FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => CAŁA POLSKA => Wątek zaczęty przez: kuba92 w Październik 09, 2010, 10:35:25 am
-
Witam.
Zdałem ostatnio prawko a, że za bardzo nie ma czym jeździć trzeba by sobie kupić jakiś bolid za niewielkie pieniąchy.
Zastanawiałem się nad 1.9GLD bo akurat mam (chyba) ciekawą okazję.
Znajomy taty (taksówkarz) kupił kiedyś właśnie poldodiesla, samochód nie jeździł nigdy jako taryfa. Taksówkarz niestety zmarł, inny od niego odkupił i trzymał dla żony - która niewiele nim jeździ.
Ogólnie niewiele wiem o tym samochodzie prócz tego, że ma niewielki przebieg (ale nie wiem dokładnie jaki).
Swego czasu tato miał takiego poldka (GLD) który na taryfie ponad 150k zrobił i przez większość czasu działał na zasadzie "nalej i jedź" (czyli był w miarę mało awaryjny).
Ale zapewne niedługo udam się oglądać to czerwone ferrari, toteż mam pytanie: na co trzeba zwrócić uwagę (oczywiście prócz blachy)?
-
cytując kolege Bolima ;)
"Przy zakupie GLD należy zwrócić uwagę na:
-podłużnice, czy jeszczą są? i w jakim stanie?
-Silnik, powinien odpalić z pół obrotu, powinien równo klekotać, nie powinien kopcić, nawet przy dodawaniu gazu,
-Niech wyjmie filt paliwa(30s roboty) aby zobaczyć na czym jeździł właściciel. Ale niech się nie matrwi że opał czy coś innego, to nie szkodzi, ale dobre jest do negocjacji necy :)
-A reszta rzeczy jak w "zwykłym poldku"
;)
-
Ogólnie co sądzicie o poldzie jako pierwszym samochodzie?
Bo szukam czegoś za w miarę nieduże pieniądze czym się nauczę jeździć i na razie w sumie rozglądam się za różnymi samochodami do 3k. A Polda jak już wspominałem - może mi się uda za niewielkie pieniąchy wyrwać (a legenda głosi, że jest "w dobrym stanie"). Tylko na razie właściciel ma wolne niestety i nie ma go jak dopaść. :P
-
Ogólnie co sądzicie o poldzie jako pierwszym samochodzie?
No wiesz, ideał to nie jest, krążą legendy, że się mosty zacierają, że nowych części już nie ma dostępnych... No i zapomnij, że wyrwiesz jakąś laskę, Polonez to nie to samo co golf 2 lub 3... Nie polansujesz sie... Poważnie się zastanów co chcesz zrobić :lol:
-
Nawet nie zamierzam komentować powyższych wypowiedzi... ;)
Liczyłem na normalną odpowiedź, dzięki wielkie! :)
Widzę, że gdybym nie podawał wieku i nie pisał o tym, że to ma być pierwsza fura to MOŻE bym się doczekał jakiejś sensownej opinii...
Kolegom od Gulfów zacytuję wypowiedź innego użytkownika z innego tematu:
Mnie nie bawi lans znaczkiem na masce ja lubię mieć auto które nie wygląda że jedzie
:P
Co do tego "legenda głosi" miałem na myśli ten konkretny egzemplarz który opisywałem wcześniej.
-
Kolego errortheory wiek nie jest żadnym problemem i nie bierz sobie aż tak do serca tych wypowiedzi.
Powiem Ci że poldek jest moim pierwszym samochodem ( za kilka dni będzie i moim drugim :D ). Nauczyłem się na nim prowadzić samochód ( i zdałem za pierwszym razem). Jak dla mnie jest on bardzo dobrym samochodem i dla początkujących i dla doświadczonych kierowców.
-
Auto warte uwagi,w porównaniu do plastików ma swój styl,Polonez jest na tyle współczesny że jego eksploatacja nie odbiega od normalnych aut(zapraszam na przeczytanie testu z październikowego Top gear gdzie Borewicz z lat 80 wcale nie odstaje na torze od nowych aut tzn.Panda,Skoda Yeti Dacia Duster,Opel Corsa, i Chevrolet Aveo,żeby lepsze hamulce i opony może i by czas był by jeszcze lepszy)dodatkowo zaletą jest to że auto daje przyjemność z jazdy jak Yongtimerem tzn.nie ma zbędnej elektroniki która przeszkadza w jeździe,do wad na pewno można zaliczyć brak wspomagania i umiarkowana dynamika silników OHV.Jako pierwsze auto polecam bo Polonez jest praktycznie bez awaryjny,można znaleźć auto w bardzo dobrym stanie za przyzwoite pieniądze,z częściami problemu nie ma(chociaż tanie nie są i na dodatek przeważnie rzemiosło),jedynie musisz liczyć się z dużym spalaniem 8-12bp lub 10-18 LPG i z dużymi opłatami za OC jeżeli nie masz zniżek i że auto wymaga pewnej ręki(RWD :wink:).
-
Ja też się na Polonezie uczyłem jeździć, również uważam, że to dobry samochód dla młodej osoby. Za mały hajs można mieć naprawdę dobry samochód, nie zjeżdżony i zadbany, tylko trzeba poszukać i nie łapać byle czego. Uwierz, że za cenę Poloneza nie kupisz nic lepszego, chyba że lubisz zajeżdżone golfy albo inne astry z Niemiec, które nic nie oferują, poza tym, że są z zagranicy i ogólnie nie wiem czemu społeczeństwo tak patrzy na to wszystko zagraniczne i to nie tylko w motoryzacji.
-
jedynie musisz liczyć się z dużym spalaniem 8-12bp lub 10-18 LPG i z dużymi opłatami za OC jeżeli nie masz zniżek i że auto wymaga pewnej ręki(RWD :wink: ).
Czemuż to kolega nie czyta tematu? :P Mowa o GLD.
Zniżki mi przejdą z któregoś z rodzicieli, więc o to się nie martwię tak bardzo.
BTW. tak w ogóle to mi się marzy taki poldodiesel z wyglądem Borka (ale szerokiego Bora, coś w stylu tego co ma Sova tylko 5-drzwiowy)... się rozmarzyłem ;)
-
Kolegom od Gulfów
Że ja jestem Golfiarzem i plugawym Goebbelsem to już wszyscy dobrze wiedzą, ale żeby Rafał? Się chłopak pogniewa :mrgreen:
A tak już zupełnie serio, to na przyszłość więcej luzu kolego errortheory, nie wszystko trzeba brać tak zupełnie serio, ton postów mojego i Rafała#1951 chyba jest na tyle prześmiewczy, że można się poorientować, o co kaman, szczególnie po kawałku o zacierających się mostach :lol: :lol:
Ale utarczek z co bardziej oświeconymi Poloneziaczkami rzeczywiście lepiej unikać, szczególnie jak masz własny pomysł na auto- Boże uchowaj :lol:
-
Ja powiem tak. Kupno dobrego poloneza jest dużo łatwiejsze niż gólfa. Jednakże, nie mając garażu itp, licz się że trzeba oddać go częściej do mechanika bo to po prostu polonez, ja lubie robić przy moim i robię we własnym zakresie.
Mam też NIE wytłuczonego golfa, nie spawanego ,zdrowego itp, dobre auto, pojeździ długo, tyle że co za frajda jak się nic nie psuje i nic się przy nim nie robi :lol: Ja swojego wyrwałem za grosze w porównaniu do stanu. Jednak tak czy siak, polecam kupno poloneza, za nie duże pieniądze abimexa dorwiesz :) O dobrym roverze... pomarzyć można :wink:
-
ednak tak czy siak, polecam kupno poloneza, za nie duże pieniądze abimexa dorwiesz :) O dobrym roverze... pomarzyć można
A ja do znudzenia tłukę: tylko GLD wchodzi w grę, bo tylko takiego mam "pod ręką".
-
Jak nie znajdziesz zdrowego klekota to możesz kupić zdrową benzynę i zewapować na klekota,bo stan blacharski najważniejszy.
-
Jak dla mnie najważniejsze, by silnik był zdrowy, podłużnice całe, podłoga i progi w stanie ok - reszta to nie jest wielki problem, bo zdrowe drzwi wyrwiesz za 5 dyszek jak dobrze poszukasz.
Ja mam jak widzisz 18 lat, a od 5 marzyłem o Polonezie. Kupiłem go jeszcze przed 18-tką i zdaniem prawka i gdybym miał kupić drugi raz samochód, wybrałbym Poloneza. Dostęp do garażu mam okazjonalny, do kanału jeszcze bardziej sporadyczny, a i tak daję sobie radę i dotychczas wymieniłem spokojnie pasek rozrządu, 2 x olej, rozrusznik, podporę wału, szybę czołową, zmieniłem sprężyny, klamki, zamki, fotele, boczki, kierownicę.... długo by tak pisać. I jestem w pełni zadowolony, a szrotwagenami gardzę i gardzić będę!
Jak masz okazję kupić GLD - bez zastanowienia bierz, jeśli stan będzie satysfakcjonujący. Tyle ode mnie - powodzenia rówieśniku ;)
-
errortheory, tak na poważnie to sprawa wygląda tak...
Za cenę dobrego Poloneza (przyjmijmy tutaj kwotę 2000pln) możesz kupić zachodnie zajeżdżone padlo, w którym jakaś gruba stara galareta wypierdziala i wysiedziala fotel, rzekomo jeżdżąc tylko do kościola, przez 20-25 lat i natlukla 600tys km, po czym pusty polak kupuje takie auto i ma rzekomo 150-200tys km.
Kolejna kwestia to za 2000 kupujesz Poloneza z przedzialu lat 94-99 (nowsze Plusy bywają droższe, poza tym piszesz, że Diesla chcesz, a może Ci być bardzo ciężko znaleźć Plusa z Dieslem), natomiast zachodnie "super prestiżowe" auto w podobnej kwocie będzie z lat 84-89 (np. wspomniany golf 2, jakiś stary escort...). Ale owe "super auto" już zazwyczaj sklada sie z 4 ćwiartek, ma beczke szpachli na sobie i... Poprostu gówno w opakowaniu po cukierku. Poloneza kupisz z faktycznym przebiegiem poniżej 100tys km jeśli dobrze poszukasz i nie będziesz kupowal auta na już. W przeciwieństwie do zachodniego badziewu latwo znaleźć egzemplarz bezwypadkowy.
Tak jak koledzy wcześniej pisali, w Polonezie liczy się stan blacharski i to na to powinieneś zwrócić największą uwagę. Jeśli Ci nigdzie w podlogę nie wejdzie śrubokręt jak nim stukniesz, to znaczy, że jest OK :D sprawdź też dach przy rynienkach i na zgrzewach ze slupkami, lubi sie tam ruda zadomowic... Takie kwestie jak troche rudej na drzwiach czy noskach albo masce można sobie darować, bo to się bez problemu wymieni. Silnik kwestia drugorzędna, zawsze można go zmienić :D no i licz się z tym, że to wolnossący nieśmiertelny Diesel, o osiągach możesz zapomnieć, ale jeśli zadbany to przebiegi rzędu 600-700tys km nie robią na nim wrażenia :P
-
, a może Ci być bardzo ciężko znaleźć Plusa z Dieslem),
A w ogóle były plusy GLD? Bo osobiście nigdy nie widziałem nawet poszlak nigdzie a śledzę forum/allegro od kilku miechów. Plusa z różnych przyczyn nie chce. :P
W ogóle jak wcześniej wspominałem - marzy mi się Borek, ale zawsze można zrobić z Carówy boro-akwario-caro-ulepa. :P
Dostałem dziś cynk, że poldek dalej aktualny więc się trza szybko ustawić z facetem i obejrzeć co on wart. :)
Diesel ma silnik 69KM, tak?
Osiągi mi nie potrzebne tak w ogóle, jak tylko diesel potrafi się jakoś zebrać w miarę przyzwoicie to mi to starczy (zresztą - pojadę oglądać, przejadę się to będę wiedzieć).
-
Ja widziałem przedział 69-71km zależy od portalu, co do diesla w plusie, to z tego co wiem, fabryka ich nie robiła, kiedyś na youtube widziałem film plusa w dieslu ale to typ sam sobie zrobił swapa. Jeżeli chcesz plusa w dieslu, to zmień zderzaki, noski, grilla, boczne kierunki, blende, spoiler i listwy boczne na plusowskie. Wnetrze to już spawanie itp
[ Dodano: 18 Paź 2010 17:57 ]
Jaki jest rok tego auta?
-
Jak na pierwszy samochód to GLD polecam jak najbardziej :) Jest niezawodny, wygodny i tani w eksploatacji. Moim pierwszym samochodem był maluch, ale w tamtym okresie sporo jeździłem GLD kolegi, był to pierwszy poldek jakim jeździłem. 3 lata wytrzymałem z moim 126p a potem kupiłem plusa... niestety z uwagi na dość poważną stłuczkę pojeździłem nim pół roku i kupiłem drugiego plusa którym jeżdżę do tej pory. Wiosną tego roku uratowałem GLD kolegi od złomowania, głównie z sentymentu do tego samochodu no i teraz mam 2 poldki :) i powiem szczerze, że tamten samochód ma swój klimat i o wiele fajniej mi się nim jeździ niż plusem, niestety zimą nie będzie jeździł gdyż wymaga zrobienia konserwacji i progów a fundusze będą dopiero na wiosnę. Zwróć uwagę na podłużnice, u mnie akurat są zdrowe, za to przednia część progów jest do wymiany no i muszę zrobić układ kierowniczy, ale kolega przez 5 lat nie dołożył do niego ani grosza więc to chyba świadczy o trwałości tego samochodu :)
-
Jaki jest rok tego auta?
W tym tygodniu postaram się wrzucić jakieś fotki i więcej danych (bo jak na razie to oprócz tego, że to czerwony Polonez diesel nie wiem nic więcej :D). Coś z tego co pamiętam po 95 ale nie wiem dokładnie który.
Jeżeli chcesz plusa w dieslu, to zmień zderzaki, noski, grilla, boczne kierunki, blende, spoiler i listwy boczne na plusowskie.
Chętnie Bora albo choć przejściówkę (to drugie bardziej możliwe, bo z Borem by było spawanie z tyłu raczej a sprzętu ani umiejętności mi brak...).
Ale plusa? Niekoniecznie... :P
-
Ile palą takie Poldodiesle?
-
Mój przy jeździe średnio około 90km/h więcej niż 6 litrów nigdy nie wziął, chociaż jakbym chciał go mocniej cisnąć to pewnie by było więcej - ale od ciśnięcia jest plus, GLD jest dla u mnie dla przyjemności jazdy poldkiem :D
-
Mojemu tacie też zawsze palił koło 6 w jeździe miejskiej. ;)
-
no i licz się z tym, że to wolnossący nieśmiertelny Diesel, o osiągach możesz zapomnieć, ale jeśli zadbany to przebiegi rzędu 600-700tys km nie robią na nim wrażenia :P
Jeżeli chodzi o osiągi to rzeczywiście będzie lipa ale i tak będzie lepiej niż w OHV+LPG,zdrowe OHV mają ok 80km bo gaz tuningu ok 70km a jak sobie jeszcze pojeździ ze 150-200tyś km to może będzie z 60km a po 200tyś.km 1.9 GLD jest ledwo dotarte i ma moc w granicach wartości fabrycznych a i jakość silnika francuskiego jest dużo lepsza i na pewno powtarzalność mocy 70km silników jest dużo częstsza niż ok 80km w silnikach Polskich
-
Kiedyś gdzieś wyczytałem, że to właśnie ten Citroenowski silnik dostał nagrodę za trwałość, jak dobry to bierz
-
A skoro mowa o 1.9 GLD to wie może ktoś,czy ten silnik załapał się jeszcze na Plusa? Bo wydaje mi się że widziałem raz jednego takiego i miał na klapie napis 1.9 gld tylko takiego typu jak w Plusach :shock: Z drugiej strony mogło mi się też przewidzieć,albo to jakaś samoróbka :?
-
A skoro mowa o 1.9 GLD to wie może ktoś,czy ten silnik załapał się jeszcze na Plusa? Bo wydaje mi się że widziałem raz jednego takiego i miał na klapie napis 1.9 gld tylko takiego typu jak w Plusach :shock: Z drugiej strony mogło mi się też przewidzieć,albo to jakaś samoróbka :?
Jedyne plusy GLD to były trucki, a reszta to radosna twórczość właścicieli
-
Sam swojego chce zrobić na modłę cult/german, co z tego wyjdzie zobaczymy :mrgreen:
Niemniej jednak to nie w tym temacie.
Dodatkowy atut Poloneza to dostępność i niskie ceny części zamiennych. Praktycznie na każdym szrocie bądź złomie da się znaleźć jakieś części do Poldona.
Awaryjność - to już chyba będzie zależeć od tego, jak będziesz dbał i traktował swój egzemplarz. Niemniej jednak większość awarii daje się usunąć z pomocą książkowych poradników typu "sam naprawiam" :)
-
Ja bym popatrzał na motoallegro, tam tez można znaleźć ciekawe oferty czasami. Warto przeglądać co jakiś czas. I ja osobiście bym brał 1.9 GLD, myślę, że niezaprzeczalnie najlepszy silnik.
-
Wczoraj pochodziłem sobie po komisach,może się jakiś fajny Poldrover trafi :mrgreen:,w jednym z komisów miły sprzedawca pyta się czego szukam,powiedziałem mu,on to skwitował tak"żeby nie bawić się w zabytki,a on ma tutaj dla mnie nowoczesne auto"i zaproponował mi golfa 2 1.6 nie pierwszej młodości i świeżości z atrapą na drucie i ze zgnitymi drzwiami za jedyne 2000zł :mrgreen:,myślał że może trafił na jelenia bo po zachwaleniu auta,sugerował zadatek bo druga taka okazja się nie trafi :P I to jest polska mentalność :lol:
-
Wczoraj pochodziłem sobie po komisach,może się jakiś fajny Poldrover trafi :mrgreen:,w jednym z komisów miły sprzedawca pyta się czego szukam,powiedziałem mu,on to skwitował tak"żeby nie bawić się w zabytki,a on ma tutaj dla mnie nowoczesne auto"i zaproponował mi golfa 2 1.6 nie pierwszej młodości i świeżości z atrapą na drucie i ze zgnitymi drzwiami za jedyne 2000zł :mrgreen:,myślał że może trafił na jelenia bo po zachwaleniu auta,sugerował zadatek bo druga taka okazja się nie trafi :P I to jest polska mentalność :lol:
Łe tam. Trzeba było powiedzieć że chcesz jazde próbną i tam 1 i 2 i do 5tyś. kręcić, może by coś wybuchło :D
-
i jeszcze by mu się oberowało - bo to pewnie było jakieś "speszjal edyszyn" :mrgreen:
-
w jednym z komisów miły sprzedawca pyta się czego szukam,powiedziałem mu,on to skwitował tak"żeby nie bawić się w zabytki,a on ma tutaj dla mnie nowoczesne auto"i zaproponował mi golfa 2 1.6
:lol:
-
Podobnie jak w Felicjach w których też narobili wersji typu Family, Magic itp, modele różniły się od serii naklejkami, czasem nietypowymi kolorami i jakimiś pakietami wyposażenia, w swetrach dodawano np nakładki z wersji GT/GTI do wersji cywilnych, do tego naklejka i już jest unikalna wersja specjalna :mrgreen:
-
Tylko Polonez - duży, wygodny, łatwy w naprawie, ale silnik musisz mu wybaczyć, chyba że to rover. :D
-
ale silnik musisz mu wybaczyć, chyba że to rove
Potrzebuje samochodu do jazdy, nie do ścigania się. ;)
Dostałem cynk od faceta, mam nadzieję, że mi się tego diesla uda obejrzeć niedługo. :)
-
Potrzebuje samochodu do jazdy, nie do ścigania się. ;)
Jasna sprawa, ja na swoje OHV też nie narzekam, jednakże bez redukcji z wyprzedzania nici, chyba że masz różnicę prędkości to raz, a dwa - czasami przydaje się moc podczas wyprzedzania i to bez względu na to, czy chcesz się ścigać, czy nie. :)
Szkoda, że w poldkach ze względu na kryzys nie montowali silników o pojemności 2.0L. Gdyby te wozy miały takie silniki to Polacy tylko Nimi by się wozili. :mrgreen:
-
asami przydaje się moc podczas wyprzedzania i to bez względu na to, czy chcesz się ścigać, czy nie.
Ano, zgodzę się. :)
Gdyby te wozy miały takie silniki to Polacy tylko Nimi by się wozili. :mrgreen:
Wydaje mi się, że gdyby polacy o nie troszkę bardziej dbali i nie jeździło by tyle "widocznie biodegradowalnych" i hałasujących Poldków to w ogóle ludzie by mieli do Polda inny stosunek. ;) A i same Poldy by też mogły być trochu lepiej zabezpieczone (jakieś cynkowanko jako opcja?). :roll:
[ Dodano: 30 Paź 2010 10:19 ]
Można zamknąć, nic z tego Poldka nie będzie niestety.
-
Witam.
Jestem w takiej samej sytuacji jak kolega errortheory. Zastanawiam się czy warto wydać do 2500zł na jakiegoś Plusa i jak już to z jakim silnikiem GLI czy GSI (Na rovera raczej mnie nie stać)?
Kiedyś już mój tata miał PN więc wiem mniej więcej w co się pcham :)
P.S do jakiego przebiegu warto się interesować a po jakim już można sobie dać spokój.
-
Tylko i wyłącznie GSi, lepsza kultura pracy, lepiej się zbiera. :wink:
-
Tylko i wyłącznie Caro minus, wzór piękna ;)
-
Caro+ w GSI ... 180 idzie :D zatrute gazem ...
-
Tylko i wyłącznie GSi, lepsza kultura pracy, lepiej się zbiera. :wink:
Zawsze to parę pierdół więcej do zepsucia.
-
Chyba się wygłupie tą wypowiedzią ale może kolega na złym biegu próbuje :mrgreen: Gdzieś kiedyś czytałem że Polonezy v-max osiągają na IV biegu bo V to nadbieg. Koledzy prawda to?
A co do osiągów to nie tak bardzo mi zależy - najpierw chcę się nauczyć jeździć porządnie.
A czy te multecki dużo dużo problemów sprawiają(chodzi mi o elektronikę) czy historie jak z większością PN (czyli do zrobienia we własnym garażu :) )?
-
Tylko i wyłącznie GSi, lepsza kultura pracy, lepiej się zbiera. :wink:
Zawsze to parę pierdół więcej do zepsucia.
Zwłaszcza, że u mnie nic się nie psuje i w poprzednim również nic.
-
Po porostu ...jak dbasz tak masz , ja na abimexa złego słowa nie powiem, ogólnie jestem zwolennikiem prostych rozwiazan, raz tylko padl mi modół zapłonowy ,180zł, a poza tym abimex jest prawie, ze bezobsługowy, i mało zawodny
-
GSi jest spoko ,jedyne problemy jakie wystepuja czasem to z elektronika, ktora ze wzg ze jest jej troche wiecej niz w pozostalych PN potrafi czasem dac o sobie znac,ale idzie wszystko ogarnac.Troche moge powiedziec o tym,bo moj nie ma lekko i robi typowo za dupowoz (30kkm rocznie)wiec nie ma ze boli.Kwestia trafienia egzemplarza jak wspominali inni.Tak pozatym nie zamienilbym na Boscha mimo to :mrgreen:
padl mi modół
ała :wink:
-
A skoro mowa o 1.9 GLD to wie może ktoś,czy ten silnik załapał się jeszcze na Plusa? Bo wydaje mi się że widziałem raz jednego takiego i miał na klapie napis 1.9 gld tylko takiego typu jak w Plusach :shock: Z drugiej strony mogło mi się też przewidzieć,albo to jakaś samoróbka :?
Też widziałem, parkował u mnie pod blokiem pod koniec lat 90-tych, Plusy 1.9 były, ale jakieś śladowe ilości.
[ Dodano: 25 Gru 2010 06:49 ]
GSi w oczach właściciela Boscha zawsze będzie się psuło.
Szkoda ze nie mieszkasz blizej, przyciagneli bysmy GSI od kumpla które nie wiadomo czemu straciło moc. Miałbys pole do popisu.
Sam mam gsi i wiem ze sie PSUJE.
No popatrz, a mój się nigdy nie zepsuł. Cuda się zdarzają ;)
-
Dobra koledzy bo się zamęt robi. Na co trzeba uważać przy kupnie Poloneza, co sprawdzić (oprócz podłogi i innych rzeczy o których była już mowa w temacie) i na czym można próbować zbijać cenę?? Rudej na drzwiach się nie bać?
-
rdza.. rdza... rdza.. i jeszcze raz rdza...
Reszte ogarniesz na parkingu pod blokiem w nocy z latarką.. młotkiem i kluczami.. 10,13,17,19,21,24,38.. dużym młotkiem i kilkoma kawałkami rury.
-
Rudej na drzwiach się nie bać?
To zależy jakiej. Jak ledwo co widać naloty po wewnętrznej to można to zeszlifować, jak jest dobrze widoczna to już gorzej ale drzwi kupisz za 50zł.
-
Drzwi kupisz za 50 zł ale prawdopodobnie będzie je trzeba malować ;) a to już nie jest 50 zł tylko 200 u dziadowskiego lakiernika (choć są i tacy co za 200 zł pomalują dobrze a są tacy co zacieków porobią i nie przygotują elementu do malowania za 400 zł)
-
Dobra koledzy ostatnio w moich stronach trafił mi się Caro+ w wielopunkcie ale nie podtruty LPG i nasuwa mi się pytanie ile taki GSI sobie lubi spalić bo nie wiem czy się zdecydować na takiego czy szukać coś w gazie?
-
ile wlejesz tyle spali.....
ale tą "prawie dyszkę" w mieście spokojnie wypuści w atmosferę.
-
1.6 + napęd na tył musi spalić swoje, nie ma specjalnego znaczenia czy to Polonez czy coś innego - ot taka Brawa 1.6 też wciąga lekko 10 w mieście.
Jak nie jeździsz bardzo dużo to PN bez gazu będzie git, poza tym Polonez bez gazu to prawdziwy biały kruk ;D
moja Polina też nie ma gazu i jakoś żyję...
-
Apropo gazu,ostatnio wywaliłem dla eksperymentu mikser gazu i powiem że auto zmieniło się nie do poznania,nareszcie czuję tą'moc" pod butem,teraz LPG powróciło i zastanawiam się czy jest sens ekonomiczny trzymać"to" bo i tak trzeba odpalać na paliwie i trochę drogi zrobić aż się rozgrzeje,do tego droższe przeglądy i regulacje a robię drogi 10-15km a raz na kiedy gdzieś dalej pojadę.
-
Podobną rzecz mówił mi koleś co sprzedaje. Podobno w tym C+ była fabryczna instalacja gazowa ale koleś ją wywalił bo mu się ponoć nie opłacało na LPG latać...
-
Podobną rzecz mówił mi koleś co sprzedaje. Podobno w tym C+ była fabryczna instalacja gazowa ale koleś ją wywalił bo mu się ponoć nie opłacało na LPG latać...
W to akurat nie wierzę że się nie opłacało, opłacalne to jest ale ja po prostu nie trawię gazu w aucie i tyle...
-
W to akurat nie wierzę że się nie opłacało, opłacalne to jest ale ja po prostu nie trawię gazu w aucie i tyle...
Też się zdziwiłem :P
W sumie dużo bym nie jeździł więc można by się chyba z tym spalaniem pogodzić.
P.S. Ile teraz może kosztować złożenie LPG II generacji?
-
Podobną rzecz mówił mi koleś co sprzedaje. Podobno w tym C+ była fabryczna instalacja gazowa ale koleś ją wywalił bo mu się ponoć nie opłacało na LPG latać...
W to akurat nie wierzę że się nie opłacało, opłacalne to jest ale ja po prostu nie trawię gazu w aucie i tyle...
Ja też nie mam gazu i dobrze mi z tym, widok podbiegających Panów na BP i szukających korka do gazu-bezcenny :D
-
Do wielopunkta tylko sekwencja i to najlepiej BRC na wtryskach BRC (a nie jakiegoś tam dziadostwa Zavoli). Koszt takiej instalki to około 3000 zł. Skoro kupiłeś fure i zamierzasz gazować to i domniemam, że i co najmniej ze 100 tyś km chcesz pojeździć, tak więc sekwencja się opłaci: 15 - max 20 tyś km i się zwróci. Miałem w Polonezie GSI II generacje, dziadostwo jednym słowem, żałowałem że sekwencji nie założyłem. I niech mi nikt nie mówi, że do poloneza nie opłaci się sekwencji, bo co że mało jeździ, że cena auta niższa, jeśli zamierzasz zrobić niemało kilometrów to się opłaci. Ale jeździć do kościoła i na zakupy to w ogóle bym nie truł samochodu.
-
Skoro kupiłeś fure i zamierzasz gazować to i domniemam, że i co najmniej ze 100 tyś km chcesz pojeździć, tak więc sekwencja się opłaci: 15 - max 20 tyś km i się zwróci.
Nie, jeszcze nie kupiłem. To było pytanie z serii "co by było gdyby"
A autko raczej nie będzie tyle jeżdżone.
-
Do wielopunkta tylko sekwencja i to najlepiej BRC na wtryskach BRC (a nie jakiegoś tam dziadostwa Zavoli).
Kolego to chyba 10 lat temu, proponuję Zenita, Staga lub Compact :)
-
Dobra Poldek zakupiony to co widać w podpisie, puki co jestem zadowolony:D
-
Pochwal się jakąś fotką. :)
-
Nie ma za bardzo czym się chwalić hehe
Looknij sobie jeśli zainteresowany http://www.polskajazda.pl/Samochody/FSO/Polonez_ATU/121647