Autor Wątek: Zima - odwilż i problem z odpaleniem auta - wejdz  (Przeczytany 4443 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Zima - odwilż i problem z odpaleniem auta - wejdz
« dnia: Grudzień 25, 2005, 01:28:51 am »

Buzzy

  • Gość
Noc nastała, zasypiac mi sie nie chce wiec opisze tutaj problem jaki napotkalem podczas pierwszych dni obcowania z moim autkiem a moze akurat (mam nadzieje :) ) komu? pomog? moje wypociny... (1.4 Rover)

Najpierw troche historii - wersja dłuższa :)

Wracajac moim nowo kupionym Roverkiem na letnich oponach mialem stłuczke [...] bla bla Wtajemniczone osoby wiedz? o co chodzi, ale do rzeczy..  Auto zostawilem u kuzyna ktory ma domek jednorodzinny za miastem.. Auto caly czas paliło na dotyk dopuki temp otoczenia byla ponizej zera. Gdy dostalem wszystkie czesci przyst?piłem do naprawy.. Po przyjechaniu na miejsce od?nieżyłem auto (chociaz warstwa sniegu/lodu jeszcze została na nim) i wjechalem do garażu kuzyna. Przyst?piłem do pracy. Skonczylem po 2 dniach, caly zadowolony z pozytywnego wyniku swojej pracy ( pierwszy raz mialem do czynienia z blachark? :)  ) zasiadłem do autka oparłem sie wygodnie o fotel i przekręciłem kluczyk w stacyjce - a tu zero efektu.. Autko zaczeło kręcic ale nie złapało nawet na sekunde.. W tym momencie oczywiscie pełna załamka, poleciały kilka razy kur%^& itd no ale wkoncu chcialem go to musze go zrobić.. Pierwsza mysl jaka mnie naszła to że moze co? odł?czylem jak robilem przód ale po krótkim zastanowieniu wykluczylem t? opcje.. W miedzy czasie zniechęciłem sie bo bylo póżno i pojechalem do domu.. W domku dopiero zdałem sobie sprawe z tego ze okupuje garaż kuzyna juz prawie tydzien i należało by to cholerstwo wkoncu zrobic..  Po  przeanalizowaniu calej sprawy w domu doszedlem do wniosku ze skoro palił na dotyk przy mrozie -10 stopni to czemu mialby teraz nie zapalać ? Odwilż.. Tak otóż to.. Z pełnym zapałem wzi?łem sie do roboty.. Przybylem na pole bitwy ponownie z dmuchaw? "Farelk?" ladnie ułozylem j? na silniczku tak żeby sobie go wysuszyła i poszedlem sie ogrzac do domku na kawe.. Po lekkim osuszeniu silnika zacz?ł troszeczke lepiej łapać ale dalej nie mogł sobie poradzić.. Sk?d sie teraz dowiedziec gdzie to on ma przebicie ? Ano w prosty sposób.. Zgasić wszelkie ?wiatła w garażu, jedna osoba odpala a druga ogl?da silniczek ze wszystkich stron coby zabaczyć jaka? iskierke gdzie to przeskakuje.. Ku mojemu zdziwieniu bylo ich kilka w okolicach przewodów wys napiecia tak wiec nie bylo już żadnych w?tpliwosci..  Zajechalem do sklepu gdzie obdarli mnie juz z ostatnich pieniedzy cieżko odkładanych na paliwo :) za kable.. Przyjechalem na miejsce, z zadowoleniem założyłem nowe kabelki i z usmiechem na twarzy zasiadłem za "kółko" przekreciłem stacyjke i dalej dupa... Wtedy sie naprawde niezle wkur***** wkoncu 90zł za kable to duzo bo jeszcze sie ucze w ?redniej i nie mam stałego ?ródła dochodów aczkolwiek wieczorami pracuje na remontach.. Nie mialem zielonego pojecia co to moze byc.. A ze jestem człowiekiem ktory sie szybko załamuje to pojawila sie moja czarna chwila :( nawet juz nachodzily mnie zabójcze mysli o tym zeby go sprzedac na czesci :(  (ehhh jak ja tak moglem sobie wogle pomyslec..) Skupilem sie i zacz?łem myslec co by tutaj nie grało.. Po prawie godzinnej męczarni zadzwonilem do znajomego z pytaniem czy on ma jakis pomysl..  Kolega podpowiedzial ze pewnie jak krecilem go na starych kablach to sie biedny zalał wiec trza by bylo go przedmuchać (tylko bez skojarzen prosze :D ) W tym celu odł?czylem pompe paliwow?... Zakręcilem nim pare razy zeby go wypalić.. Zrobilem przerwe z 10 minut po czym podlaczylem pompe i znów z nadziej? przekręcilem kluczyk od stacyjki.. Tym razm ładnie odpalił i nadzieja pojawila sie w mojej duszy.. :) Problemem byly stare kable wys napiecia.. Teraz moj Roverek znów pali od strzała pomimo tego ze wczoraj bylo baaaardzo mokro..


Postarałem sie dokladnie opisac to zjawisko co by sie lepiej i przyjemniej czytało :)

Jak sie komus nie chce czytac to moge stre?cić ale juz nie dzis :)

by Buzzy :)

Zima - odwilż i problem z odpaleniem auta - wejdz
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 25, 2005, 01:54:37 am »

Guciu1801

  • Gość
gratuluje zwyciestwa... ale jakim sposobem mogl sie zalac wielopunkt... nie slyszalem o niczym takim, ale tez nigdy nie mialem problemu z odpaleniem wielopunktu :D w kazdym razie autko jezdzi i to jest najwazniejsze :)

Zima - odwilż i problem z odpaleniem auta - wejdz
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 25, 2005, 01:59:27 am »

Buzzy

  • Gość
Cytat: "Guciu#1801"
gratuluje zwyciestwa... ale jakim sposobem mogl sie zalac wielopunkt... nie slyszalem o niczym takim, ale tez nigdy nie mialem problemu z odpaleniem wielopunktu :D w kazdym razie autko jezdzi i to jest najwazniejsze :)

Nie wiem nawet czy mogl sie zalac czy nie :) pomysl byl to trzeba bylo wykonac :D ważne ze pomoglo

Zima - odwilż i problem z odpaleniem auta - wejdz
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 25, 2005, 03:02:21 am »

Chomal#1856

  • Gość
ja mialem taka sytuacje tyle,ze  na jednopunkcie :!: Ae nie, ze go zalało czy cus tylko woda dostała sie do styków cewki z PWN oraz do kostki, która wchodzi z kompa do cewki. Przez peknięty waz gumowy instalacji chlodzenia :mad:

Zima - odwilż i problem z odpaleniem auta - wejdz
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 25, 2005, 14:32:48 pm »

Drobek

  • Gość
Guciu#1801, Można zalać wtrysk wielopunktowy w bardzo prosty sposób. Odpalić samochód przejechac 2 metry i go zgasić i juz sie moze zalac. Mój ojciec miał to samo tylko ze w bmw 525. Niema instal. lpg ale ma ukryty wyłącznik z odcięciem paliwa i gdyby nie ten wyłącznik to pewnie tez by nie odpalił. Dla tych którzy maja takie problem proponowałbym zamontowac taki przekażnik lub bardzo prosty ukryty wyłącznik pompy paliwowej.

Zima - odwilż i problem z odpaleniem auta - wejdz
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 26, 2005, 19:13:36 pm »

ajk#1212

  • Gość
poldolot mi rdzewieje jak skurwysyn szlak mnie trafia bo mi dziury wypadły w podłodze i drzwiach i mam klime  :(  normalnie rozpierdole tego złoma

Zima - odwilż i problem z odpaleniem auta - wejdz
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 26, 2005, 23:05:27 pm »

TALREP

  • Gość
Cytat: "kamilas-kicaj"
poldolot mi rdzewieje jak cenzura szlak mnie trafia bo mi dziury wypadły w podłodze i drzwiach i mam klime  :(  normalnie pie?ci tego złoma


a z odpaleniem nie masz problemu ??  :roll: :roll:  :roll:  :roll:  :roll:  :roll:  :roll:  :roll:

Zima - odwilż i problem z odpaleniem auta - wejdz
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 28, 2005, 00:08:24 am »

Buzzy

  • Gość
Cytat: "kamilas-kicaj"
poldolot mi rdzewieje jak cenzura szlak mnie trafia bo mi dziury wypadły w podłodze i drzwiach i mam klime  :(  normalnie pie?ci tego złoma

Ciesz sie ze masz klime.. :D :D :D  Bo w lecie to mozna sie ugotowac czasem.. :D A dziurami sie nie przejmuj :) Ser tez dziurawy a wszyscy go lubi? :D

Zima - odwilż i problem z odpaleniem auta - wejdz
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 28, 2005, 00:53:35 am »

Guciu1801

  • Gość
klima to fajny bajer :) ja nie mam tego przybytku. Ale i tak jest spoko;) mam ogrzewanie tak wydajne, ze w zimie moge jezdzic w krotkim rekawku :) co tez czynie. dzisiaj tez mialem mila niespodzianke. Moje auto odpala lepiej niz 2 letni fiat palio weekend mojej mamy. szkoda, ze jak jest zimny, to nieco go sciaga i obroty wariuja i mocy nie ma. Ale to chyba taki urok polda. Albo starych swiec, bo dzisiaj jak je wymienialem, no jedna byla juz pokrzywiona i wszystkie byly w jebitnym nagarze. Pewnie siedzialy w tym aucie od poczatku...

Zima - odwilż i problem z odpaleniem auta - wejdz
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 28, 2005, 00:58:48 am »

Marcyg

  • Gość
Mam podobny problem. Może być solidny mróz, ale jak jest sucho, to pali na dotyk (no prawie). Ale wystarczy troche wilgoci i zaczyna się problem. W końcu odpala, ale po długim kręceniu. Dobrze, że mam nowy akumulator, to jako? daje rade. My?lę, ze chodzi o przewody WN. Wiem, że mam przebicie, ale nie mam na razie kasy na kable (Rover).
Pozdrawiam.
Marcyg

Zima - odwilż i problem z odpaleniem auta - wejdz
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 28, 2005, 09:38:54 am »

Offline Senn#1869

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1388
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez 1500C Rover 820Si MG ZS180
Mozna zalac roverka, mozna. Sam niedawno mialem problemy z odpaleniem ze wzgledu na slaby aku. Chyba mial slaba iskre i po wielu obrotach walu aku powiedzial "mnie to rybka, dalej nie bede krecil tym rozrusznikiem" Podpielismy z AndrewSem jego prawie nowy akus i musialem sie troszke nakrecic zeby zagadal. Daje nagrode w postaci flaszki wódy za informacje gdzie mozna dostac oryginalne przewody Lucasa do roverka. Moje stare sparcialki (Lucasy) nie maja zadnych przebic, a ojca jakies podroby swieca w nocy jak latarka.
Były: C+1.4 K16 DOHC C1.6 K16 DOHC C+1.8 K16 DOHC Jest Polonez 1500C
Rover 820Si LPG
MG ZS180 PB
Renault Espace IV Pb

Zima - odwilż i problem z odpaleniem auta - wejdz
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 30, 2005, 17:31:15 pm »

Offline AndrewS#100

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 973
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO 125p 1.4 16V MPI
    • http://www.roverki.pl
wlasnie niby nie powinien sie zalac, bo ECU odcina co jakis czas doplyw paliwa poprzez odlaczenie wtryskiwaczy w przypadku gdy samochod nie zapala,
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 16V MPI
Rover 800 2.0 16V MPI
Jawa TS 350