FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Napęd => Wątek zaczęty przez: r900 w Luty 02, 2011, 21:44:21 pm

Tytuł: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: r900 w Luty 02, 2011, 21:44:21 pm
jak w temacie, na 95% od przodu tj. od strony wału. Jako że jestem laikiem, pomóżcie - ile może kosztowac naprawa (pewnie trzeba wymienić simmering?) oraz jak dużo jest z tym zabawy i co trzeba robić?

Pozdrawiam!
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: Pastor w Luty 02, 2011, 22:04:47 pm
Żeby wymienić ten simmering musisz odkręcić wał od mostu, czyli te cztery śruby które widać (nie jestem pewien czy da się ściągnąć wał z mostu jak nie odkręcimy podpory wału), następnie odkręcisz nakrętkę z wałka atakującego, zobaczysz ją od razu jak ściągniesz wał, warto zaopatrzyć się w nową taką nakrętkę bo jest zaklepywana. Jak już to rozkręcisz, zdemontujesz tę tuleję (flanszę?), którą trzymała nakrętka, pod nią jest jeszcze pierścień dystansowy i trzeba o nim pamiętać. Potem już tylko wydłubać stary simmering i delikatnie wbić nowy uważając żeby nie uszkodzić. Jak będziesz wszystko skręcał to nakrętkę przykręć dość mocno ale nie przesadź bo możesz za mocno ścisnąć łożyska i mogą szybko dać o sobie znać.
Roboty jest w sumie średnia ilość, a mnie simmering kosztował 10 zł.
Powodzenia :)
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: Dominik w Luty 02, 2011, 22:06:38 pm
Odkręcasz wał od flanszy, odkręcasz flansze i ją zdejmujesz. Wyjmujesz uszczelniacz (koszt około 10zł) zakładasz nowy tylko zrób to prosto, żebyś go nie wbił krzywo. Sprawdź w jakim stanie jest powierzchnia na flanszy z którą współpracuje uszczelniacz, u mnie była trochę wytarta więc wbiłem uszczelniacz głębiej i nie ciekło.
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Luty 02, 2011, 22:43:59 pm
Cytuj (zaznaczone)
Jak będziesz wszystko skręcał to nakrętkę przykręć dość mocno ale nie przesadź bo możesz za mocno ścisnąć łożyska i mogą szybko dać o sobie znać.
Ależ precyzyjna informacja....

Należy zachować taki sam moment dokręcania ! za du zy lub za mału spowoduje nadmierny lub za mały luz łożysk a to z kolei szybsze zużycie wałek+koło talerzowy oraz samych łożysk.. w efekcie most najpierw zacznie wyć.. potem się frzać aż w końcu się rozleci.

To nie jest śrubka do pokrywy filtra że trzeba ją "dokręcić na oko"
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: myszaradom w Luty 02, 2011, 22:51:56 pm
Panowie panowie, jest jeszcze opcja, odkręcasz śrubę, dolewasz oleju, zakręcasz i jedziesz dalej :D
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: Adam256 w Luty 02, 2011, 23:43:33 pm
wszyscy piszą dokręć mocno, ale nie przesadź.... Przy odkręcaniu nakrętki końcówki kołnierzowej (flanszy) policz po prostu ilość obrotów i zagnij w starych miejscach. Dokręcając nakrętkę kasujesz luz 2 łożysk pomiędzy, którymi znajduje się tuleja rozprężna. Dla ciekawostki dodam, że książkowo zakres dokręcania zawiera się (o ile dobrze pamiętam) w zakresie 18-28 kGM. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Luty 03, 2011, 00:27:16 am
ksiażka podaje coś pomiedzy 80 a 280Nm..... :) dobra rozbieżność.
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: Adam256 w Luty 03, 2011, 00:38:09 am
tak, tylko są różne książki..... w mojej jest akurat tak napisane (jest dosyć staara 85r). Może w nowszych było inaczej, ale szkoda zaśmiecać tematu bo i tak nie będzie tego raczej dynamometrycznym dokręcać
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: Stingerek w Luty 03, 2011, 00:44:34 am
Raczej.... to sie bierze kawał rury , kawał chłopa.. i głęboki kanał... jeszcze się taki nie narodził co by na tym gwint zerwał...
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: Adam256 w Luty 03, 2011, 00:48:29 am
tak nie będzie tego raczej dynamometrycznym dokręcać
czytamy ze zrozumieniem....
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: oprawca_1978 w Luty 03, 2011, 13:08:15 pm
Wał da się odpiąć od końcówki wałka mostu bez odkręcania go w innym miejscu, wystarczy go ręką szarpnąć w stronę skrzyni po odkręceniu czerech śrub końcówki kołnierza mostu - i wał się odłącza. Od razu kup nowy uszczelniacz wału, im droższy, tym dłużej pochodzi, oraz nakrętkę wałka - bo jest ona jednorazowa. Do tego zaopatrz się w nasadkę nr 36 (o ile dobrze pamięam) oraz klucz dynamometyczny. Stary uszczelniacz usuń śrubokrętem, a nowy nasadzaj delikatnie, uważając, żeby nie przekosić go w jego gnieździe w moście. Staraj się go wbić niego głębiej, albo nieco płycej, niż był orygilalny - wtedy jego warga będzie pracować w innym miejscu niż stara, która na pewno wyrobiła już na tulei, która w nim pracuje, pierścień. Inaczej pomimo nowego uszczelniacza, zaraz zacznie cieknąć, bo warga nie będzie odpowiednio dociskać do tej końcówki. Przed założeniem jej posmaruj lekko wargę uszczelniacza hipolem, żeby pierwsze obroty nie spaliły wargi uszczelniacza. Uszczelniacz oczywiście wbija się sprężynką w stronę wnętrza mostu.
Moment dokręcania nakrętki wałka - z tego, co pamiętam, wynosi od 170 Nm do 225. Średnia wartość - to 200 Nm. Jeśli nie będziesz miał klucza dynamometrzycznego, to musisz zastosować przelicznik, zakładając, że jeden kg na ramieniu o długości jednego metra, przy sile przyłożonej dokładnie z kierunkiem ciążenia - to jest 10 Nm. Klucze zazwyczaj mają ramiona o długości 25 cm, czyli 0,25 m, co oznacza, że by osiągnąć moment dokręcania rzędu 10 N - trzeba do klucza przyłożyć siłę 4 kg. I tak dalej, w proporcji.
Jeśli więc będziesz chciał osiągnąć moment dokręcania rzędu 200 Nm przy kluczu o ramieniu 25 cm, to musisz przyłożyć do niego ciężar o wartości 80 kg - czyli cały ciężar dobrze wyglądającego osobnika ludzkiego płci męskiej.
Ja w swoim Poldoroverze, gdy w lato 2007 wymieniałem ten simmering - po prostu uwiesiłęm się na kluczu. Jakoże ważyłęm wtedy jakieś 75 kg a klucz miał długość ramienia 26 cm - to operację uznałem za całkowicie właściwie przeprowadzoną.
Acha - przed zabawą zlej z mostu dolną śrubą hipol i od razu kup nowy. Wchodzi tam, z tego, co pamietam, 1.1 litra.
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: martinez#1970 w Luty 03, 2011, 14:10:15 pm
Jako że jestem laikiem, pomóżcie - ile może kosztowac naprawa
Też jestem laikiem :P i mam rachunek z pobliskiego serwisu Fiata za tę usługę. Kazałem przy okazji wymienić olej w moście, i tak:
- uszczelniacz - 15zł
- olej przekładniowy - 20zł
- robocizna - 110zł

Razem 145zł. Lenistwo kosztuje, psiamać...
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: oprawca_1978 w Luty 04, 2011, 22:23:24 pm
Eeeee... Mnie to kosztowało tyle, co pojechać do pseudoquaziteściów i pobawić się z poldkiem na społecznym kanale.
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: r900 w Luty 09, 2011, 14:25:46 pm
koniec końców ja tez udałem się do mechanika (pan Zbyszek z polmozbytu) :) brak czasu/kanału, perspektywa dłuższej trasy....
koszty to:
- uszczelniacz 10 zł (Corteco, podobno dobry)
- olej Hipol chyba 13 zł za litr
- robocizna 60 zł

przy rozbieraniu zauwazył ze stary uszczelniacz był jeszcze fabryczny, i stwierdził 'miał prawo zacząć puszczać, miał prawo' :) (przebieg 106kkm)

Przy okazji przyjrzałem się jak to robił, i - bogaty w wiedzę z tego wątku - nastepnym razem spokojnie już zrobię to sobie sam

Pozdrawiam!
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: mati_lecha w Marzec 09, 2011, 22:18:13 pm
Ciekawe ile mnie skasują... Chociaż ciepło się robi to może się pobawię. Czy bez klucza dynamometrycznego dam radę to zrobić?

No i czy jak leci olej z mostu właśnie od przodu (od strony wału) to może być coś innego jak ten simmering? Ciemno jest teraz i nie widzę dokładnie skąd leci. Bo to nie kapie, tylko mi lać się z mostu zaczęło dzisiaj...
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: Potega92 w Marzec 09, 2011, 22:31:24 pm
do wymiany simmering na 100% ja u Siebie wymienialem w tamtym tygodniu :)  dokladnie zaplacilem 18zl Corteco:)
jak skręciłem kluczem pneumatycznym :)
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: meecol w Marzec 09, 2011, 22:55:14 pm
Dzisiaj zauwazyłem że kapie mi własnie z mostu od strony skrzyni...  U mnie szumi gdy osiagne 80 km.. gdy zejse ponizej 80 to przestaje... Czy po dolaniu oleju i wymianie uszczelniacza przstanie szumiec...??
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: DaMaGe w Marzec 09, 2011, 22:56:41 pm
watpie....no chyba ze nie masz w ogole oleju:P
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: pold20 w Marzec 10, 2011, 11:04:05 am
Ja też wymieniałem ten uszczelniacz i dokręciłem kluczem dynamometrycznym i jezdze już ponad rok. Po wymianie zalałem olej 85W140 . Most słychać trochę przy 80 km/h jak puszczam gaz.
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: micho83 w Lipiec 26, 2011, 00:51:18 am
Witam.Podepnę się tutaj.Też mam problem z wyciekiem z mostu,tyle że od strony tylnej pokrywy.Jakiś czas temu jak stwierdziłem pozostawanie plam na asfalcie,kupiłem sobie nawet dwie uszczelki tylko jedna taka  ,,tekturowa"-beżowa z koloru a druga taka ciemna.W warsztacie dałem do wymiany te ciemną,przy okazji został zalany nowy hipol.Przez jakież dwa miechy było dobrze a niedawno znowu patrze a tu plamy-co prawda mniejsze niż przedtem.Po jeździe jak sobie luknąć na most to widać wiszącą kroplę tak gdzieś mniej więcej na środku szerokości.Kto winien-uszczelka czy mechanik?Jeżeli mechanik to co mógł zrobić źle?A o tych uszczelkach to co myślicie-która lepsza?Czy bez różnicy?
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: KGB w Lipiec 26, 2011, 10:01:49 am
to luknij na kanale,bo moze jednak simering,
poznasz to po sladach oleju na moscie
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: kodzik w Lipiec 26, 2011, 10:56:18 am
Zaznacz sobie czymś na środku a potem zakręć, żeby wszystko się zgadzało.Tylko policz ilość obrotów.
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: banned w Lipiec 26, 2011, 11:35:55 am
ksiażka podaje coś pomiedzy 80 a 280Nm..... :) dobra rozbieżność.

Jaka książka? Morawski podaje 170-275Nm. U mnie skręcenie wg. starego momentu nic by nie dało bo ewidentnie most łazi za luźno i wyje jak cholera.
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: micho83 w Lipiec 27, 2011, 10:26:58 am
To na pewno kapie z tylnej pokrywy.Widać to ewidentnie.Chodzi mi o to co zostało zrąbane przy niedawnej wymianie uszczelki,że tak szybko zaczęło znowu cieknąć?
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Lipiec 27, 2011, 10:32:38 am
Spuść olej,odkręć dekiel,sprawdź stan uszczelki,jeśli zrypana,to wytnij sobie nową z grubszego papieru,posmaruj silikonem lub jakąś pastą uszczelniającą i zamontuj.Oczywiście nie muszę wspominać o odtłuszczeniu powierzchni stykowych?Tutaj nie ma żadnej filozofii  :-) Wiesz na pewno,że wali stamtąd?
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: micho83 w Lipiec 27, 2011, 10:41:29 am
Tak.Raz nawet wczołgałem się pod auto przejechałem sobie palcem po dolnej krawędzi pokrywy.Sączy się właśnie  stamtąd.Pozatym po jeździe widać krople.
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: Buźka w Lipiec 27, 2011, 10:55:32 am
No to zrób jak mówię.Do tego nie trzeba być wykwalifikowanym mechanikiem
Tytuł: Odp: kapie olej z tylniego mostu
Wiadomość wysłana przez: micho83 w Lipiec 27, 2011, 11:04:15 am
Widać nawet niektórzy wykwalifikowani potrafią to sknocić.Dzięki.