Jak już ma podczepiać się pod AM, to lepiej już zrobić chinche z tyłu obudowy, jeśli jest miejsce, bo dolutowywanie "kabelka" z jackiem jest trochę nie teges.
Kaseta z kabelkiem jest "teges"?
Przepraszam, że wciąż wchodzę w Twój temat o przestrajaniu, lecz trudno się zgodzić z elektronikiem śmiejącym się z bezinwazyjnego konwertera a proponującym transfer magnetyczny.
O jakiej orce mówisz? zwykle nawet nie trzeba przecinać ścieżki, lecz wylutować jedną nóżkę kondensatora.
Po co komu cinch z tyłu obudowy, kiedy chce podłączać mp3 z telefonu a nie budować system?
Trzeba wyprowadzić kabelek chowany w schowku albo popielniczce albo w ukrytym miejscu gniazdko słuchawkowe i zarobić kabelek [jack 3,5mm] - [jack 3,5mm].
Przyznaję jednak 100% rację w jednym - kaseta z buforem magnetycznym jak najbardziej pasuje do profilu PTK, wszak jest to tuning... lat 90tych. Tuning dla laików, którzy kupili discmana i nie wiedzą co dalej... albo nie mają nikogo, kto ma lutownicę i zielone pojęcie.
Jak kabelek w kasecie się rozwali, wyciągam ją i wkładam drugą. Jak kabelek do empetrójki Ci sie rozwali, to prujesz radio.
Jak macie dźwięk jak z "garnka", to głowica w kasecie adapterze jest ustawiona w kosmos, krzywo, kabelek był przerwany i nie łapał masy etc. Naprawdę nie mam takich problemów, dźwięk jest prawie taki sam po podłączeniu mp3 bezpośrednio, jak z kasety, a jestem pedantem jeśli chodzi o brzmienie sprzętu niestety, więc sobie nie zmyślam
. No, delikatnie większe szumy są, ale podczas jazdy wyłapuje się
delikatne szumy, czy słucha muzyki?
Z kiepskimi kasetami mieliście do czynienia, lub usterka była jeszcze gdzieś indziej.
Bezinwazyjny konwerter? Każdy konwerter pogarsza jakość sygnału. Nie są to jakieś kosmiczne odchyły, ale jednak. W dodatku musisz dzielić pasmo przełącznikiem, jakoś go wyprowadzić, żeby był do niego dostęp. Jak masz safari i nie chce Ci sie "babrać" to można, ja tego nie uznaję, wolę przystosować oryginalną głowicę do odbioru, trochę ze mnie ortodoks. Wszczepiaczy konwerterów jest masa, jak ktoś chce to nie będzie miał problemu takiego znaleźć, wszystkie serwisu rtv w mojej okolicy jak ktoś przychodzi z przestrojeniem, nieważne czego, zawsze wlutowywują konwerter.
O jakiej orce mówisz? zwykle nawet nie trzeba przecinać ścieżki, lecz wylutować jedną nóżkę kondensatora.
Po co komu cinch z tyłu obudowy, kiedy chce podłączać mp3 z telefonu a nie budować system?
Po to, że jak wyżej, kabel wychodzący z obudowy Ci się przerwie, np. jak zahaczysz o niego niechcący - targasz całe radio, masz chinche - po prostu podpinasz nowy i jest fajnie. Niefajnie jest jak masa czy jeden kanał się straci podczas wyjazdu na wakacje, no, chyba, że wozisz ze sobą przetwornicę 12V-230V i lutownicę zawsze w plecaku, nawet na wyjazd pod namiot. Podobnie z kasetą - zepsuje się na wyjeździe, wrzucasz nową i po krzyku.
Przyznaję jednak 100% rację w jednym - kaseta z buforem magnetycznym jak najbardziej pasuje do profilu PTK, wszak jest to tuning... lat 90tych. Tuning dla laików, którzy kupili discmana i nie wiedzą co dalej... albo nie mają nikogo, kto ma lutownicę i zielone pojęcie.
No kurde faktycznie, wrzucenie wyjmowalnej kasety z kabelkiem do radia to wieś-tuning. Nie wiedziałem, że to forum poważnych samochodowych audiofili, słuchających "na płasko" doskonałej charakterystyki pasma przenoszenia na systemie car audio za równowartość pięciu pensji, myślałem, że kolega chce się wpiąć do starego radia, ja poleciłem mu więc najszybszą i najwygodniejszą metodę. Skoro ja się nie podejmę, to może dogadajcie się na PW i wyprowadź mu ten kabelek.
.
Włączyłbym Ci radio w moim aucie na poprzednim systemie (metalowe dwudrożne kolumny tonsila + philips z lat 80 po remoncie i paru modyfikacjach) i zaręczam, że nie usłyszałbyś żadnej różnicy po włączeniu mojej kasety adaptera lub podpięciu się do wejścia liniowego, oprócz dodatkowych lekkich szumów i ucięcia pasma być może w okolicach 14000 Hz. Mi to nie przeszkadza w tak głośnym aucie jak polonez, że talerze perkusji nie mają wysublimowanego syczenia w okolicach 18000 Hz. Pytanie poza tym: czy stare, 20 czy 30-letnie radio, ze starymi elektrolitami i innymi elementami podatnymi na ekstremalnie niskie i wysokie temperatury, więc często nie trzymającymi ze starości parametrów "wyciągnie" Ci nawet przez wejście liniowe wyższą częstotliwość? Czy głośniki w samochodzie Ci tyle wyciągną? Wreszcie, czy podczas jazdy je usłyszysz? Szczerze wątpię
Jeszcze raz - kaseta adapter gra źle - jest gówniana lub zepsuta. Przeróbkę na line-in co najwyżej bym zrobił w sprzęcie typu "wiraż-5", ten sprzęt nie chciał zbytnio fajnie współpracować z kasetą
. I w takim właśnie wirażu sobie dorobiłem AUXa.
Mogę prosić moda o wydzielenie OTu do jakiegoś tematu o wyższości przeróbki radia na line-in w samochodzie?