Ja jeszcze się dopiszę, chociaż już chyba to nie ma znaczenia, ale może ktoś na przyszłość będzie wiedział. Też bym się nie przejmował i pisał z ubezpieczenia ale mając jeden samochód. Jeśli używana lampa do samochodu poszkodowanego kosztuje do 100,- a ja mam np. na siebie 4 czy 5 samochodów, to jak mi na każdym na rok czy nawet dłużej cofną około stówkę zniżki, to wtedy bym negocjował. Jeśli by się nie chciał dogadać, to nawet nie dzwonił bym na policję, tylko napisał oświadczenie. W oświadczeniu bym pisał że uszkodziłem lampę a pas przedni już był i zgłosił mojemu ubezpieczycielowi, a może i prokuraturze że sprawca próbuje wyłudzić odszkodowanie. "jo nie taki mściwy" ale jeśli ktoś próbuje moim kosztem oszukać zakład ubezpieczeń, to ja mogę być porządnym obywatelem i to zgłosić. Szczególnie że przez tego typu wyłudzenia wszyscy płacą większe składki. Ubezpieczyciele nie dopłacą z własnej kieszeni. Oni muszą zamknąć rozliczenie na +, więc jak wypłacą więcej odszkodowań, to w następnym roku podniosą stawkę, a do tego zaczną bardziej rygorystycznie wypłącać odszkodowania, przez co stracą uczciwi i naprawdę poszkodowani ludzie.