FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => SILNIKI => TECHNIKA => Silniki OHV 1.3 1.5 1.6 => Wątek zaczęty przez: Chińczyk w Grudzień 02, 2018, 19:16:17 pm

Tytuł: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Grudzień 02, 2018, 19:16:17 pm
"Boże daj mi cierpliwość, bo jak dasz mi siły to tego Poloneza rozpie*dole..."

Tym "zachęcającym" wstępem zapraszam do lektury "101 awarii mojego Poloneza". W dzisiejszym wydaniu. Btw. Roverowcy chyba orgazmu teraz dostaną jak się dowiedzą, że nie tylko ich silniki plują uszczelkami.  <lol2>

Ale do rzeczy. Dmuchnęło mi ostatnio UPG. Wymieniłem uszczelkę jak i głowice (miałem głowicę z drugiego silnika, który jej nie dmuchnął, więc krzywa nie była), uszczelka Morpaka no i co... zaczął palić olej. Przed wymianą palił płyn chłodniczy po wymianie olej.  <lol2>

Wpadł mi trzy opcje dlaczego tak się dzieje:

- w nowej głowicy może walnięte są uszczelniacze. Z drugiej strony odpalałem drugi silnik na tej głowicy i nic nie stukało czy kopciło, chodził wzorowo, więc w uszczelniacze ciężko mi uwierzyć.

- podczas czyszczenia przylgni bloku i montażu mógł się dostać jakiś opiłek, który tak zarysował gładź cylindra, że przepuszcza olej. Choć to też bym wykluczył, bo wszystko starannie wydmuchałem sprężonym powietrzem.

- trzecia opcja, która chyba najbardziej do mnie przemawia to olej. Silnik był bardzo zanagarowany. Po jego kupnie zrobiłem mu płukankę, zalałem 10w40 półsyntetyk Valvoline, zrobiłem 10k km na tym oleju, zaś zrobiłem płukankę i zalałem pełny syntetyk Elfa 5w40. Słyszałem, że syntetyk ma bardzo dobre właściwości czyszczące, więc może rozpuścił nagar w silniku, który go "doszczelniał" i stąd się wzięło to bardzo duże palenie oleju ? Silnik odpaliłem dwie godziny temu więc nie wiem czy ten olej miał wystarczająco czasu aby porozpuszczać ew. nagary.

Pomóżcie, bo już zaczyna mi brakować sił do tego auta.   <krzyk> On więcej stoi jak jeździ... w tym roku to... trzecia (?) awaria.   <zalamka>


Ps. mając dostęp do hydroszklanek wyjąłem je (wszystkie były zastane), wyczyściłem i wsadziłem z powrotem. Ustawiłem wstępny luz zaworowy (choć podobno Morawski nic o tym nie pisze) i po odpaleniu silnik niby chodzi gładko, ale za razem chodzi jak traktor. Strasznie klepie ale to tak nie do końca jak zawory, może nie dokręciłem którejś śruby z wydechu ?
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: CieniaczRider w Grudzień 02, 2018, 20:17:04 pm
Czekaj, po tej wymianie UPG zrobiłeś te 10 tysi km, czy dopiero odpaliłeś po wymianie UPG?

Dymi czy nie?Ma jakieś wycieki?No i ile tego oleju wciąga.

Jak ustawiałeś zawory? I co rozumiesz przez zastane szklanki?
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Grudzień 02, 2018, 20:36:39 pm
Opiszę to bardziej szczegółowo. Rok temu wsadziłem ten silnik, zrobiłem mu płukankę i zalałem Valvoline. Zrobiłem od tego czasu ok 10000km i padła uszczelką. Uszczelkę zrobiłem to dzisiaj (weekendowo to robiłem, więc dużo czasu mi to zajęło) i przy okazji, ze 10k km mijało i było przypuszczenie wody w oleju to zmieniłem i olej. Też poniekąd ze względu na hydro go zmieniłem.

Hydro było całe czarne i ani drgnęło. Rozebrałem je (nie chciał się nawet tłok dać wysunąć - ok 15-30 min jedną hydroszklankę rozbierałem), wyczyściłem, rozruszałem je, nasmarowałem i wsadziłem z powrotem do silnika. Hydro ustawiałem tak jak czytałem na internecie czyli kasuje luz tak aby konik się nie ruszał i jeszcze o 2,5 obrotu dokręcam śrube regulacyjną.

Dymi i to jak wściekły. Górka, dwójka but w podłogę i siwo za mną. Ile pali to nie wiem, bo już było ciemno (robie to przed domem). Nie zaobserwowałem żadnych innych wycieków poza płynem chłodniczym ale to z mojej winy (wąż za słabo po ciemku dokręciłem)
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Grudzień 02, 2018, 20:46:03 pm
Głowicę planowałeś? Jak podejrzewasz że go wypłukało to miernik ciśnienia sprężania w dłoń i sprawdzaj co tam wydmucha.
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Grudzień 02, 2018, 20:52:38 pm
Głowicę na której wydmuchało uszczelkę odstawiłem na półkę a wstawiłem drugą z drugiego silnika który chodził wzorowo (po prostu rozebrałem ten silnik) więc jak w nim uszczelki nie wydmuchało to tej drugiej głowicy nawet nie planowałem. Jutro wezmę miernik i zobaczę. :)
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Grudzień 02, 2018, 21:00:24 pm
Reasumując, kolejny stopień bylejakości został osiągnięty <lol> <lol> <lol>
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Grudzień 02, 2018, 21:01:16 pm
głowicy nawet nie planowałem
No to przynajmniej odpada opcja że przy demontażu zaworów pokaleczyłeś gdzieś trzonek zaworu albo prowadnicę :p

Ale głowicę mimo wszystko wypadało by chociaż leciutko zabielić
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Grudzień 02, 2018, 21:09:12 pm
Reasumując, kolejny stopień bylejakości został osiągnięty <lol> <lol> <lol>

Kiedyś pytałem mechanika czy jak zdejmuje głowicę a uszczelka nie zrobiła pa-pa to czy jest obowiązek planowania, odpowiedział, że nie ale można zrobić. Więc się tutaj tym sugerowałem. Z drugiej strony bardzo małymi kroczkami składam drugi silnik więc nie bardzo widzi mi się wydawać w ten silnik pieniądze ( jak nie muszę a myślałem, że planować nie musiałem ) więc daruj sobie swój bezwartościowy komentarz bo zaczynasz ostatnio KGB przypominać...

Z drugiej strony czy to wina uszczelki, że tak dymi ?
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Grudzień 02, 2018, 21:39:15 pm
Jakich wy macie mechaników, że zawsze mają jakiś problem, a to zły wspornik, a to zły drążek, a to głowicy nie trzeba planować itd. Normalnie jak 30 lat temu przed wysłaniem samochodu na giełdę w Słomczynie <lol>

Głowicę przede wszystkim należy sprawdzić pod względem jej płaskości i szczelności. Skrzywić głowicę podczas jej odkręcania do żaden wyczyn. A maks. 30 zł za nowe, markowe uszczelniacze to też nie majątek. I byś miał zrobione przynajmniej jako tako dobrze, a tak to doszukujesz się przyczyny wszędzie tylko nie tam gdzie sam dałeś ciała.

PS. Co zaś do kwestii samego KGB, dawniej też mnie irytowało jego przyczepianie się do wszystkiego, ale później sam poszedłem na studia i zrozumiałem, że czepia się niby drobnych, ale ważnych pierdół. Tylko nie każdy i nie zawsze jest wstanie to ogarnąć.
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Grudzień 02, 2018, 21:45:51 pm
Mogłem dać ciała, nie wykluczam tego, zwłaszcza, że nie grzeszę wyczuciem siły - albo za mocno albo za słabo. Tylko czy taką nieszczelność na głowicy/uszczelce pokaże się na mierniku ciśnienia ? Dymi dużo jak dodam gwałtownie dużo gazu.

PS. Co zaś do kwestii samego KGB, dawniej też mnie irytowało jego przyczepianie się do wszystkiego, ale później sam poszedłem na studia i zrozumiałem, że czepia się niby drobnych, ale ważnych pierdół. Tylko nie każdy i nie zawsze jest wstanie to ogarnąć.

KGB ma dużo racji, choć nie raz i nie dwa irytuje. Chodziło mi bardziej w kontekście, że skomentowałeś nic nie wnosząc, aby tylko zabrać głos. Teraz coś więcej napisałeś i na swój sposób mi pomogłeś.  <ok>
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Grudzień 02, 2018, 21:52:29 pm
nie grzeszę wyczuciem siły - albo za mocno albo za słabo
Chcesz powiedzieć, że głowicy nie dokręcałeś kluczem dynamometrycznym ?? ?? ??
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Grudzień 02, 2018, 21:59:55 pm
Ekhm... biorąc pod uwagę całokształt działań i to że był ciemno ta mam pytanie: jesteś pewien że palisz olej?
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Grudzień 02, 2018, 22:03:36 pm
Nie no nie róbcie ze mnie takiego Janusza, mam dynamometr i dociągałem na 4 razy choć Morawski na 2 pisze.  <lol2>

Było ciemno, ale wydaje mi się, że olej, bo raz, że śmierdzi olejem, dwa w zbiorniczku ciągle jest płyn, ale jutro zobaczę to z bliska. Być może faktycznie spartoliłem to, że głowicy nie dałem do planowania, ale czy to będzie winowajcą ?

Wolę się upewnić niż kolejny raz nadaremno rzucać wiązankami na kolektor w GSI  :P
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Grudzień 02, 2018, 22:49:25 pm

- trzecia opcja, która chyba najbardziej do mnie przemawia to olej. Silnik był bardzo zanagarowany. Po jego kupnie zrobiłem mu płukankę, zalałem 10w40 półsyntetyk Valvoline, zrobiłem 10k km na tym oleju, zaś zrobiłem płukankę i zalałem pełny syntetyk Elfa 5w40. Słyszałem, że syntetyk ma bardzo dobre właściwości czyszczące, więc może rozpuścił nagar w silniku, który go "doszczelniał" i stąd się wzięło to bardzo duże palenie oleju ? Silnik odpaliłem dwie godziny temu więc nie wiem czy ten olej miał wystarczająco czasu aby porozpuszczać ew. nagary.

1. Elf 5W40 i "pełny syntetyk", pobożne życzenia.
2. Doszczelnianie silnika przez nagar  <rotfl2> A więc jeszcze ktoś w to wierzy  :d

Montaż głowicy bez planowania i wymiany uszczelniaczy - totalny bezsens, jak napisał Gomulsky, głowicę łatwo pokrzywić podczas ściągania. Stare uszczelniacze pewnie są już z plastiku i spękane i też trochę dokładają od siebie, ale gdyby same uszczelniacze były uszkodzone, dymiłoby tylko po odpaleniu silnika po nocy, czy długiej pracy na wolnych, a skoro piszesz, że depczesz pedał podczas jazdy i zostawiasz za sobą siwy dym, to wskazuje na pierścienie. I spróbuj sprawdzić, ile tego oleju schodzi na 500km. 
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Grudzień 02, 2018, 23:11:02 pm
1. Elf 5W40 i "pełny syntetyk", pobożne życzenia.

Pytałem się Was gdzie można najpewniej kupić olej tak aby nie był cyganiony odpowiedzieliście w Inter Carsie więc się tam wybrałem. Chyba 120 zł za 5l jakaś promocja była jak dobrze pamiętam.

2. Doszczelnianie silnika przez nagar  <rotfl2> A więc jeszcze ktoś w to wierzy  :d

Bardziej to napisałem z bezsilności i braku pomysłów na to skąd bierze ta zaraza olej.

Montaż głowicy bez planowania i wymiany uszczelniaczy - totalny bezsens, jak napisał Gomulsky, głowicę łatwo pokrzywić podczas ściągania. Stare uszczelniacze pewnie są już z plastiku i spękane i też trochę dokładają od siebie, ale gdyby same uszczelniacze były uszkodzone, dymiłoby tylko po odpaleniu silnika po nocy, czy długiej pracy na wolnych, a skoro piszesz, że depczesz pedał podczas jazdy i zostawiasz za sobą siwy dym, to wskazuje na pierścienie. I spróbuj sprawdzić, ile tego oleju schodzi na 500km. 

Z tym, że ta głowica nie dymiła na poprzednim silniku ani pierścienie na tym nie dawały oznak, żę chciałby zaczać dymić. Skoro piszecie, że można łatwo skrzywić głowicę podczas ściągania to wydaje mi się jedyna sensowna teoria, zważywszy na mój brak wyczucia. Bo ciężko mi uwierzyć, że z dnia na dzień nagle pierścienie lub uszczelniacze powiedziały https://www.youtube.com/watch?v=b1GUbEa3tvo
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Grudzień 02, 2018, 23:20:07 pm
Ale miejsce kupna nic nie zmienia, możesz w intercarsie dostać też lotos city, po prostu ciężko jest teraz kupić "pełny" syntetyk, który by nie był hydrokrakiem, a na pewno nie jest nim tani elf 5W40 :). Co nie znaczy, że to zły olej i jest lepszy od minerala, ale na pewno nie ma jakichś magicznych właściwości rozszczelniających silnik.

Dobre uszczelniacze elringa od golfa II kosztują 1,20zł/sztuka, więc warto jednak pomyśleć o ich wymianie, nawet bez ściągania głowicy.

Pomiar kompresji i próba olejowa sporo by rozjaśniła w tej kwestii.
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Grudzień 02, 2018, 23:25:02 pm
Postaram się jutro zrobić pomiar kompresji jak nie będzie takiej pogody jak teraz (deszcz) bo auto jest przed domem.

Skoro zapowiada się ponowne ściąganie głowicy (na moje życzenie) to sprawdziłbym przy okazji próbę olejową na pierścieniach, ale jak to mam mierzyć ? Raz widziałem jak facet nalał nafty do cylindrów i liczył czas po jakim spłynie, ale nie mam żadnego punktu odniesienia czy dany czas jest dobry, zły czy tragiczny.
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: KGB w Grudzień 02, 2018, 23:25:10 pm
Z drugiej strony czy to wina uszczelki, że tak dymi ?
to twoja wina, a nie uszczelki

daruj sobie swój bezwartościowy komentarz bo zaczynasz ostatnio KGB przypominać...
to zes mu pojechal kitajcu, normalnie obraza roku,
zwlaszcza, ze KGB potrafi zmienic uszczelke pod glowica, co przeroslo autora watku ;]

co do samej glowicy, to jezeli byla prawidlowo przykrecona i pozniej odpowiednio odkrecena ,to zazwyczaj planowania nie potrzebuje - ale to trzeba zrobic dobrze i ogladajac łysego na czterech kolkach nie da sie nauczyc,
inna sprawa,ze nawet krzywa glowica zalozona na nowa uszczelke nie zacznie przepuszczac po 2h pracy silnika, a juz na pewno nie bedzie puszczala oleju do cylindra - dokladnie pierwszego cylindra, co latwo sprawdzic wykrecajac swiece zaplonowa z tego cylindra
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Grudzień 02, 2018, 23:49:17 pm
Gdzie tutaj miała być obraza roku ?  <lol2>
 
Po prostu jak to forum 2,5 roku przeglądam a 1,5 jestem zarejestrowany to zawsze Ty byłeś tym co musi swoje trzy grosze wcisnąć bez względu na temat a ostatnio Gomulsky takiego zaczął sprawiać jak widziałem jego posty, stąd porównanie do Ciebie.  ;>

Ale już chyba mamy winowajcę - nie odkręcałem starej głowicy jak należy tylko po kolei. Tak, wiem kardynalny błąd, ale to chyba ona będzie w takim razie winowajcą.

zwlaszcza, ze KGB potrafi zmienic uszczelke pod glowica, co przeroslo autora watku ;]

Jak się to robi pierwszy raz to chyba ma prawo nie wyjść, prawda ? No chyba, że urodziłeś się już jako mechanik, a zamiast zabawek miałeś uszczelki pod głowicę.
Lubię grzebać przy aucie, ale nie kształciłem się nigdy w tym kierunku więc chyba mam prawo gdzieś popełnić błąd.
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Grudzień 03, 2018, 07:11:58 am
Skoro zapowiada się ponowne ściąganie głowicy (na moje życzenie) to sprawdziłbym przy okazji próbę olejową na pierścieniach, ale jak to mam mierzyć ? Raz widziałem jak facet nalał nafty do cylindrów i liczył czas po jakim spłynie, ale nie mam żadnego punktu odniesienia czy dany czas jest dobry, zły czy tragiczny.
To jest dramat... Próba olejowa jest podczas pomiaru kompresji. Rozgrzewasz silnik do 90*C, robisz pomiar kompresji spisujesz wyniki, potem po kolei do każdego z cylindrów wlewasz kilka ml oleju, zakręcasz czujnik i znów robisz pomiary. Wlewanie nafty do cylindrów mówi stosunkowo niewiele o stanie silnika. No może jak się zleje od razu to będziesz wiedział, że silnik to 100% denat.

Jak się to robi pierwszy raz to chyba ma prawo nie wyjść, prawda ? No chyba, że urodziłeś się już jako mechanik, a zamiast zabawek miałeś uszczelki pod głowicę.
Lubię grzebać przy aucie, ale nie kształciłem się nigdy w tym kierunku więc chyba mam prawo gdzieś popełnić błąd.
Wiesz, spieprzyć coś bo się było w tym pionierem, to jeszcze można przymknąć oko, ale spieprzyć coś bo się nie chciało przygotować merytorycznie do danego tematu to już tylko i wyłącznie Twoja wina. Można było poszukać w Morawskim, można było zapytać tutaj lub poszukać w internecie. Nie zrobiłeś tego, więc de facto narobiłeś bigosu na własne życzenie.
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Grudzień 03, 2018, 08:07:49 am
To jest dramat... Próba olejowa jest podczas pomiaru kompresji. Rozgrzewasz silnik do 90*C, robisz pomiar kompresji spisujesz wyniki, potem po kolei do każdego z cylindrów wlewasz kilka ml oleju, zakręcasz czujnik i znów robisz pomiary. Wlewanie nafty do cylindrów mówi stosunkowo niewiele o stanie silnika. No może jak się zleje od razu to będziesz wiedział, że silnik to 100% denat.

O takim pomiarze jak pisałeś to wiem, ale mam drugi słupek bez głowicy (właśnie ten, z którego jest głowica w obecnym) i byłem ciekaw czy można jakoś sprawdzić stan. To tak nawiasem mówiąc.

Wiesz, spieprzyć coś bo się było w tym pionierem, to jeszcze można przymknąć oko, ale spieprzyć coś bo się nie chciało przygotować merytorycznie do danego tematu to już tylko i wyłącznie Twoja wina. Można było poszukać w Morawskim, można było zapytać tutaj lub poszukać w internecie. Nie zrobiłeś tego, więc de facto narobiłeś bigosu na własne życzenie.

Nie przygotowałem się merytorycznie bo myślałem, że to co mi powiedział mechanik kiedyś było prawdą, że nie trzeba planować. A co do pogięcia głowicy podczas demontażu to nawet nie sądziłem, że jest coś takiego możliwe więc nawet do głowy mi nie przyszło aby o tym czytać. Niemniej jednak mleko się wylało z mojej winy. Zrobię dzisiaj te pomiary i zobaczę.
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Daniel#1984 w Grudzień 03, 2018, 11:23:50 am
Według "mechaników" jedynym olejem jaki należy lać do poloneza jest mineralny, płynu chłodniczego w bloku przy wymianie nie ma potrzeby spuszczać, rozrząd póki auto jedzie jest spoko, najlepszy jest gaz na śrubie, a nowe lakiery są tak dobre, że wymienione progi nie potrzebują podkładu.

Mniej zaufania do "mechaników", kup sobie książkę Trzeciaka albo Morawskiego :P. I przy okazji, podczas pomiaru kompresji gaz w podłogę, żeby przepustnica była maksymalnie otwarta podczas kręcenia.
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Grudzień 03, 2018, 13:06:40 pm
Według "mechaników" jedynym olejem jaki należy lać do poloneza jest mineralny, płynu chłodniczego w bloku przy wymianie nie ma potrzeby spuszczać, rozrząd póki auto jedzie jest spoko, najlepszy jest gaz na śrubie, a nowe lakiery są tak dobre, że wymienione progi nie potrzebują podkładu.

Mniej zaufania do "mechaników", kup sobie książkę Trzeciaka albo Morawskiego :P. I przy okazji, podczas pomiaru kompresji gaz w podłogę, żeby przepustnica była maksymalnie otwarta podczas kręcenia.

Haha  <lol> Tak, teraz już będę wiedzieć aby dwa razy sprawdzić. Morawskiego mam i szczerze nie lubię tej książki. Ciężko mi tam coś dokładniej opisanego znaleźć. Jak muszę coś zrobić a nie wiem jak (nie mówię o wczorajszej hecy z głowicą) to wolę wygooglować niż szukać w Morawskim.

Natomiast wracając do tematu. Właśnie przed chwilą wróciłem od auta. Nie pali płynu (jest tyle samo), pali olej ale przy dodawaniu gazu, na wolnych prawie nic nie puszcza. Pod korkiem było masełko, ale już zgłupiałem z jakiego to powodu jak płyn nie ucieka, natomiast jest tyle samo, nie tworzy się go więcej. Może za słabo silnik przepłukałem ze starego oleju i płynu po wydmuchaniu uszczelki ? Nie wiem... Przejechałem się kawałek, rozgrzałem go i zrobiłem pomiar tak jak Daniel pisze na otwartej przepustnicy. Oto wyniki:

Od strony rozrządu:
1 cylinder - 11,25
2 cylinder - 11,25
3 cylinder - 12,25
4 cylinder - 12,50

Nie wlewałem oleju do cylindrów i nie mierzyłem ponownie bo czasu nie miałem i deszcz mnie złapał. Przez weekend chciałbym to zrobić. Aaa... węże od układu chłodzenia miękkie.
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Mariusz# w Grudzień 03, 2018, 13:58:08 pm
świece wykręciłeś wszystkie z głowicy przed pomiarem?
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Gomulsky w Grudzień 03, 2018, 14:32:03 pm
Tak ogólnie to wygląda to nie najgorzej. Dziwne to, że 4 cylinder ma najlepszy wynik, zazwyczaj było na odwrót. Ile silnik wczoraj pracował będąc w pełni rozgrzanym? Jeśli dość krótko to masełko mogło się go trochę zrobić.
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: lukasz190 w Grudzień 03, 2018, 20:21:53 pm
W swoim polonezie nigdy, ale to nigdy nie planowałem głowicy, i co jeździ. Trzeba się naprawdę postarać aby spierdzielić głowicę przy odkręcaniu czy przykręcaniu, mało tego dynamometryczny klucz posiadam jakieś 2 lata. Głowica która siedzi dziś na poldku została założona bez planowania gdzieś w 2012 roku i przykręcona na czucie. Więc dziwi mnie hejt na autora tematu, musiał pewnie popełnić błąd przy montażu i pewnie gdyby zakładał planowaną głowicę i dokręcał dynamometrem to i tak by ww usterka się ujawniła.
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Tomasz#1969 w Grudzień 03, 2018, 23:45:24 pm
W swoim polonezie nigdy, ale to nigdy nie planowałem głowicy, i co jeździ. Trzeba się naprawdę postarać aby spierdzielić głowicę przy odkręcaniu czy przykręcaniu, mało tego dynamometryczny klucz posiadam jakieś 2 lata. Głowica która siedzi dziś na poldku została założona bez planowania gdzieś w 2012 roku i przykręcona na czucie. Więc dziwi mnie hejt na autora tematu, musiał pewnie popełnić błąd przy montażu i pewnie gdyby zakładał planowaną głowicę i dokręcał dynamometrem to i tak by ww usterka się ujawniła.


Naprawdę jest się czym chwalić ;) Usunąłbyś to i nie robił nam wiochy na forum, bo każdy mniej lub bardziej ogarnięty user forum zna prawidłową technologię naprawy. A Twóje "przechwałki" w kontekście tematu wątku są naprawdę nie na miejscu.
Tytuł: Odp: Po wymianie uszczelki pod głowicą pali olej
Wiadomość wysłana przez: Chińczyk w Grudzień 09, 2018, 08:23:09 am
świece wykręciłeś wszystkie z głowicy przed pomiarem?

Były dwie świece wykręcone z czego na jednej był pomiar robiony.

Ile silnik wczoraj pracował będąc w pełni rozgrzanym? Jeśli dość krótko to masełko mogło się go trochę zrobić.

Ok 30 min, następnego dnia również ok 30-45 min.

Problem rozwiązany. Każdy był w błędzie, ale kolega Daniel był najbliżej.
Wczoraj zrzuciłem głowicę aby wrzucić drugą po kompletnej renowacji. Uszczelka była cała. Problemem były... uszczelniacze zaworowe. Nie wiem jakim cudem, ale zsunęły się ze swoich mocowań, łącznie trzy uszczelniacze na zworach wydechowych. Jakim cudem, nie wiem... Co najlepsze ta głowica na drugim silniku nie dymiła, więc może podczas demontażu i montażu gdzieś zahaczyłem i zsunąłem te uszczelniacze. Dzisiaj założę tą drugą głowice po całkowitej regeneracji. Jestem dobrej myśli, że teraz będzie wszystko hulać. :)