Panowie mega pytanie, mam silnik fiatowski 1,5 ale i tak wydaje mi sie to niemozliwe.
Otoz samochod ma muła, na biegu jałowym niezle wkreca sie na obroty, ale juz np przy ruszaniu z 1 nawet przy wcisnietym pedale na max albo przy stopniowym dodawaniu auto zbiera sie no strasznie wolno, wkrecenie na 4tys obrotow zajmuje pare sek... Strasznie dlugo zajmuje mu wkrecenie sie na obroty, niewazne na jakim biegu.
Tak samo sprawa z "burnoutem" zrywem czy tam czyms trudno mu, wkrecam go na sprzegle do 6tys i puszczam sprzeglo, no zabuksuje na zwirze ale od razu obroty spadaja i przestaje, a powienien chociaz troche dluzej zabuskowac a nie chwilke i juz. Dlaczego jest taki mulasty? Mieszanka raczej dobrze ustawiona, mozliwe ze tym, ze sa stare membranki czy tam cos? POMOZCIE!