Wiem, wiem, należy mi się złoty szpadel, ale widzę, że temat nie wyczerpany...
Mianowicie, chcę zapytać, czy ktoś ma jakiś sposób na ukierunkowanie spuszczanego płynu, ponieważ - zwłaszcza spuszczany z chłodnicy - rozlewa się pod całą jej szerokością na wzmocnieniu czołowym. Mam wrażenie, że ktoś z jakichś nieznanych mi powodów zaprojektował to specjalnie tak, żeby nie dało się zlać płynu w jedno miejsce, i żeby zawsze ciekł "po brodzie", tak jak z czajnika czy dzbanka z dziobkiem zawiniętym do środka.
Kojarzę, że była na ten temat jakaś świeższa dyskusja, z kranikiem w tle (zastąpienie śruby w bloku), ale z niej chyba też niewiele w tej kwestii wynikało...
Pierwsze, co mi przyszło na szybko do głowy podczas pisania tego posta, to odpięcie dolnego węża od chłodnicy i zatkanie króćca na czas zrzutu z węża - ale może ktoś ma lepsze sposoby, bo przy tym też mimo wszystko sporo się narozlewa.
Kraniki miałeś w silniku 115c do 1980 czy jakoś tak ( w razie poprawcie mnie). Potem już zwykła śruba stożkowa ( nie pamiętam czy polonezwoskie AA na zielonym bloku też miało , ale te późniejsze na pewno). Zauważyłem że w niektórych silnikach była ona krótka a w niektórych długa na klucz 13mm.
Ja jak spuszczam z bloku to normalnie leci pod miskę, gorzej z chłodnicy bo leci po wzmocnieniu i mocowania drążka i wtedy podstawiam dwie miski. Oczywiście rozleje się z 1.5 litra tak jak ostatnio w 125p z silnikiem poloneza, trzeba było wywalać chłodnice aby wyciągnąć rozrusznik i lało mi się tak jak opisałem wyżej.