NorDez. przejdźmy do rzeczy- czy ten "nowy" gaźnik dał się wyregulować- ustawić wolne obroty? zakładam oczywiście że aparat zapłonowy jest sprawny i kąt wyprzedzenia zapłonu jest właściwy. jeśli są trudności przy ustawianiu wolnych obrotów odkręć delikatnie dysze wolnych obr. obserwuj reakcję- silnik zaczyna pracować równiej czy zaczyna pracować gorzej- nierówno?
Właśnie skończyłem składać i regulować gaźnik, z dwóch gaźników złożyłem jeden. Opiszę teraz w punktach co zrobiłem.
1) W gaźniku tym regenerowanym, sprawdziłem i wymieniłem dysze - niektóre - znalazłem w swoich zasobach nowe dysze wolnych obrotów I przelotu, II przelot przełożyłem z gaźnika tego, który pracował poprzednio. Posprawdzałem inne dysze zarówno paliwa jak i powietrza.
2) Założyłem tak złożony gaźnik (ten pracujący do tej pory z którym miałem problemy). I co się okazało ?
Nie mogłem w ogóle uruchomić silnika, zapłon, świece w porządku. Po zalaniu autostartem zapalił i po chwili zgasł. W końcu udało się, ale początkowo silnik pracował bardzo nie równo, dopiero po wejściu na obroty zaczął w miarę równo. Próbowałem regulować powietrze i obroty, dalej kulał, brak reakcji na regulację wkrętem od powietrza. No i patrzę, a spod gaźnika, komory pływakowej paliwo leci ciurkiem, niemożliwe, przecież poziom regulował mechanik, a jednak.
3) wymontowałem cały gaźnik, przełożyłem wszystko do gaźnika mojego starego, sprawdziłem i założyłem do kolektora. Zapalił od razu, jednak paliwo leci. Dopiero wtedy zdjąłem pokrywę od komory z pływakiem. Przyjrzałem się uważnie i co się okazało - pływak się zacinał. Pod gniazdo wkręcane do pokrywy były założone dwie podkładki, na dodatek jedna wygięta.
4) Założyłem nowe gniazdo, pływak, ustawiłem poziom, wszystko skręciłem i zacząłem regulację. Reakcja na powietrze prawidłowa, na śrubkę od obrotów też. Wyregulowałem sobie odkręcając śrubę regulacyjną powietrza o 2,2 obrotu. Potem ustawiłem same obroty na 900 obrotów.
Jest OK !
Zobaczę teraz ile będzie palił. A swoją drogą mojemu mechanikowi nie bardzo można wierzyć. Remont silnika zrobił b.dobrze, inne usterki też. Jednak teraz w czasach gdy samochodów gaźnikowych jest nie wiele, dobrego fachowca trudno znaleźć lub uczyć się samemu. Ja tak właśnie zrobiłem.