Trochę dzisiaj rozgrzebałem poldka. Wyciągnąłem siedzenia, wykładzinę, pozbyłem się wyciszenia. Muszę powiedzieć że jestem zdziwiony, że tak mało rdzy.
Tak wygląda podłoga:
![](https://images83.fotosik.pl/416/7d260fb1fea7f083med.jpg)
![](https://images83.fotosik.pl/416/80b2156bff7af830med.jpg)
Dziur niewiele bo jedynie w miejscach gdzie są, a raczej były mocowania do podnośnika i z przodu od strony nadkola z obu stron. Trochę rdzy też w miejscach gdzie są te fabryczne otwory w podłodze.
Teraz zdjęcia progów.
Strona pasażera:
![](https://images81.fotosik.pl/416/07beb57fb135786bmed.jpg)
![](https://images82.fotosik.pl/417/382ce822f9739363med.jpg)
![](https://images84.fotosik.pl/416/31b2a736d68e5650med.jpg)
Strona kierowcy:
![](https://images84.fotosik.pl/416/32987cc59e5a1a69med.jpg)
![](https://images82.fotosik.pl/417/8f6fa3b73d86191cmed.jpg)
![](https://images81.fotosik.pl/416/15166018e41ed7a6med.jpg)
Wygląda na to że progi wewnętrzne i poszycie od strony podłogi są w dobrym stanie. Jedynie końcówka progu wewnętrznego od strony pasażera jest przeżarta co widać na zdjęciu. I tu moje pierwsze pytanie czy można wymienić tylko te 20 cm progu bo dalej jest zdrowy czy trzeba wymieniać cały. W końcu na nim trzyma się cała paka. Gorzej sprawa ma się z progami zewnętrznymi, chociaż oprócz tych miejsc co widać na zdjęciach wyglądają na zdrowe. I tu pytanie czy łatać je tam gdzie są przeżarte czy od razu wymienić całe.