FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Napęd => Wątek zaczęty przez: MichalSW w Sierpień 15, 2011, 19:57:22 pm
-
Jestem w trakcie odbudowy swojego Caro. Zależy mi na długotrwałym efekcie. Zastanawiam się czym pomalować obudowę tylnego mostu i resory. Z grubsza przejrzałem net i wychodzi na to, że powinien być epoksyd. Do lakierni proszkowej nie dam, bo musiałbym wszystko z mostu wywalić, a to nie wchodzi w grę. Generalnie plan jest taki, żeby wszystko dać do piaskowania. Tyle, że co potem? Jaka farba? Może ktoś ma jakies doświadczenia w tym temacie?
-
po mojemu trochę szkoda na piaskowanie,weź szczotkę drucianą na kątówke,wyczyść co się da i pomaluj dobrze nie żałując jakąś antykorozyjną typu Unikor i wystarczy na dłuugo.
-
po mojemu trochę szkoda na piaskowanie,weź szczotkę drucianą na kątówke,wyczyść co się da i pomaluj dobrze nie żałując jakąś antykorozyjną typu Unikor i wystarczy na dłuugo.
Robiąc ten zakres prac wydanie 50-70 zł na wypiaskowanie jest kroplą w morzu. Zważając na to, że szczotkę musiałbym kupić, a potem poświęcić czas (conajmniej 2 godziny) na wyczyszczenie tego, oszczędności maleją. A rozbierać to potem, żeby robić jeszcze raz...hmmm... nie podoba mi się ten pomysł.
-
zrobisz co uważasz to była tylko moja sugestia ;)
-
Ja swój most wyczysciłem szczotką drucianą na szlifierce na to poleciał podkład antykorozyjny i na koniec czarny chlorokauczuk :) Póki co jeżdżę i świetnie to się prezentuje (http://img580.imageshack.us/img580/6766/dsc00263y.jpg) o most się nie boje bo chlorokauczuk jest elastyczny i nawet uderzające kamienie nie robią uszkodzeń
-
Chlorokauczuk jest z resztą dostępny w dowolnym kolorze, ja np. mam dzięki niemu białą podłogę od spodu.
-
czysto teoretycznie, najbardziej profi by było dać most do piachu, później podkład epoksydowy i poliuretan.
-
Fajne jest to że farby chlorokauczukowe są dostępne w zwykłych sklepach z farbami/marketach typu Casto/Obi/Mrówka/Brico itp.
-
Zrobiłem co następuje: most został wypiaskowany, później poszedł na to Corizon, podkład epoksydowy. Aktualnie suszy się 1 warstwa chlorokauczuku. Powinno wystarczyć.
-
Chlorokauczuk to genialne wyjście w tym przypadku. Kamienie i inne śmiecie które fruwają pod podłogą nie mają takiego złego wpływu jak w przypadku zwykłej farby.
Muszę jednak powiedzieć że jedna warstwa to mało - pomalowałem bak dwiema warstwami.. wytrzymał półtora roku.. i rdza zaczyna wyłazić. A był kurcze zeszlifowany do gołej blachy zanim go zamontowałem (a kupiłem nówkę sztukę)
-
Muszę jednak powiedzieć że jedna warstwa to mało
Spokojnie, będą conajmniej dwie warstwy :) Nie chciałem tylko nakładac jedna po drugiej, żeby nie porobiły się zacieki. Następna za kilka dni.
-
Stingerek, a czym gruntowałeś pod ten chlorokauczuk? Bo też na dniach sobie bak kupuję i chcę to ogarnąć po ludzku.
-
zwykły podkład. taki "rudy"
-
Z tym szlifowaniem to nigdy nie ma pewności. Tam gdzie blachę szlifowałem bardzo dokładnie i dałem od razu bardzo dobry podkład epoksydowy "antykorozyjny" wyszła mi rdza, a tam gdzie sobie odpuściłem i ale pokryłem przed epoksydem wash primerem jest spokój. Bak też zrywałem i malowałem wash primerem, już więcej bez tego nic nie pomaluję.
PS. Resory malowałem antykorozyjną karbamidową czy jakoś tak i o dziwo to się trzyma.
-
Resory malowałem antykorozyjną karbamidową czy jakoś tak i o dziwo to się trzyma
Nie ściera się? Nie odpada?
-
Tzn, powierzchni pracującej nie malowałem bo ich nie rozbierałem. Malnąłem je tak bez specjalnego przygotowania jakieś 1000km temu, w międzyczasie zaliczyłem rajd i nic nie odpada. Nawet tym niepracujące części tarczy hamulcowej malowałem i jest elegancko. Cały zawias mam tym zrobiony, nawet sprężyny. I się trzyma.
-
ja chyba jedną, z pędzla położyłem warstwę chlorokauczuku, zrobiłem raptem 3tysiące na tym moście ale póki co tak to wygląda :)
(http://img43.imageshack.us/img43/8540/20110804476.jpg)
-
zawsze mnie zastanawiało dlaczego wydechu w roverku nie przeprowadzono drugą stroną...
-
drugą stroną...
Którą drugą i w jakim miejscu jeśli można wiedzieć?
-
drugą stroną...
Którą drugą i w jakim miejscu jeśli można wiedzieć?
Calosc po stronie kierowcy. Choć fabryka chciała, by było jak najwięcej cżęści do wszystkich silników i jak najmniej zmian konstrukcyjnych, to wydech nie był dobrym pomysłem
-
wydech mialby isc przez zbiornik paliwa?
-
ja swój most omalowałem minia :D
-
Mam problem z tym chlorokauczukiem. Jest pięknie pomalowane, dwoma warstwami. Problem polega na tym, że farba chlorokauczukowa przy byle uderzeniu odpada do podkładu epoksydowego, który jest pod nią. Co z tym teraz zrobić?
-
podkład zmatowałeś? - zmatuj jakimś grubszym papierem i wtedy chlorokauczuk - jak mam tak całą podłogę i trzyma się fest
-
I takie matowienie wg. Ciebie wystarczy? Bo ja się obawiam, że ten chlorokauczuk to jedna wielka ściema. Nawet przy braku zmatowienia powinien się gdzieniegdzie trzymać.
Pomalowałem nim chropowate resory i też złaziło niemiłosiernie - musiałem dac do lakierni proszkowej. Wszystko przed malowaniem odtłuszczałem.
-
może dajesz za grubo- Ciężko mi jest odpowiedzieć - ja złego słowa o chlorokauczuku nie mogę powiedzieć - pomalowałem nim dla sprawdzenia nawet kilka kamieni i cegieł na dworze i nic nie odchodzi jest bardzo odporny na uszkodzenia- to samo mówią moi znajomi, którzy stosowali. Nie wiem dlaczego tak Tobie akurat tak złazi. Z jakiej firmy masz ten chlorokauczuk?
-
Dużo zależy od firmy. Miałem chyba śnieżki to mozna bylo sobie go wyrzucić, bo do niczego sie nie nadawał... jest jeden dob ry, chyba z nobilesa, ale musze sprawdzić
-
Ogólnie powiem tak: resory, most i inne "grube" części po śrutowaniu maluje się epoksydem i poliuretanem.
Epoksyd do malowania zbiornika się nadaje po uprzednim zagruntowaniu zbiornika jakimś dobrym wash primerem.
Epoksyd na blachy to "loteria" na jednych będzie się trzymał, na innych odłaził płatami, pomimo identycznego przygotowania powierzchni.
-
Grzesiek, ale epoksyd mi się trzyma bardzo dobrze. To chlorokauczuk odchodzi od epoksydu.
-
Ja używam chlorokauczuku Nobiles, malowałem nim nadkola gdzie najbardziej biją kamienie i trzyma się elegancko, a nie dawałem wcześniej podkładu chlorokauczukowego, ja polecam firmy Nobiles.
-
Michał zdejmij ten chlorokauczuk, dokładnie zmatuj cały element papierem 220, w niedostępnych miejscach możesz użyć ściereczki do matowania takiej brącowej albo zielonej, później wydmuchaj go z pyłu, odtłuść benzyną ekstrakcyjną no i po tym maluj. Przyczepność powinna być i odpadać nie powinien.
Co do cholrokauczuku, to nie wiem nie używam.
-
Epoksyd na blachy to "loteria" na jednych będzie się trzymał, na innych odłaził płatami, pomimo identycznego przygotowania powierzchni.
"loteria" - to kiedyś miałem ale raczej od niejednolitego (nieodpowiednie proporcje utwardzacza w stosunku do podkładu epoksydowego) jak dozujesz na oko i rozrabiasz w kubeczku bez miarki w małych ilościach to wtedy tak się dzieje, że tu dałem za dużo utwardzacza i potem podkład szybko schnie a za chwilę zbyt twardy podkład pęka i odpada płatami. Lepiej by było dać zwykły Wash primer 1K DUXONE od Dupont'a i nie kombinować za wiele.
Ja używam chlorokauczuku Nobiles, malowałem nim nadkola gdzie najbardziej biją kamienie i trzyma się elegancko, a nie dawałem wcześniej podkładu chlorokauczukowego, ja polecam firmy Nobiles.
Też używałem tego Nobiles'a jest dobry- zbiornik paliwa zdjąłem a potem maznąłem całego barankiem. Nadkola metalowe wewnętrzne wysmarowałem calutkie w żywicy poliestrowej i na to też położyłem chlorokauczuk przynajmniej już nie trzeba zakładać tych plastikowych osłon. Może po prostu chlorokauczuk się "żre" z podkładem epoksydowym i nie wiąże dlatego zawsze będzie odchodził. Takiej kombinacji jak Ty masz jeszcze nie stosowałem to nie mogę się pomocnie wypowiedzieć.
-
Lepiej by było dać zwykły Wash primer 1K DUXONE od Dupont'a i nie kombinować za wiele.
<ok>
-
Chlorokauczuk kupiłem z firmy Nobiles. Dałem to jednak do lakierni proszkowej. Teraz mam jednak inny PROBLEM (http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=34603.msg596750#msg596750)
-
a co powiecie o zwykłym zapomianym Biteksie??? bo ja mam nim sporo żeczy pomalowanych np. bak i zastanawiam sie na jak długo to starczy???? ostatnio kupiłem "środek do konserwacji podwozie" firmy BOLL jak na razie z tym szaleje po progach i podwoziu... jak mam coś zardzewiałe to czyszczenie szczotką albo piaskowanie w domowym zaciszu. Farba podkładowa CORINA ( jak dobrze pamietam) i dopiero Bitaks
-
Biteks OK, ale jeśli zależy Ci na tym, żeby nie było lepkie przez cały czas to ta metoda raczej odpada.
-
ale to lepienie ma swoje plusy..... złapie piach z okolicy i bedzie twarda skorupa :] a pod podwoziem lepienie mi nie przeszkadza oby było trwałe i nie odpadało :]