Przeczytałem cały wątek, nie chce mi się robić cytatów do wszystkiego do czego mógłbym się odnieść, więc odniosę się zbiorczo
Ktoś kiedyś, już wiele lat temu powiedział, że Polonez daje radę jako codzienny dupowóz jeżeli robi się nim do 10tyś km rocznie. I wg mnie, dalej jest to aktualne, z tym, że dodałbym, że najlepiej robić nim mniej niż te 10tyś rocznie

Jazda Polonezem mnie bawi, cieszy, sprawia przyjemność i chętnie sobie robię te kilka tysięcy km swoim co roku, ale warunkiem cieszenia się tym autem jest dla mnie to, ze jeżdżę nim kiedy mam na to ochotę, a nie codziennie i nie dlatego, że muszę. Polonez w porównaniu z autami z okolic 2000 roku to pterodaktyl, w zasadzie pod każdym względem. Co z tego, że te wszystkie części są tanie ?
banned uwzględnij jeszcze kasę za robotę mechanika, a stawki roboczogodzin rosną. Nie każdy umie sobie zrobić przy samochodzie wszystko samemu, i nie każdy chce naprawiać w samochodzie wszystko samemu. Kiedy jeździłem Polonezem na co dzień, w związku z awariami samochodu to właśnie koszty napraw związane z pracą mechanika zjadały najwięcej pieniędzy. Z biegiem czasu zacząłem serwisować auta u kolegów ze środowiska FSO maniaków, ale oni za darmo też nie robią

wolę raz do roku, czy raz na półtora roku zostawić u mechanika te 4-5tyś złotych, żeby przez następnych kilkanaście miesięcy finansowo "zapomnieć, że mam samochód"( tak wygląda w moim przypadku eksploatacja Subaru )niż "cykać" co chwila mniejszymi kwotami bo w aucie co chwila coś nie domaga, albo trzeba działać zapobiegawczo i myśleć z wyprzedzeniem, żeby nie zesrało się w trakcie jazdy gdzieś

mówisz, że w Polonezie nie ma dpf, turbo i innych rzeczy które mogą się zepsuć, to ja odbije piłeczkę, w nowych autach nie ma np tylnego mostu którego poszczególne elementy padają jak muchy ( we współczesnych autach nie spotkałem się z problemami z mostem ) czy np problemów z rozrusznikami, które w Polonezie występują. Polonez był dobry jako nowy, i gdzieś do okolic 2014/2015 był fajnym patriotycznym wyborem auta używanego. Dziś jest fajnym klasykiem, którego przy umiarkowanej eksploatacji da się używać na co dzień, ale nikt mnie nie przekona, że jest to super opcja na daily, bo sam użytkowałem tak kilka Polonezów
Te "mądrości ludowe" dotyczące awaryjnośći / bezawaryjnosci poszczególnych marek czy modeli współczesnych aut należy traktować z przymrużeniem oka. Subaru zaraził mnie kolega, zarówno mnie jak i jego straszono hasłami jakbyśmy żyli w pierwszej połowie lat 90: "kto Ci to naprawi", "nie ma do tego części"

itp itd. A jak jest naprawdę? A naprawdę jest tak, że to póki co obiektywnie najlepszy samochód jaki miałem, oferujący mi model eksploatacji którego oczekuje od auta na daily. Części wszystkie dostępne od ręki, awaryjność niemalże zerowa, miesiącami nie muszę ładować kasy w auto i planować co trzeba zrobić bo... nic nie trzeba robić. Co 10tyś zmieniam mu olej i robię serwis LPG i tyle. Rocznie robię grubo ponad 20tyś km. Jazdą na co dzień tą marką zaraziłem innego miłośnika FSO który o FSO myśli w kategorii hobby i póki co też jest bardzo zadowolony
Tylko wszyscy trzej mamy auta rocznikowo 1999-2006 więc nie najmłodsze

ale pogłoski o słabości wszystkich współczesnych aut są mocno przesadzone. Kuzyn jeździ Laguną 3 z F4RT pod maską, trzepie kilometry i auto nie klęka. Toyota CHR mojej mamy w momencie sprzedaży miała coś między 80 a 90tys przebiegu i nie spaliła się nawet żarówka. Jak słyszę opowieści jak komuś niesamowicie psują się i klękają nowe auta to są to dwie grupy ludzi:
1 - ludzie którzy kupili skrajnie złe i niedopracowane modele, które są znane z wad, ale ludzie Ci nie interesują się motoryzacją w efekcie czego kończą z kiblem pod maską w postaci silnika pure tech na przykład
2 - nabywcy niemieckich aut klasy premium, którzy kupili auta ponad stan, więc albo kupili zamęczonego trupa, albo auto staję się trupem bo serwis i utrzymanie auta są znacząco ponad możliwości finansowe posiadacza
A w temacie? Czego najbardziej mi brakuje w częściach
- ROZRUSZNIKI DO POLDOROVERÓW
- dobrej jakości linki
- dobrej jakości łożyska i elementy tylnych mostów, i fachowcy ogarniajacy ich naprawy
-
porządny nowy zbiornik paliwa
- Nowe lampy jakości oem
- kostki stacyjki do minusa żeby zachować oryginalną stacyjkę
- przednie amortyzatory markowych producentów ( Te KYB robione w jakimś kraju 3go świata są takie se )
- dobrej jakości elementy zawieszenia
Wiem, że to fanaberia ale... brakuje mi większego wyboru opon w rozmiarze 185/70R13 ( I nie, nie założę większych felg, bo dla mnie klimat i urok Poloneza polega także na felgach 13 i baloniastych oponach i nie chcę tego zmieniać, bo tak lubię i tak mi się podoba

)