnieść, więc odniosę się zbiorczo ;)

Ktoś kiedyś, już wiele lat temu powiedział, że Polonez daje radę jako codzienny dupowóz jeżeli robi się nim do 10tyś km rocznie. I wg mnie, dalej jest to aktualne, z tym, że dodałbym, że najlepiej robić nim mniej niż te 10tyś rocznie ;)

Jazda Polonezem mnie bawi, cieszy, sprawia przyjemność i chętnie sobie robię te kilka tysięcy km swoim co roku, ale warunkiem cieszenia się tym autem jest dla mnie to, ze jeżdżę nim kiedy mam na to ochotę, a nie codziennie i nie dlatego, że muszę. Polonez w porównaniu z autami z okolic 2000 roku to pterodaktyl, w zasadzie pod każdym względem. Co z tego, że te wszystkie części są tanie ? banned uwzględnij jeszcze kasę za robotę mechanika, a stawki roboczogodzin rosną. Nie każdy umie sobie zrobić przy samochodzie wszystko samemu, i nie każdy chce naprawiać w samochodzie wszystko samemu. Kiedy jeździłem Polonezem na co dzień, w związku z awariami samochodu to właśnie koszty napraw związane z pracą mechanika zjadały najwięcej pieniędzy. Z biegiem czasu zacząłem serwisować auta u kolegów ze środowiska FSO maniaków, ale oni za darmo też nie robią ;) wolę raz do roku, czy raz na półtora roku zostawić u mechanika te 4-5tyś złotych, żeby przez następnych kilkanaście miesięcy finansowo "zapomnieć, że mam samochód"( tak wygląda w moim przypadku eksploatacja Subaru )niż "cykać" co chwila mniejszymi kwotami bo w aucie co chwila coś nie domaga, albo trzeba działać zapobiegawczo i myśleć z wyprzedzeniem, żeby nie zesrało się w trakcie jazdy gdzieś ;-| mówisz, że w Polonezie nie ma dpf, turbo i innych rzeczy które mogą się zepsuć, to ja odbije piłeczkę, w nowych autach nie ma np tylnego mostu którego poszczególne elementy padają jak muchy ( we współczesnych autach nie spotkałem się z problemami z mostem ) czy np problemów z rozrusznikami, które w Polonezie występują. Polonez był dobry jako nowy, i gdzieś do okolic 2014/2015 był fajnym patriotycznym wyborem auta używanego. Dziś jest fajnym klasykiem, którego przy umiarkowanej eksploatacji da się używać na co dzień, ale nikt mnie nie przekona, że jest to super opcja na daily, bo sam użytkowałem tak kilka Polonezów ;)

Te "mądrości ludowe" dotyczące awaryjnośći / bezawaryjnosci poszczególnych marek czy modeli współczesnych aut należy traktować z przymrużeniem oka. Subaru zaraził mnie kolega, zarówno mnie jak i jego straszono hasłami jakbyśmy żyli w pierwszej połowie lat 90: "kto Ci to naprawi", "nie ma do tego części" <rotfl2> itp itd. A jak jest naprawdę? A naprawdę jest tak, że to póki co obiektywnie najlepszy samochód jaki miałem, oferujący mi model eksploatacji którego oczekuje od auta na daily. Części wszystkie dostępne od ręki, awaryjność niemalże zerowa, miesiącami nie muszę ładować kasy w auto i planować co trzeba zrobić bo... nic nie trzeba robić. Co 10tyś zmieniam mu olej i robię serwis LPG i tyle. Rocznie robię grubo ponad 20tyś km. Jazdą na co dzień tą marką zaraziłem innego miłośnika FSO który o FSO myśli w kategorii hobby i póki co też jest bardzo zadowolony  <spoko>
Tylko wszyscy trzej mamy auta rocznikowo 1999-2006 więc nie najmłodsze ;) ale pogłoski o słabości wszystkich współczesnych aut są mocno przesadzone. Kuzyn jeździ Laguną 3 z F4RT pod maską, trzepie kilometry i auto nie klęka. Toyota CHR mojej mamy w momencie sprzedaży miała coś między 80 a 90tys przebiegu i nie spaliła się nawet żarówka. Jak słyszę opowieści jak komuś niesamowicie psują się i klękają nowe auta to są to dwie grupy ludzi:
1 - ludzie którzy kupili skrajnie złe i niedopracowane modele, które są znane z wad, ale ludzie Ci nie interesują się motoryzacją w efekcie czego kończą z kiblem pod maską w postaci silnika pure tech na przykład
2 - nabywcy niemieckich aut klasy premium, którzy kupili auta ponad stan, więc albo kupili zamęczonego trupa, albo auto staję się trupem bo serwis i utrzymanie auta są znacząco ponad możliwości finansowe posiadacza

A w temacie? Czego najbardziej mi brakuje w częściach
- ROZRUSZNIKI DO POLDOROVERÓW
- dobrej jakości linki
- dobrej jakości łożyska i elementy tylnych mostów, i fachowcy ogarniajacy ich naprawy
- porządny nowy zbiornik paliwa
- Nowe lampy jakości oem
- kostki stacyjki do minusa żeby zachować oryginalną stacyjkę
- przednie amortyzatory markowych producentów ( Te KYB robione w jakimś kraju 3go świata są takie se )
- dobrej jakości elementy zawieszenia

Wiem, że to fanaberia ale... brakuje mi większego wyboru opon w rozmiarze 185/70R13 ( I nie, nie założę większych felg, bo dla mnie klimat i urok Poloneza polega także na felgach 13 i baloniastych oponach i nie chcę tego zmieniać, bo tak lubię i tak mi się podoba  :P )

Odp: Odp: Czego brakuje do FSO i FSM
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 22, 2025, 17:56:25 pm »

Offline Tales

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1440
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1.6GLE
I nie, nie założę większych felg, bo dla mnie klimat i urok Poloneza polega także na felgach 13 i baloniastych oponach i nie chcę tego zmieniać, bo tak lubię i tak mi się podoba 
Rozwiązanie to opony 185/65R14. Balon nadal jest ale wybór opon zdecydowanie większy. Letnie, zimowe, całoroczne. Od marek premium po budżetowe.

Odp: Odp: Czego brakuje do FSO i FSM
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 23, 2025, 01:21:37 am »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6707
  • Płeć: Mężczyzna
Sprawiasz wrażenie gościa, który o wszystkich tych usterkach przeczytał na fejsbukowych grupkach...

W sumie trafiłeś dosyć blisko, bo przez ostatnie 15 miesięcy pracowałem na pełen etat jako tzw. "konsultant techniczny" w firmie która obsługuje floty samochodowe połowy większych firm w tym kraju, co polegało na tym, że za pośrednictwem systemu komputerowego zlecałem, kosztorysowałem, typowałem części i nadzorowałem co miesiąc 300-320 przeglądów i napraw samochodów wyprodukowanych przeważnie między 2015 a 2024 rokiem, w tzw. "sieci" ponad 800 warsztatów.

to nówka sztuka że salonu

W temacie nówek sztuk z salonu to miałem już kilka przypadków kiedy auto ugrzęzło w ASO na kilka miesięcy, a ostatnią super sprawą była naprawa gwarancyjna trwająca 7 miesięcy, po której ASO oświadczyło że producent nie uznał w pełni gwarancji i wystawiło rachunek na 21 tysiecy zł netto. Więc dziękuję, przy takiej "gwarancji" to ja wolę już jeździć Tico i mieć konkretny zapas na wypasione wczasy.

ogolna konstrukcję to Wbrew pozorom od końca lat 80'tych do dziś w zasadniczej wiele się nie zmieniło.

Ogólną może nie, ale jeśli jeden z kilku najlepszych serwisów w całej sieci, przez miesiąc nie potrafił mi zdiagnozować trzycylindrowego silnika, a zj*** katalog który dla starych czterocylindorwców przewidywał 2,5 do 4,5 rbh na zdjęcie i założenie głowicy, w tym nowym trzycylindrowcu przewidywał ponad 12 godzin, to zakładam, że coś jest na rzeczy.

A samochody na Euro 3/4 to chyba szczyt stosunku eko/trwałość, nie bez powodu wojsko wszelkich krajow trzyma sie tej normy jak rzep psiego ogona.

A tu się akurat zgadzam. Większość chorych historii z jakimi się zetknąłem w tej pracy, dotyczyło samochodów Euro 6, 6.2, 6,4 itp.

Tylko umówmy się; własnymi siłami łatwiej jest naprawić Poloneza, niż jakiegoś w miarę współczesnego kompakta ze zmiennymi fazami rozrządu. A poza tym, Polonezy się nie psują i koniec tematu!

I nie, nie założę większych felg, bo dla mnie klimat i urok Poloneza polega także na felgach 13 i baloniastych oponach i nie chcę tego zmieniać, bo tak lubię i tak mi się podoba
Rozwiązanie to opony 185/65R14. Balon nadal jest ale wybór opon zdecydowanie większy. Letnie, zimowe, całoroczne. Od marek premium po budżetowe.


Przedewszystkim, opona 175/65R14 daje dramatyczną wręcz poprawę stabilności i ogólnej precyzji prowadzenia w stosunku do 185/70R13. Myślałem że przy 100km/h tak łazi na boki przez brak drążka poprzecznego na moście. Poważnie myślałem o instalacji czegoś takiego, w międzyczasie przeszedłem na 14tki i się nagle okazało, że Polonez prowadzi się jak współczesny samochód.

banned uwzględnij jeszcze kasę za robotę mechanika, a stawki roboczogodzin rosną.

Po ostatnich odkrytych manianach, już raczej nie oddam nikomu auta do naprawy.
Owszem, robiłem druty, robiłem źle, ale robiłem to dla siebie i to działało. Jak płaciłem tysiące zł, to z założeniem że to przetrwa lata i dziesiątki tysiący kilometrów. A jak to się znowu zepsuło i to rozebrałem, to już wiedziałem, że to nie miało prawa przetrwać. Więc jak mam wywalić kilka tysięcy na druciarską naprawę, to wolę już zmarnować sobie weekend.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 23, 2025, 01:33:04 am wysłana przez banned »
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Odp: Odp: Czego brakuje do FSO i FSM
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 23, 2025, 12:36:29 pm »

Offline Tales

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1440
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1.6GLE
Przedewszystkim, opona 175/65R14 daje dramatyczną wręcz poprawę stabilności i ogólnej precyzji prowadzenia w stosunku do 185/70R13. Myślałem że przy 100km/h tak łazi na boki przez brak drążka poprzecznego na moście. Poważnie myślałem o instalacji czegoś takiego, w międzyczasie przeszedłem na 14tki i się nagle okazało, że Polonez prowadzi się jak współczesny samochód.
Nie 175/65R14 tylko 185/65R14. Ale myślę że to litrówka wiec do rzeczy...
Polonez nigdy nie będzie poprowadził się jak współczesne auto bo jego konstrukcja nie jest współczesna. Polonez prowadzi się jak stary dostawczak. Zawsze jak wsiadam do poloneza to mam wrażenie że siedzę na krześle (dziwnie wysoko).
Aby w ogóle uwspółcześnić poloneza wymagałoby to ogromnych zmian, m.in.
1. Zmiana tylnego zawieszenia na niezależne. Przednie jakoś ujdzie.
2. Obniżenie środka środka ciężkości o jakiś 50 mm
3. Zmiany pozycji za kierownicą tzn obniżenie siedzenia oraz obniżenie kolumny kierownicy i schowanie pedałów głębiej. To jest coś co od razu czuć jak się wsiaądzie do poloneza - wrażenie siedzenia na krześle. Nie trzeba nawet ruszać z miejsca
4. Zmniejszenie kierownicy
5. A poza tym to oczywistości typu, normalny silnik min 100KM, skuteczniejsze hamulce, ABS (wywalenie tego durnego korektora hamowania).

Polonez jest jaki jest. Albo go kochasz albo nienawidzisz :-)



Odp: Odp: Czego brakuje do FSO i FSM
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 23, 2025, 12:49:27 pm »

Online Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5312
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
Ostatnie zdanie podsumowuje idealnie wszystkie za i przeciw. Jeśli ktoś decyduje się na użytkowanie poloneza, to jest to równoznaczne z akceptowaniem wszystkich jego wad (oraz zalet) i naprawdę nie widzę większego sensu w wypisywaniu, jaki to on nie jest do dupy, w porównaniu do wcześniejszych aut. Jak ci nie pasuje, jednemu z drugim polonez, to to sprzedaj i oszczędź sobie i mam cierpień. Niema żadnego przymusu posiadania jakiegokolwiek produktu FSO. Najgorsi są tacy, co to nigdy nie mieli, ale najwięcej mają do powiedzenia, jakie to gówno. Całe grupki na fejsie, są zawalone takimi komentarzami. Aż się dziwię, że nie poblokują takich delikwentów, bo aż się odechciewa czytać. To prawie tak, jakby ktoś przyjechał na zlot FSO i krzyczał przez głośnik, że polonez to gówno.  Tylko że wtedy by mogło być jak z Peją w Zielonej Górze czyli "wiece co z nim zrobić?"   :]
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 23, 2025, 12:51:47 pm wysłana przez Buźka »

Odp: Odp: Czego brakuje do FSO i FSM
« Odpowiedź #12 dnia: Wczoraj o 13:23:21 »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6707
  • Płeć: Mężczyzna
Ja jeździłem na 175/65R14. Boki opony były idealnie napięte, tak że auto jechało jak po szynach. Czy przy 185/65R14 jest równie dobrze to już nie sprawdzałem.

Z ABSem nie da się zrobić kontry przez zblokowanie.
« Ostatnia zmiana: Wczoraj o 13:39:35 wysłana przez banned »
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Odp: Odp: Czego brakuje do FSO i FSM
« Odpowiedź #13 dnia: Wczoraj o 22:03:36 »

Offline Tales

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1440
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1.6GLE
175/65R14 to opony o "kaliber" za małe do poloneza.
Do poloneza potrzebne są opony o średnicy 590-600 mm.