FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Napęd => Wątek zaczęty przez: Tales w Marzec 14, 2021, 12:19:10 pm
-
Jak mocno dokręcić tę nakrętke po wymianie uszczelniacza? Objaw jest taki jakby nakrętka była niedokrecona tzn w czasie jazdy most nie wyje ale chrobocze w momencie gdy puszczam gaz. Jak już jedzie na luzie to jest cicho. Jak jest załączony napęd to też jest cicho. W Trzeciaku jest napisane żeby przestać dokręcać w momencie pierwszego oporu przy obracaniu wałka w ramach luzu przekladni. Tylko że nie czuć żadnego oporu mimo że dokręcam dużym kluczem.
Taki luz międzyzębny jest ok?
https://youtu.be/ZyDZGkuifyg
-
Ja to zawsze dokręcam do oporu udarem czyli jakieś 250 nm i jest spokój,nigdy się nie zdarzyły żadne powikłania w moich autach czy klientów <spoko>
-
Trzeba było liczyć obroty nakrętki przy odkręcaniu i dokręcić tak samo, ewentualnie ciut mocniej (1/12 obrotu).
-
Ja zawsze dokrecam do oporu i krece kołami aby luźno się obracały, jak jest jakiś opor na kołach to luzuje trochę i od nowa próba.
-
Trzeba było liczyć obroty nakrętki przy odkręcaniu i dokręcić tak samo, ewentualnie ciut mocniej (1/12 obrotu).
Mądry czlowiek po fakcie.
Spróbuję jeszcze mocniej dokręcić i wleje 75w140.
-
Liczyć nie musisz bo jak zaczniesz skręcać to i tak dokręcając lekko wyjdzie Ci to samo co przed odkręceniem, przynajmniej u mnie tak było bo zaznaczyłem sobie to miejsce na wałku. Dokręciłem kluczem do tego momentu a potem pneumatem, poszło właśnie o jakąś 1/12 mocniej niż poprzednia nakrętka
-
Szczacujesz ze ile to mogło być Nm?
-
Liczyć nie musisz bo jak zaczniesz skręcać to i tak dokręcając lekko wyjdzie Ci to samo co przed odkręceniem, przynajmniej u mnie tak było bo zaznaczyłem sobie to miejsce na wałku. Dokręciłem kluczem do tego momentu a potem pneumatem, poszło właśnie o jakąś 1/12 mocniej niż poprzednia nakrętka
W miarę dokręcania było czuć opór obracając końcówką mostu? U mnie jest tak że mimo tego że dokręcam półmetrowym kluczem opór w ogóle nie rośnie. Końcówka mostu obraca się lekko.
Chyba muszę kupić sobie pneumata. :]
-
175...275Nm. Taki zakres podaje serwisowka
-
W miarę dokręcania było czuć opór obracając końcówką mostu? U mnie jest tak że mimo tego że dokręcam półmetrowym kluczem opór w ogóle nie rośnie. Końcówka mostu obraca się lekko.
Chyba muszę kupić sobie pneumata. :]
Szczerze to nawet po tym jak to zrobiłem, oporu większego nie zauważyłem. Dalej obracało się lekko. Jeżeli chodzi o moment to stawiam tak na 220-280 maks bo to taki pneumat budżetowy z lidla :D Niby maks ma 310 ale wątpię, żeby tyle zapodał, bo miał problem z odkręceniem tej nakrętki przy rozkręcaniu nawet po rozpiłowaniu zagięć.
-
175...275Nm. Taki zakres podaje serwisowka
Czyli tak jak napisałem, że dokręcasz z całej siły i sprawdzasz czy koła swobodnie się obracają. Nawet w jakiejś książce to było opisane.
-
Stworzyłem przyrządy do dokręcania nakrętki. Dokręcałem dopóki nie ukręcił się trzpień. Nakretka poszła dalej niż wcześniej ale mimo to nadal nie czuć oporu na wałku.
-
Być może masz dobrze zdystansowany wałek względem łożyska i dlatego możesz nie czuć, że luz zanika
-
Halas trochę się zmnieszył. Ale nie wiem czy to zasługa dokrecenia nakrętki czy wlania oleju 75w140.
Ogólnie objawy są takie:
Lekkie wycie przy ok 80km/h
Grzechotanie podczas zmiany biegów
Gdy jade np 90km/h i wciskam gaz jest ok, w momencie puszczenia gazu słychać zgrzyt. Gdy już toczy się bez gazu jest ok. Gdy wcisnę sprzęgło jest istny chrobot jakby kamienie po bagażniku latały.
Most byl zupełnie cichy. Dalem go na lakierowanie proszkowe i wymieniłem uszczelniacz.
-
może kończy się układ satelit.
-
Ale gdy jade na wprost to mechanizm różnicowy nie pracuje.
-
Jak po wciśnięciu sprzęgła masz chrobot to ty w skrzyni szukaj problemu a nie w moście <spoko>
-
To wyraźnie dobiega z tyłu. Że skrzynią nic kompletne nie robiłem.
Most mogło zepsuć to że przyspawałem mocowania do stabilizatora, ale szczerze mówiąc wątpię aby obudowa się pokrzywiła od spawania.
Kolejna sprawa to most jest nieco pochylony do przodu, ale raczej mało prawdopodobne aby miało to wpływ na jego prace.
Nie wiem czy jest sens dalszego dokrecenia nakrętki skoro juz klucze wymiękają.
-
Próbowałeś na podnośniku/kobyłkach posłuchać od spodu?
-
Jak dokręciłeś takim sprzętem, że aż klucze pękły, to pewnie łożyska wałka atakującego są naprężone do granic możliwości, i to one mogą dawać takie właśnie objawy. Poza tym tam jest tuleja rozprężna, i raczej tej nakrętki się nie luzuje podczas operacji montowania, tylko dokręca odpowiednim momentem i sprawdza opory kręcenia. Bo ta tulejka powoduje odpowiedni naciąg łożysk wałka atakującego. A i most raczej powinien być w lini prostej z wałem, bez obciążenia auta, bo jak pochylony to krzyżaki i łożyska wałka pracują non stop pod kątowym naprężeniem.
-
Jak dokręciłeś takim sprzętem, że aż klucze pękły, to pewnie łożyska wałka atakującego są naprężone do granic możliwości, i to one mogą dawać takie właśnie objawy
To są łożyska stożkowe więc gdyby było tak jak mówisz to wałek ciężko by się obracał i opór by rósł w miarę dokręcania.
Podobnie z łożyskami kół przednich. Jak nakrętka na piaście jest mocno dokręcona to kolo ciężko się obraca.
-
Tylko w przednich niema tulejki rozprężnej, która tutaj odpowiada za właściwy naciąg łożysk wałka.
-
nie ma to jak udarem przykrecac lozyska ;]
co do mostu, to jakos tak mocno pochylony jest, bo na mocowaniu amora widac skrzywienie (swoja droga co to za amory, bo raczej nie fabryczne ucho maja ? )
jaka jest przyczyna takiego ulozenia mostu, resory sa za dlugie na odcinku miedzy przednim a srodkowym mocowaniem, czy na chama dociagales stabilizator ?
tak wyrazne pochylenie mostu powoduje prace ataku nierownolegle do "stalego" odcinak walu i jak najbardziej moze powodowac rozne dziwne odglosy pracy - jest to zwiazane z praca krzyzakow,
kiedys po wymianie kosci, moj most tez zaczal wydzielac z siebie dzwieki, a tylko jedna kosc nie trafiala w mocowanie i naciagalem most , zeby ja zalozyc - raptem kilka mm,
przypadek ? z moim pechem moze tak, ale jednak sa szanse, ze nie
-
co do mostu, to jakos tak mocno pochylony jest, bo na mocowaniu amora widac skrzywienie (swoja droga co to za amory, bo raczej nie fabryczne ucho maja ? )
jaka jest przyczyna takiego ulozenia mostu, resory sa za dlugie na odcinku miedzy przednim a srodkowym mocowaniem, czy na chama dociagales stabilizator ?
Wychodzi na to że resor jest za długi na odcinku od przedniego do środkowego mocowania.
Stabilizator nie ma tu nic do rzeczy. Drążki reakcyjne ciągną gorę mostu do przodu a dół trzymają resory dlatego jest pochylony.
-
Wychodzi na to że resor jest za długi na odcinku od przedniego do środkowego mocowania.
Dlatego nie należy wymieniać w Polonezie tego co nie jest zepsute, widocznie masz resor rzemieślniczy i matematyka przerosła wykonawcę.