Dym lecial dlatego bo szczotki sie tak jakby przypalaly.
Dzisiaj po raz kolejny rozmontowalem rozrusznik,wyczyścilem wszystko dokladnie.Przy okazji okazalo się że jeden z trzech przewodów które są przykręcone do szczotek byl przetarty na izolacji. Zaizolowalem go,nasmarowalem tulejki,wyczyścilem szczeliny między stykami wirnika,przeczyścilem wszystko benzyną,złożylem i dziala :D
Jutro montuję go w aucie i zobaczymy co z tego wyjdzie

Wql pochwalę sie,że kupilem sobie poloneza który stal pod blokiem przez 2 lata nieruszany i teraz bawie się w jego uruchamianie