Panowie podepdne sie, nie chce tworzyc nowego tematu.
Na poczatku to znosilem, ale teraz coraz bardziej mnie to wkurza

Mam wąskie Caro, i kieyds wzialem ze zlomu (z szerokiego Caro 1,6) cala deske. W dobrym stanie, wszystko ok. dzialalo ok dluzszy czas. A teraz nagle juz od 2 miesiecy mam tak, ze odpale rano jak jest zimno o obrotomierz szeleje jak głupi. Powinno wskazywac okolo 1000 a wskazuje do 2 tys. Tak skacze caly czas. O dziwo, jak silnik sie zagrzeje to skakanie ustaje. Wkrzurza mnie to, bo nawet przekłamuje czasem on. Kable sprawdzone, przeczyszczone, za ISOLowane. Nie wiem juz co o tym myslec
