Spróbuje maksymalnie skrócic i uprościć:
W teorii: 1) 4 x 75W = 300W 2) 300W / 14V = ~21A 3) 70A - (2x22A) = 26A
W praktyce - z jednej strony dochodzą jeszcze różne straty, napięcie w instalacji często bywa niższe itd. ale też sprzęt nie gra przecież przez cały czas na pełną moc (no, chyba że jesteś masochista/głuchy). A jak by nawet - zostaje (zarazem "tylko" i "aż") 26A "zapasu" na wszystko inne (np. światła - 2x55W+2x25W+2x5W=170W = ze 12A łącznie). Oznacza to, że wspomniane audio nie powinno od tak "zabić" Ci ładowania (zakładając że instalacja elektryczna w Poldku jest - nazwijmy to - "zdrowa"); ALE mogą od czasu do czasu występować problemy prądem - konkretniej z jego deficytem: czeste zapalanie gaszenie silnika (krótkie przejazdy), stary, zmęczony aku, częste korzystanie z pozostałych urządzeń elektrycznzych (dmuchawa, grzanie szyby, halogeny, ...), zwłaszcza na raz, itd.
To że już fabrycznie z "jakością" instalacji i alternatora poldkowego bywało różnie, no i że sam alternator do wygenerowania odpowiedniego prądu będzie potrzebował większych obrotów, też może nie być bez znaczenia...
Jak bym spróbował, a w razie czego (zakładając że jednak wszystko działa poprawnie, i wszystkie komponenty są zdrowe), jak za którymś razem nie będzie miał siły Ci zapalić, lub odczujesz deficyty prądu to będzie trzeba albo "skromniej" korzystać z audio (lub zrezygnować z rozbudowy) albo zaopatrzyć się w wydajniejszy alternator (zaadaptowany np. z czegoś zachodniego - są różne pomysły na forum), co w sumie i tak jest zalecane
Możesz też wyposażyć auto w woltomierz (nawet najtańszy jakiś) - będziesz miał na bieżąco ogląd na całą sytuację: jak napięcie ładowania lub akumulatora znacząco spadnie będziesz wiedział żeby zacząć "oszczędzać prąd" i przy najbliższej okazji podładować akumulator i pomyśleć co by z tym zrobić