FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Napęd => Wątek zaczęty przez: fenek w Luty 27, 2019, 19:23:42 pm

Tytuł: Łożyska mostu- diagnostyka
Wiadomość wysłana przez: fenek w Luty 27, 2019, 19:23:42 pm
Witam. Czy jest jakiś sprawdzony sposób na diagnostykę zużycia łożysk na wałku atakującym i koszu satelit? W sensie po czym i jak rozpoznać ich zużycie? Wyają jakieś charakterystyczne dzwięki? Mój most oprócz standardowego wycia ma też ogromne buczenie które rozchodzi się po całym aucie. Łożyska w kołach i wał napędowy wyeliminowane- są OK.
Tytuł: Odp: Łożyska mostu- diagnostyka
Wiadomość wysłana przez: fenek w Luty 28, 2019, 18:46:10 pm
Dzięki za odpowiedź kolego <ok> Dzwoniłem do faceta od regeneracji mostów w Częstochowie. Odebrała jego żona. Próbowałem wymusić rozmowę z tym człowiekiem i wydaje się to być mechanik- widmo bo kobieta robiła wszystko aby do tej rozmowy nie doszło. Dziwne...
Możesz podrzucić jakieś namiary na tych fachowców z Warszawy? Może zrobiłbym sobie wycieczkę do stolicy ;)
Tytuł: Odp: Łożyska mostu- diagnostyka
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Luty 28, 2019, 19:13:29 pm
link=topic=51118.msg801633#msg801633 date=1551375970]Odebrała jego żona. Próbowałem wymusić rozmowę z tym człowiekiem i wydaje się to być mechanik- widmo bo kobieta robiła wszystko aby do tej rozmowy nie doszło. Dziwne...[/quote]
Jeżeli miała fajny głos, to może warto było z nią pogadać, niekoniecznie o mostach :d
Możesz podrzucić jakieś namiary na tych fachowców z Warszawy?
Jeden to pewnie w Ząbkach - o pozostałych nie słyszałem. Przychylam się do powyższej prośby; upowszechnienie takich informacji na pewno by nie zaszkodziło. <ok>
Tytuł: Odp: Łożyska mostu- diagnostyka
Wiadomość wysłana przez: Tales w Luty 28, 2019, 21:30:59 pm
A czy ktos z forum próbował naprawiać most samemu i uzyskał pozytywny rezultat?
Tytuł: Odp: Łożyska mostu- diagnostyka
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Luty 28, 2019, 21:51:46 pm
Ja. Wsadzałem 4,55 z truchła do carocy. Gorzej jak fabryka nie wyło...
A na poważnie to po ostatniej wymianie uszczelniacza dociągnąłem nakrętkę nieco bardziej i most nieznacznie ale odczuwalnie przycichł.
Tytuł: Odp: Łożyska mostu- diagnostyka
Wiadomość wysłana przez: jacek2 w Marzec 01, 2019, 07:23:13 am
Osobiście też grzebałem przy moście. Efekt taki że musiałem kupić cały nowy środek. Wymiana łożysk i próby ich prawidłowego naciągu nic nie dały. Wył po wymianie łożysk jak wściekły. Przejeżdżając koło barierek ochronnych dźwięk był tak nieprzyjemny że myślałem że nity z barierek wystrzelą. Grzebałem w nim kilka razy. Ustawiałem luzy mniejsze, potem większe-nic. Jak wył tak wyje dalej. Kupe kasy poszło na kpl łożysk i dalej dupa. Zakupiłem inny używany i teraz mam cicho w aucie. Aż za cicho bo słyszę teraz inne dźwięki. A stary klamot leży w garażu i rdzewieje......
Tytuł: Odp: Łożyska mostu- diagnostyka
Wiadomość wysłana przez: Tales w Marzec 01, 2019, 07:49:43 am
Ale skladałeś na nowym ataku i talerzu?
Tytuł: Odp: Łożyska mostu- diagnostyka
Wiadomość wysłana przez: wrb#1974 w Marzec 01, 2019, 12:30:59 pm
podstawą naprawy mostu jest maszyna rozciągająca żeliwną obudowę dyferencjału. do tego dochodzi jeszcze konieczność posiadania kilkudziesięciu ( wybór 60 sztuk) podkładek regulacyjnych co 0,02 mm. tymi podkładkami ustawia się pozycję koła talerzowego w stosunku do osi wałka atakującego. do ustawienia pozycji wałka atakującego potrzeba kilkadziesiąt sztuk podkładek regulacyjnych co 0,05 mm. wielokrotnie o tym pisałem. podejmowanie jakichkolwiek działań z mostem bez odpowiedniego wyposażenia nie ma sensu.
Tytuł: Odp: Łożyska mostu- diagnostyka
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Marzec 01, 2019, 16:03:03 pm
Wył po wymianie łożysk jak wściekły.
Zawsze wydawało mi się, że łożyska nowe nie wyją; dopiero jak nieco podupadną.
podstawą naprawy mostu jest maszyna rozciągająca żeliwną obudowę dyferencjału. do tego dochodzi jeszcze konieczność posiadania kilkudziesięciu ( wybór 60 sztuk) podkładek regulacyjnych co 0,02 mm. tymi podkładkami ustawia się pozycję koła talerzowego w stosunku do osi wałka atakującego. do ustawienia pozycji wałka atakującego potrzeba kilkadziesiąt sztuk podkładek regulacyjnych co 0,05 mm.
Ciekawe, ilu z tych, którzy rzekomo potrafią zregenerować kwadratowy most do FSO, hołduje powyższym zasadom.
Na allegro.pl widziałem kiedyś regenerowane, do trucka zdaje się, po siedem stów za sztukę, czy jakoś tak. Czytałem też opinie tych, którzy twierdzili, że zakupili ten towar, i jego jakość raczej rozmijała się z ich oczekiwaniami.
Tytuł: Odp: Łożyska mostu- diagnostyka
Wiadomość wysłana przez: Sławek#1978 w Marzec 01, 2019, 16:20:59 pm
Zawsze wydawało mi się, że łożyska nowe nie wyją; dopiero jak nieco podupadną.
Bo tutaj nie wyją łożyska, a para współpracujących kół zębatych wałka atakującego i koła talerzowego.

Procedura naprawy taka jak WRB napisał, jak ktoś chce więcej informacji to polecam lekturę książki serwisowej Fiata 125p inż. E.Kaima - szczegółowo opisana procedura zarówno dla mostu kwadratowego jak i jugola.
dociągnąłem nakrętkę nieco bardziej i most nieznacznie ale odczuwalnie przycichł.
A ja się zastanawiam czy to nie placebo, bo z technicznego punktu widzenia to za bardzo nie ma sensu, przy takiej zabawie zmienia się delikatnie ustawienie wałka atakującego ale żeby miało to powodować zmniejszenie wycia, nie wiem. Mi też kiedyś zdarzyło się dociągnąć nakrętkę mocniej... tak że wałkiem atakującym nie dało się ruszyć :/ Poluzowałem, skręciłem znowu z wyczuciem i ... w sumie nic się nie zmieniło.
Tytuł: Odp: Łożyska mostu- diagnostyka
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Marzec 01, 2019, 17:55:09 pm
Bo tutaj nie wyją łożyska, a para współpracujących kół zębatych wałka atakującego i koła talerzowego.
No ale wycie może być chyba i z winy łożysk, bo u mnie też wył, ale w oleju nie było widać opiłków, a zęby nie wyglądały na zużyte.
Tytuł: Odp: Łożyska mostu- diagnostyka
Wiadomość wysłana przez: KGB w Marzec 01, 2019, 18:13:26 pm
Bo tutaj nie wyją łożyska, a para współpracujących kół zębatych wałka atakującego i koła talerzowego.
No ale wycie może być chyba i z winy łożysk, bo u mnie też wył, ale w oleju nie było widać opiłków, a zęby nie wyglądały na zużyte.
ciekawe w jaki sposob okreslasz zuzycie zebow, skoro sie na tym nie znasz !!
a ze sie nie znasz, to sam przyznales nie wiedzac czy i dlaczego przekladnia wyje  <cwaniak2>

Wsadzałem 4,55 z truchła do carocy. Gorzej jak fabryka nie wyło...
fart poczatkujacego, albo to drugie powiedzenie ;>

tymi podkładkami ustawia się pozycję koła talerzowego w stosunku do osi wałka atakującego.
to jeszcze mozna zrobic podkladajac blaszki wlasnej produkcji pod kolo talerzowe (przyblizyc do walka),
ale podkladkami, o ktorych piszesz, ustawia sie wstepny naciag lozysk i tego juz sie nie przeskoczy,
rozpierak tez jest niezbedny w tym celu
Tytuł: Odp: Łożyska mostu- diagnostyka
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Marzec 01, 2019, 18:28:04 pm
Cytat: Bocian_s#313 w Wczoraj o 21:51:46
Wsadzałem 4,55 z truchła do carocy. Gorzej jak fabryka nie wyło...
fart poczatkujacego, albo to drugie powiedzenie 
Żeby było ciekawiej to przekładnia miała być nowa a okazała się zużyta do tego stopnia że nigdy wcześniej ani potem nie widziałem takich wrzerów w kole tależowym. Aby poprawić nieco sytuację docierałem tryby po złożeniu pastą zaworową...
Tytuł: Odp: Łożyska mostu- diagnostyka
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Marzec 01, 2019, 18:51:20 pm
ciekawe w jaki sposob okreslasz zuzycie zebow, skoro sie na tym nie znasz
A do tego trzeba być jakimś ekspertem od mostów? Może się zdziwisz, ale przekładnie zębate występują również w różnych innych sprzętach, kompletnie niezwiązanych z motoryzacją.
Rozumiem, że opiłków w oleju też nie zauważę, "bo się nie znam"?
a ze sie nie znasz, to sam przyznales nie wiedzac czy i dlaczego przekladnia wyje
<co>
Czy wyje - przecież słychać, kiedy jedziesz (jeśli jedziesz, ale to już inna sprawa).
Dlaczego wyje - bo coś jest spieprzone. :)
Tytuł: Odp: Łożyska mostu- diagnostyka
Wiadomość wysłana przez: banned w Marzec 02, 2019, 18:42:11 pm
Skoro napięcie łożysk ustawia się z dokładnością do pięciu SETNYCH milimetra, to że komuś po dokręceniu mniej wył, może być wyłącznie kwestią farta albo tego że zmienił olej i ten olej mu to trochę wytłumił bo ze względu na jego właściwości mniej zrywało film.