Tez postanowilem poprawic granie w moim Polonezie
Moze nie za profesionalnie ale jest lepiej niz wczesniej!
Na poczatek zrobilem sobie taki mały trick z wysokotonowymi na tyle. Jako ze tuba z tyłu, to aby pasazerowie siedzacy z tylui nie slyszeli tylko "łup łup" postanowiłem im umilic zycie :D Na ogien poszły jakies wysokotonowe UNITRY (stare ale jare) oczywiscie z filtrem ktory przepuszcza tylko wysokie czsestotliwosci. Zrobilem takie oto panelek i wkrecilem go w seryjne mocowanie z tylu (pod trojkatnymi szybkami) , pasuje jak ulał
Poprawiło sie brzeminie
Jest fajne stereo. Kwestia dobrego ustawienie FAD czyli przod/tył.
Teraz czas na panele drzwiowe. Materialy moze nie za idealne :D Ale wazne ze sa. Deska jakas mocno gruba, i sklejka z jakiegos starego łozka :D (wykorzystalem w niej juz zrobione ściecie). Ta sklejka jest tylko po to, zeby schowac glosnik glebiej (zeby maskownice nie wystawały).
No i efekt koncowy
TO wykorzystane sciete akurat zbiega sie z kieszonka
nic nie wystaje, jest w miare ladne przejscie. Glosniki to zwykle Biedronkowe
Planuje te wysokotonowe wbudowane zamalowac na czarno aby sie nie rzucalo to w oczy. Drzwi nie wyciszone, po prostu dalem je z przodu, zeby cos grało, i zeby byly wysokie tony. Teraz efekt jest ok. Mam w slupkach jakies cykacze, na dole, i z tylu 2. Przy dobrym ustawieniu zagra w miare ok
Pozdrawiam