FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Zawieszenie i układ kierowniczy => Wątek zaczęty przez: banned w Październik 09, 2016, 14:35:55 pm
-
Oglądałem sobie film:
https://youtu.be/SSJ7uKtM0bY?t=1m08s
To zawieszenie powinno dać się łatwo dopasować do płyty Poloneza. Jedyne co można by zrobić, to wzmocnić od góry podłogę w miejscu gdzie ma być wstawiony dyferencjał i mocowanie wahaczy poprzecznych. Cała reszta ma podłożnice/poprzecznice w odpowiednich miejscach i nawet wygląda podobnie. Kwestia dopasowania wymiarów - wykonania wahaczy o odpowiednich wymiarach do Poloneza. Uwaga na jedną rzecz, tulejki wahaczy wleczonych nie są ustawione prostopadle do osi wzdłużnej pojazdu, tylko pod skosem.
-
tulejki są skośne jak w 126, jednocześnie zastosowano zwrotnice z mcphersonem jak w przednim napędzie, żeby można było ustawiać zbieżność kół. tu jest rysunek tego zawieszenia: http://tech-racingcars.wikidot.com/fiat-131-abarth . zwrotnica skierowana wąsem do tyłu, do niej za pomocą sworznia kulistego mocowany jest drążek regulacji zbieżności. zawieszenie proste, skuteczne, jedyna trudność polega na właściwym wyborze miejsc mocowań wahaczy i ich odpowiedniego wzmocnienia, tu widać że blachy nadwozie w czasie tłoczenia zostały odpowiednia ukształtowane.
-
Cwane... przednie mc-persony z tyłu. To sie nazywa unifikacja części.
-
O mocowanie wahaczy bym sie nie martwił, gorzej z mocowaniami kolumn. Ciekawe rozwiązanie, ogromna zaleta braku tylnego wóżka.
-
Lepiej już przeszczepić zawieszenie od e30. Wygląda na to że to mniej roboty...
-
jezeli to nie bedzie rajdowka,w ktorej nie wazne co jest z tylu, to montaz kolumn jest nierealny,
w rajdowce to prosta sprawa,bo i tak mozna pospinac kolumny rurami klatki
-
w rajdowce to prosta sprawa,bo i tak mozna pospinac kolumny rurami klatki
Powiedzmy raczej że prototyp do sportu.
Bo jeżeli chodzi o rajdy pod patronatem PZMotu, to chyba nawet liberalny regulamin HRPP nie przepuściłby Poloneza z takim zawieszeniem.
-
nie wiem, jak to wyglada od strony przepisow, bo sie na tym nie znam i nie interesuje sie tym,
pisze o tym,ze ja wyjmiesz kanape i napchasz do bagaznika rur stalowych to jest na czym oprzec kolumny,
a czy to bedzie moglo jezdzic w ścigankach to juz inna sprawa
-
Przepraszam, zapomniałem że to dział technika.
A nie można zrezygnować z kolumn i posadzić sprężyn na wahaczach i oprzeć na podłużnicy w okolicy odboju?
-
w ten sposób stworzysz tylne zawieszenie malucha. włochom chodziło o to żeby obydwa koła w każdej sytuacji przyjmowały pozycję jak najbardziej prostopadłą do nawierzchni a właściwie umocowany drążek kierowniczy prowadził je z ustaloną zbieżnością. widziałem ten samochód na podnośniku- kola tylne zwisały jakby miały za chwilę odpaść ale zachowały geometrię. wiszące, tylne koła malucha oraz podczas maksymalnego ugięcia osiągają dużą rozbieżność i pochylenie. od początku istnienia samochodu konstruktorzy usiłowali stworzyć takie niezależne zawieszenie które prowadziłoby koła prostopadle do nawierzchni i zachowywałoby geometrię mimo nierówności. wymyślono tzw. oś łamaną, gdzie koło zewnętrzne trzymało pozycję prostopadła ale w tym samym czasie koło wewnętrzne traciło przyczepność. wymyślono zawieszenie z belką łączącą sztywno koła tzw. oś De- Dion. gdzie dyfer przyczepiony był do nadwozia a napęd na koła przekazywany za pomocą przegubowych półosi. wszystko ładnie- koła stoją na glebie prosto, nie pochylają się, tylko ta belka wymagała skomplikowanego układu drążków prowadzących i całość ważyła bardzo dużo. wcześniej (chyba) spróbowano zawiesić koło na suwającym się w cylindrze tłoku. nie zdało to egzaminu bo wycierało się szybko- traciło przez to geometrię, nie dawało się uszczelnić i ważyło dużo ponieważ cylinder sterczący z podwozie wymagał solidnego wzmocnienia konstrukcji i dodatkowo ograniczał skok koła. chyba nawet nie weszło do produkcji. a włochom udało się osiągnąć pożądane parametry spawając cztery rurki na krzyż i dokładając macpersona.
-
McPherson nie utrzymuje stalego kata pochylenia kola, bo geometrycznie tworzy trójkąt - po prostu dwa ramiona tego trojkata sa duzo dluzsze niz podstawa i kat pochylenia zmienia sie duzo mniej niz praca na wycinku kola,
dopiero czworobok pozwala panowac nad pochyleniem kola w wybranym kierunku,
pozbycie sie kolumny wymaga zastosowania wahacza gornego, jezeli chodzi o przerabianie tego zawieszenia (trzeba na czyms oprzec sprezyne),
inne kombinacje np. opieranie zwrotnicy na wahaczu wleczonym, staja sie bezsensowne,bo to jest po prostu inne gotowe zawieszenie np. od BMW e30
-
patrząc na kształty i "potęgę" to zawieszenie BMW waży dużo, dużo za dużo. wahacz zawieszenia Abartha jest właśnie na jebaju, wygląda tak-
http://www.ebay.it/itm/Fiat-131-Abarth-Gr-4-Triangolo-sospensione-tubolare-posteriore-con-parasassi-/261602895229?hash=item3ce8bf657d:g:1EsAAOSwDk5UIUjM
to może ważyć 5-6 kilogramów. górne punkty mocowania macpersonów też są:
http://www.ebay.it/itm/Fiat-131-Abarth-Gr-4-Duomi-posteriori-Rear-upper-points-Due-pezzi-Two-pi-/261602898376?hash=item3ce8bf71c8:g:w2YAAOSwGvhUIUmg
nic tylko kupować i działać.
na jebaju są też w adekwatnej cenie bebechy kłowej skrzyni biegów:
http://www.ebay.it/itm/cambio-Fiat-131-Abarth-gruppo-4-/121781180435?hash=item1c5ab95813:g:4rcAAOSwnOJWFUDR
-
cale e30 wazy tyle co PN, wiec zawieszenie takie ciezkie nie moze byc,
linki, a dokladniej ceny w nich podane tylko mnie utwierdzily, ze to nie jest dobra droga - za 500E to kupuje sie cale zgnite e30, a nie kilka rurek zespawanych ze soba,
gdybym jednak mial potrzebe zamontowania tylnego zawieszenia niezaleznego w swoim PN to nie bawilbym sie w przeszczepy, tylko zbudowal uklad autorski,
dolny wahacz poprzeczny i wzdluzny (na mocowaniu po resorze) ze srezyna z przodu lub z tylu piasty ,gorny wahacz poprzeczny trójkątny,
ale szczerze mowiac, to wolalbym sie zajac przednim zawieszeniem - zastapic wahacz i drazek reakcyjny wahaczem trójkątnym
-
Bez kolumny fajny niezależny zawias jest w Volvo 940 II/960. Do rajdowania panhard/watt, dobre amory i wystarczy, a wszędzie puszczą.
Z przodu raczej bym szedł w przeróbkę górnego wahacza, by móc zastosować jakąś porządną kolumne resorująco-tłumiącą. zrobić coś na kształt hondy civic (albo nawet od civica) nie jest to skomplikowane
-
Bez kolumny fajny niezależny zawias jest w Volvo 940 II/960
niezalezny od czego ?
940 ma sztywny most do samego konca produkcji,
poliftowy 960/S90 ma z tylu wózek i polosie na przegubach
Z przodu raczej bym szedł w przeróbkę górnego wahacza, by móc zastosować jakąś porządną kolumne resorująco-tłumiącą. zrobić coś na kształt hondy civic (albo nawet od civica) nie jest to skomplikowane
nie jest skomplikowane i zarazem nie jest do niczego potrzebne,
chodzi zapewne o takie zawieszenie http://www.civic5g.pdg.pl/budowa.php?art=zaw_przod
czyli przerabianie na sile McPhersona - zajmuje to praktycznie tyle samo miejsca co McPherson, ale nim nie jest,
przydatne w projektowaniu kulku aut na tej samej plycie podlogowej,
nie tylko syfik ma taka kolumne, alfa 156/147 i inne maja podobne oraz pstuch b5 (odziedziczyl po oooo A4),
w PN nie ma sensu,bo gorny wahacz i sprezyna maja swoje miejsce od zawsze i silnika w poprzek chyba nikt nie ma zamiaru wkladac,
za to sa spore mozliwosci przy dolnym wahaczu
-
są 940 z niezależnym zawiasem, które przejeło 960, ba zawieszenie montowane jeszcze w latach 80 w 760. zawieszenie jest zamienne ze sztywnym mostem- tak na marginesie
Z przodem nie chodzi o miejsce, bo go nie potrzeba, tylko o zastosowanie dobrej kolumny z gwintem, zamiast bananowej, twardej i pracującej w małym zakresie spręzyny i amora złapanego w połowie długości wahacza.
dolny wahacz z przednim sworzniem zamiast gumy był w jakimś fiacie. I w iveco jest bardzo podobny system.
W polonezie przy zamontowanych PU nie jest to potrzebne, wszystkie złe odczucia znikają po ich montażu
Akurat wpadł mi w ręce fajny zawias HP sporting od auta podobnej masy, Gdybym wygospodarował pare dni...nie mam czasu końcówki wymienić od pół roku.