Hej Bocian - znowu coś kombinujesz przy tym biednym aucie! hehe
Ale do rzeczy
Szanse są mizerne. Po primo Amortyzatory w plusie są mocowane do mostu w tym samym miejscu co w zwykłym więc dołożenie jeszcze jednego sprawę skomplikuje (bo nie będzie chodził w osi) - nie mówiąc już o tym że nie zmieści się na śrubach.
Co do przyręcenia belki to kiedys ją odkręcałem ale nie odpowiem, bo zapomniałem jak to było (dwie śruby chyba).
Zresztą może zapodam zdjęcia z sesji fotograficznej stabilizatora to coś tam będzie widać.
A jeśli chodzi o ogólny zamysł takiego rozwiązania to mam takie same zdanie jak Maciek. Lepiej załóż sobie stabilizator od kombiaka (można nawet kupić w sklepie) tylko nie kupuj tych łączników, bo to porażka - zamontuj go tak jak to zrobił Gordo albo ja (ja robiłem na licencji Gordo
+ lekka zmiana) i będziesz miał eleganckie prowadzenie auta w zakręcie.
Jeśli chodzi o łączniki to ja zrobiłem je z łączników staba przedniego i drążka reakcyjnego tylnego (jeden drążek na pół - i z tego mamy materiał do dwóch łączników).
Dochodzi do tego sprawa przyspawania do mostu blaszek do których przykręcasz staba + dorobienie podkładek dystanujących które opuszczają nam stabilizator aby nie wadził o obudowę dyfra z tyłu przy większym obciążeniu auta.
"Fabrycznych" łączników nie polecam gdyż są one zrobione bez pomyślunku przez co są one skazane na szybką destrukcję (stukają niemiłosiernie)
Narra