Mam mały problem. Auto wróciło od mechanika - wymieniana była uszczelka pod głowicą, bo brał olej do układu chłodzenia. Mam teraz problem z odpowietrzeniem układu chłodzącego. Właściwie doszedłem do stwierdzenia, że do układu dostaje się powietrze

Przynajmniej tak mi się wydaje, bo jak na parkingu ruszam rurą na dole, odkręcam korek to nagrzewnica jest ciepła. Zakręce korek to ładnie się płyn wlewa do zbiorniczka wyrównawczego. Niestety jak się schłodzi i np. następnego dnia odpalę. Przejadę 2,3 km to temperatura silnika wzrasta do 80 stopni, z dmuchawy leci zimne powietrze, a w zbiorniczek wypełniony jest cały płynem. Dodatkowo rury do chłodnicy są tak twarde, że nie można ich ścisnąć. Przez te ciśnienie strzeliły mi już 2 chłodnice.
I teraz moje pytanie, bo koleś co wymieniałem u niego uszczelkę mówi, że to pomp może siedzieć. Dla mnie to trochę dziwne, bo w takim wypadku, by się grzał, ale nie robił ciśnienia w układzie. Z kolei inny mechanik (u którego kupowałem opony) mówi, że pewnie jest źle położona uszczelka i dmucha spalinami/powietrzem w układ. Jak wam się wydaje, która wersja jest bardziej prawdopodobna? No i czy śruby do przykręcenia głowicy mogą być też problemem, bo producent zaleca wymianę po 2 odkręceniach.