Powiem tak, jeśli chodzi o dokładnie ten egzemplarz, to nawet gdyby mi zaśpiewał 2x więcej, to i tak bym uzbierał kwotę i poprostu zapłacił. Zgodzę się że można było Poloneza posłać na złom i kupić zdrową budę i mieć poprostu w******e, ale tu chodzi o sentyment do auta, na którym się wychowałem, a nie to ile "Jagiełłów" na to pójdzie, kasa jest i jej nie ma, takie jest moje zdanie, a to co z niej zrobimy zostanie na dłużej.