Autor Wątek: Zabawa w blacharza-robimy podłogę  (Przeczytany 10002 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 12, 2005, 22:06:05 pm »

michalrau

  • Gość
SerU, przepraszam, że Ci to powiem, ale kto? musi.
 Dla mnie ten samochód powinien znale?ć się tam , gdzie jego miejsce - czyli w kraju wiecznych autostrad.
Moim zdaniem auto można spawać, ale jak jest do czego. A w nim nie ma. Nie ma możliwo?ci zachować prawidłowego karosarzu, kiedy wycinasz 3/4 progu zewnętrznego i wewnętrznego.
Zdaję sobie sprawę, że napewno cały czas mierzysz odległo?ci punktów zawieszenia i że pod koniec będ? się one zgadzać.Ale i tak, przy takiej ilo?ci spawów za rok, góra 2 lata będzie tam znowu jedna wielka rdza. Wystarczy tylko, że jakakolwiek z szyb nie będzie szczelna - a w tym aucie chyba ciężko byłoby znale?ć jedn? szczeln? szybę. Bo s?dz?c po stanie podłogi, to w nim stało jezioro przynajmniej przez dwa lata.
Reasumuj?c moj? przydługaw? i nudn? wypowied? - ta buda nadaje się pod prasę a nie do robienia.

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #21 dnia: Październik 12, 2005, 22:21:25 pm »

ajk#1212

  • Gość
Ja tutej musze stanowczo zaprotestowac mało tego uważam że pernamętnie obrażasz mojego kumpla seru jak chłopak ma zamiłowanie to niech to robi restaurowanie ma swoje plusy chociażby daje ogromna satysfakcje z tego ze co? mozna przywreócic do pełnej sprawno?ci.

Michalrau spujż na to tak jakby? wcze?niej niewidział tego autka w stanie opłakanym tylko zobaczył je jak wygl?da na konieć czysciutki itd. to by? był pełen zachwytu.

Musze zwrócic ci uwagę również że coraz więcej jeżdzi na drogach nowych samochodów z kontrolowanymi strefami zgniotu i innymi pierdułami. W takim samochudzie po zdezeniu nie s? naprawiane elementy karoserii tylko sa wstawiane tzw. "ćwiartki polówki a nawet spotkałem takie bbryki że były wstawiane trzyczwartówni" (chodzi o czę?ci nadwozi) według ciebie to tez s? normalne żeczy

 czekam na komentarz

Seru odezwij się wreszcie bo niezdzierże

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 12, 2005, 22:40:33 pm »

michalrau

  • Gość
Ja wcale nie chcę nikogo obrażać! Poprostu uważam, że SerU  był optymist? jak zaczynał robić lew? stronę. Ale prawa to jest poprostu "Sajgon". Wiem o czym piszę, bo zajmuję się starymi autkami od wielu lat. Teraz mam audi 80 z 75 roku, w którym 2 razy trzeba było spawać belkę pod silnik razem z mocowaniem przednich wachaczy i  2 razy tylne wachacze wleczone i robić pod nie całkiem nowe "gniazda". A ten samochód wyględa wiele wiele gorzej.(To jest mój drugi samochód - polonezem jeżdżę na codzień). Z migomatem wspólnie ze znajomym spędzili?my nad tym autem więcej czasu niż trwa produkcja nowego auta w fabryce. Po pierwsze uważam, że zawsze robienie podłogi trzeba zaczynać od strony pasażera - prawej, ponieważ ona jest zawsze gorsza (więcej dziur w drodze, kałuże itd). Po drugie podłogę, zwłaszcza progi należy wymieniać mniejszymi kawałkami, a nie całymi płatami, bo wtedy tylko można zachować prawidłowe "odległo?ci" . Po trzecie, auto bez podłużnic, profili zamkniętych itd itp nigdy już nie będzie wystarczaj?co sztywne, żeby nadawało się do bezpiecznej jazdy powyżej 100 km/h.
Ja robiłbym ten samochód tylko w jednym przypadku - gdyby miał dla mnie znaczenie sentymentalne z jakiego? powodu. Wtedy potrafię usprawiedliwić tak ekstremaln? ingerencję. Bo z ekonomicznego punktu widzenia to, czego podj?ł się wła?ciciel jest samobójstwem.
Przepraszam, jeżeli kogo? uraziłem. Seru - proszę , nie miej mi za złe. Ale takie jest moje zdanie.

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #23 dnia: Październik 12, 2005, 23:14:08 pm »

SerU#408

  • Gość
michalrau, nie mam Ci niczego za złe. Fakt faktem, że samochód to ruina ale wła?ciciel czuje do niego sentyment i zlecił mi jego postawienie na nogi. Co do punktów mocowań itp to obawiam się, że ów egzemlarz stracił już je dawno i nic się na to nie poradzi choć po perypetiach z moim 131 w którym dorabiałem praktycznie od zera całe przednie podłużnice + przedni pas i po wycieczce na geometrię okazało się, że karosarz trzyma punkty z dokładno?ci? co do milimetra (!) jestem w stanie uwierzyć, że i z tym może się udać :mrgreen: Pożyjemy zobaczymy-póki co drzwi otwieraj? się i zamykaj? bez problemów :mrgreen:. Dzi? dorobiłem kilka kolejnych elementów podłogi i samochód jest o wiele sztywniejszy niż był przed robot? - przynajmniej nic w nim już nie chrupie i nie trzeszczy :D Niemniej ogrom pracy jaki mnie jeszcze przy nim czeka przeraża mnie  :twisted: Powiem szczerze, że w moim drugim 131 2d podłoga wygl?da o niebo lepiej a samochód jest o bodaj 7 lat starszy niż ten prezentowany na fotkach powyżej mimo, że kto? już wcze?niej przy podłodze grzebał.

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #24 dnia: Październik 12, 2005, 23:37:21 pm »

Offline Van

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1714
  • Płeć: Mężczyzna
    • LANOS 00 1.4 16v
Naprawde podziwiam bo to wygl?da już tak ze tam tylko do dachu mozna spawać.
Może szybciej by było podmienić karoserię. Własciciel się nie pozna. U mnie tu jeżdzi taki tylko ze niebieski w idealnym stanie  :roll:

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #25 dnia: Październik 20, 2005, 23:17:57 pm »

SerU#408

  • Gość
Samochód nadal się robi-podłoga skończona w 90% ale odkryłem tyle nowo?ci w tym samochodzie, że ho ho...Tylnych nadkoli wewnętrznych też kto? nie zamontował-ale będzie kombinowania z doginaniem  :twisted:

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #26 dnia: Październik 29, 2005, 19:51:59 pm »

SerU#408

  • Gość
Odkopuję temat bo podłoga zrobiona i zaczęła się walka z progami.

Nie będę komentował zdjęć bo nie ma po co  :twisted:








Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #27 dnia: Październik 30, 2005, 15:40:14 pm »

zibbizibbi

  • Gość
Witam.

Czy te spawy sa zrobione spawarka czy migomatem ?

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #28 dnia: Październik 30, 2005, 16:47:17 pm »

SerU#408

  • Gość
Migomatem. Niebawem dalsza czę?ć fotek.

[ Dodano: 2005-10-30, 17:10 ]
Dodaję fotki:










Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #29 dnia: Listopad 13, 2005, 22:23:19 pm »

rdt

  • Gość
mig - spawawanie w osłonie gazu obojętnego
Mag - spawanie w osłonie gazu aktywnego (czy jakos tak)
jasne ze zwykł? można poprobować ale w osłonie gazu duzo czystszy spaw wychodzi
co do spawania tymi 40 amperami i przyklejania sie elektrody -
naprawde bez większyvh probelmów można zrobić regulator na triaku na strone pierwotn? a do tego ( i tu jest wyższo?ć tej metody nad bocznikiem) można zrobić uklad hot dtartu i antisticka
przypuszczam ze sporo by to ułatwiło spawanie
co do drzwi to ja powiem tak
blacha poszcycia drzwi kostuje okolo 30 PLN- jednak ja bym szukał ładnych drzwi które maj? za sob? dlugi zywot i s? bez b?bli (ja dałem 50 PLN ale nie ma żadnego b?bla a drzwi s? datowane na 86 rok )
nie masz dostepu do migomatu to sie za to nie bierz - jesli chodzi o nity to kiepskko to wygl?da - można je niby powbijać a potem zaszpachlować zeby nie było łebków od nitów widac - ale ja bym sie nie bawił ( teraz juz bym sie nie bawił )

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #30 dnia: Listopad 15, 2005, 21:28:56 pm »

SerU#408

  • Gość
Wyci?gam aby pokazać kolejny etap prac. Prawa strona zrobiona. Dzi? zrobiłem też lew? do końca ale fotek nie mam bo zapomniałem wzi?ć dzi? cyfraka. Do wymiany zostały tylne reparaturki błotników+końcówki progów z tyłu i powoli zabieram się za szpachlowanie i przygotowanie do lakieru. Ależ to jest mordęga takie łatanie, ciapkanie i pierdzelenie się w ręczne dorabianie i doginanie blaszek  :twisted:









Powoli mam już do?ć  :twisted:

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #31 dnia: Grudzień 16, 2005, 00:04:10 am »

rdt

  • Gość
hej hej no i jak tam - skonczyles go
?? mozesz zapodac jakies foty ?

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #32 dnia: Grudzień 16, 2005, 07:23:00 am »

SerU#408

  • Gość
Samochód już na wykończeniu. Pozostało finalne szlifowanie, podkład i lakier. Jak go pomaluję, to wrzucę fotki tylko odzyskam cyfrówkę  :twisted:

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #33 dnia: Grudzień 29, 2005, 18:35:59 pm »

SerU#408

  • Gość
Samochód dzi? pomalowałem. Wygl?dał pięknie :

Piękne lustro, lakierek położył się idealnie:









Na fotkach tego nie widać ale to jest lakier podobnego typu jak mój i Pitera z tym, że jest w nim dużo więcej metaliku. Piękna, głęboka czarna perła cudownie mieni?ca się w ?wietle.

Niestety  :twisted:

Już po kwadransie wygl?dał mniej więcej tak:



Cały lakier spłyn?ł z samochodu  :cry: Powodem tego zjawiska jak się domy?liłem była zbyt niska temperatura. Jednak nie chodzi o temperaturę otoczenia (w garażu miałem dobre 20 stopni) ale o temperaturę blachy-lakier po prostu z ni? nie wi?zał w żaden sposób i po 15 minutach spłyn?ł. W tej chwili samochód jest jednym wielkim zaciekiem a ja jestem tak wkur...zdenerwowany, że lepiej do mnie nie podchodzić  :twisted:

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #34 dnia: Grudzień 30, 2005, 00:56:56 am »

Lisu#1849

  • Gość
zapytam z ciekawosci.. ile taki blacharski remoncik kosztuje u Ciebie?? ile materialy i ile robocizna?? od takiego stanu pojazdu jaki zaprezentowałes na pierwszym zdjeciu do ostatniego polerowania lakieru..

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #35 dnia: Styczeń 02, 2006, 11:52:08 am »

SerU#408

  • Gość
Cytuj (zaznaczone)
zapytam z ciekawosci.. ile taki blacharski remoncik kosztuje u Ciebie?? ile materialy i ile robocizna?? od takiego stanu pojazdu jaki zaprezentowałes na pierwszym zdjeciu do ostatniego polerowania lakieru..


Hmm...Powiem tak: materiały sporo powyżej 1000 PLN (ł?cznie z lakierem i reparaturkami tylnych błotników). A robocizna...dużo przewyższa warto?ć samochodu.

Cytuj (zaznaczone)
To kiedy poprawki lakiernicze


Dzi? będę zeszlifowywał z niego ten pechowy lakier i w ?rodę jedzie do ogrzewanego garażu i w sobotę ponowne malowanie :twisted:

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #36 dnia: Styczeń 04, 2006, 22:37:41 pm »

rdt

  • Gość
no i jak tam po drugim malowaniu ???

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #37 dnia: Styczeń 04, 2006, 23:36:37 pm »

SerU#408

  • Gość
Jeszcze nie było-będzie w sobotę  8)

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #38 dnia: Styczeń 05, 2006, 23:40:04 pm »

anonim

  • Gość
a czym malujesz blache, zeby rdza nie wylazla? antykor+podklad+lakier?

Zabawa w blacharza-robimy podłogę
« Odpowiedź #39 dnia: Styczeń 08, 2006, 11:57:40 am »

SerU#408

  • Gość
@ anonim-antykor poszedł na blachy od spodniej strony, na zewn?trz podkład antykorozyjny i lakier

Samochód wczoraj został pomalowany w komorze bezpyłowej. Pierwszy taz w życiu miałem okazję w takich warunkach malować samochód i muszę powiedzieć, że jest to czysta przyjemno?ć  :mrgreen: Fotki samochodu przed i tuż po malowaniu robił wła?ciciel i czekam aż je tu zarzuci  :roll: Niesamowicie wyszedł lakier na tym samochodzie (lakier taki jak u mnie i Pitera ale z większ? ilo?ci? brokatu) i w niektórych momentach patrz?c pod ?wiatło wygl?dał jak złoty a nie czarny  ;)

P.S. Szukam sponsora na komorę bezpyłow?  :mrgreen: