FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Napęd => Wątek zaczęty przez: Excalibur#1937 w Maj 11, 2011, 15:51:20 pm
-
Witajcie Pany.
Sprawa jest w sumie prosta w teorii, gorzej z wykonaniem.
Są sobie dwa mosty
1 - szeroki minus na heblach - CICHY rewelacja po prostu
2 - szeroki plus na lukasach - WYJĄCO/WARCZĄCO/RZĘŻĄCY jednym słowem zgon
Jako, że nie mam ochoty ciąć i spawać mocowań do amortyzatorów jak również nie mam specjalnej ochoty na bliskie spotkanie z resorem wpadłem na pomysł, żeby wyrwać flaki z minusa i wszczepić do plusa.
Czy taka operacja ma sens? Jakie jest ryzyko nieprawidłowego złożenia bebechów? Czy jest szansa, że most z cichego zmieni się w wyjca?
Pytanie pomocnicze - ktoś mi rzucił hasło, że być może mam most zbyt mocno skręcony - możliwe to?
-
Czy taka operacja ma sens?
Tak jeśli masz odpowiedni sprzęt.
Jakie jest ryzyko nieprawidłowego złożenia bebechów?
Małe
Czy jest szansa, że most z cichego zmieni się w wyjca?
Gigantyczna.
Podkladki dystansowe i naciąg łożysk są indywidualne dla każdego mostu.
Pytanie pomocnicze - ktoś mi rzucił hasło, że być może mam most zbyt mocno skręcony - możliwe to?
grzałby się BARDZO i byłyby BARDZO duże opory toczenia - ale nie wył by.
-
Szlag - czyli jednak najlepsze co można zrobić to przespawać mocowania amorów i cieszyć się czterema tarczami... no i cichym mostem.
-
Jest to jedno z lepszych wyjść...
przełożenie bebechów będzie równie skomplikowane (proste) co wyciszenie aktualnego mostu...
Czyli wymiana łożysk, tulei rozprężnej oraz od nowa ustawiony naciąg łożysk.
-
Przekładasz pólośki z bębnami na most co ma tarcze i sprawa hamulców załatwiona. Prosta robota przykręć-odkręć.
Mocowana amora bez problemu obcinasz i spawasz do drugiego. Super precyzja nie jest wymagana.
-
nie przełożysz tak łatwo samych półosi z lukasa na starego bo różnią się mocowaniem tarczy kotwicznej na starym jest większa średnica otworów mocujących śruby.
-
Przekładałem kilka mostów a na nich hamulce w rózne strony i nigdy nie zauważyłem, by coś nie pasowalo.
-
Przekładasz pólośki z bębnami na most co ma tarcze i sprawa hamulców załatwiona. Prosta robota przykręć-odkręć.
Mocowana amora bez problemu obcinasz i spawasz do drugiego. Super precyzja nie jest wymagana.
To wygląda bardzo prosto ale grozi spotkaniem z resorem więc poczekam na pomoc a w międzyczasie przyjrzę się dokładnie i pomierzę co i jak w jednym i drugim moście.
-
Nie wiem czemu boisz się tak resora. Do wyjęcia mostu nie ruszasz resora poza odkręceniem śruby (przechodzącej przez tuleję resora), która spina most z resorem. Most wyciągasz na bok. Jak będziesz miał jeden obok drugiego to sobie możesz modzić.
-
Dokładnie, resorów nie ruszasz, przeraża Cię pewnie montaż resora w tylnym wieszaku, wiem wiem bywa ciężko ale to kwestia wprawy.
-
Akurat kwestia wieszaka to nie problem - mnie też to przerażało do czasu aż ktoś mi nie pokazał jak to się robi.
Poprostu luzujemy wieszak tak żeby sobie dyndał , odkręcamy resor od tyłu czyli wieszak, most, przód... i przykręcamy w odwrotnej kolejności. Ostatnio zmienialiśmy cały most u kolegi.... autko stało na cegłach :)
-
Dzięki Pany za wszystkie odpowiedzi - teraz to wygląda całkiem prosto.
-
a jeżeli przełoże same tryby tzn wałek ataku i to duże koło , a zostawie łożyska i pierścienie dystansowe od mostu przypisanego to mam szanse że most będzie cichy?
-
tak - masz szansę.
-
szanse masz zawsze, ale w tym przypadku raczej minimalne.
po to na ataku są nabite te cyferki, aby właściwie dobrać pierścienie ustalające, a zmiana wałka i założenie pierścieni z innego mostu, to proszenie się o guza.
-
tak - masz szansę.
I to chyba nawet większą niż przy grze w totka... Kiedyś przerabiałem zmianę trybów. Efekt był taki że wyło nie gorzej jak fabryka. Ale czego się nie robiło dla 4,55 :d.
-
a zmiana wałka i założenie pierścieni z innego mostu, to proszenie się o guza.
ja chcę przełożyć tylko wałek i i to duże koło w obudowe mostu na którym aktualnie jeżdżę pozostawiając pierścienie i łożyska a nie zakładać je z innego