Moja juz zona :smile: , kiedys dala mi do myslenia pewnym stwierdzeniem, ktore mnie zaskoczylo. Otoz jak pewnie pamietacie mialem problemy z chlodnica i poldek przez jakies 3 tyg stal z rozbebeszonym przodem. Jakos sie zlozylo ze byla podniesiona maska i te wszystkie rury wisialy luzem. Sylwia to zobaczyla i mowi "Kurde, ale biedny polonezik i taki smutny. Szkoda mi go" Myslalem ze pekne ze smiechu hehe.