No wiec stalo sie cos (chyba) dziwnego dzis. otwieram maske, a tam na zbiorniczku jakas dziwna brazowa woda wydostala sie ze zbiorniczka. otwieram korek, a w nim jakby herbata :shock: :shock: :shock: :shock: , co dziwne bylo w srodku bylo takze cisnienie, bo odkrecilem korek i bylo pfff i wyleciala woda do zbiorniczka z rurki powrotnej, i co wlasnie dziwne to to, ze jakies kilka dni temu odkrecalem korek i dolewalem wode, ALE nie uruchamialem od tego czasu silnika, ani takze bezposrednio po dolaniu wody. jakim cudem tam sie wytworzylo cisnienie? ocet cos tam chyba zdzialal w jakis sposob. no i jeszcze ta "herbata" kurde. moze to woda + rdza z rur metalowych? a poza tym to duzo wylecialo tej wody na ziemie. jak odjechalem to ojciec powiedzial ze na naszym miejscu parkingowym jest jakas plama. no to sobie pomyslalem "ohoooo, uszczelka i kapie olej". na szczescie to hcyba nie to, tylko ta herbata wyciekla. na dowod zrobilem zdjecia. 1 zdjecie to wiadomo co to :mrgreen: 2 to wlasnie ta plama "herbaty", wyglada zupelnie jak olej :shock: :shock: no i trzecie dziwne cos bo tam sie tez znalazla sol. byc moze jest ona jeszcze z podwozia pozostaloscia po zimie i jak ciekla ta herbatka ze zbiorniczka to zbierala po drodze ta sol. w sumie jest tez to dziwne ze sa dwie plamy. wczesniej ich na pewno nie bylo!! .
aaaa ocet jest gdzies o stezeniu okolo 2-3%, wczesniej czyscilem 10%, ale wyalalem i zostal tylko ten w bloku, wiec po zmieszaniu zrobil sie okolo wlasnie te 2-3% wiec nie taki mocny. Jest on w silniku od niedzieli.
temperatura jakos sie poprawila, a moze dlatego ze jechalem pod wieczor i chlodno bylo juz. co prawda wiatrak dlugo chodzil, ale temp nie wzrastala i utrzymywala sie na poziomie 90stopni+grubosc wskazowki, wiatrak pochodzil dosyc dlugo, ale w koncu sie po jakims dlugim czasie wylaczal.