hmm zaczne od tego ze auto dzialalalo bardzo dobrze
pojechalem zalozyc w miejsce letnich opon zimowki
scignelem kola zalozylem opony zimowe przykrecilem wszytsko ladnie pieknie
ruszam a tu cos w rodzaju dzweku jaki wydaje jadacy po torach pociag jak przyspieszam to staje sie coraz szybsze a potem przestaje
wg mnie ten dzwiek byl z okolicy lewego przedniego kolo po stronie kierowcy
zamienilem opony i teraz jakby dziewk dolatuje z okolic tylnego lewego kola za kierowca
pomyslalem ze moze wina jest opony ze ma jakiegos babla lub cos
lecz wieczorem wyjechalem i nic zero halasu po przejechaniu ok 5km znow to samo
jakby byl babel to by stale byl ten dziwiek moze sie myle poprawcie
doszly mnei tez sluchy ze moze to byc krzyzak na wale ale taki zbieg okolicznosci ze po zmianie opon?
moze lozysko to sa tylko moje domysly nie znam sie na tym za specjalnie
co to moze byc bo juz zaczynam sie bac!!!!!