Trochę dzisiaj rozgrzebałem poldka. Wyciągnąłem siedzenia, wykładzinę, pozbyłem się wyciszenia. Muszę powiedzieć że jestem zdziwiony, że tak mało rdzy.
Tak wygląda podłoga:
Dziur niewiele bo jedynie w miejscach gdzie są, a raczej były mocowania do podnośnika i z przodu od strony nadkola z obu stron. Trochę rdzy też w miejscach gdzie są te fabryczne otwory w podłodze.
Teraz zdjęcia progów.
Strona pasażera:
Strona kierowcy:
Wygląda na to że progi wewnętrzne i poszycie od strony podłogi są w dobrym stanie. Jedynie końcówka progu wewnętrznego od strony pasażera jest przeżarta co widać na zdjęciu. I tu moje pierwsze pytanie czy można wymienić tylko te 20 cm progu bo dalej jest zdrowy czy trzeba wymieniać cały. W końcu na nim trzyma się cała paka. Gorzej sprawa ma się z progami zewnętrznymi, chociaż oprócz tych miejsc co widać na zdjęciach wyglądają na zdrowe. I tu pytanie czy łatać je tam gdzie są przeżarte czy od razu wymienić całe.