W autach z którymi miałem do czynienia nagrzewnica była w kabinie, ale parownik, wentylator, i filtr kabinowy pod maską, przed przegrodą, w takim, ja to nazywam, plastikowym pudle.
Może dało by się z jakiegoś auta dopasować do poloneza takie plastikowe pudło i tylko dorobić przejściówkę między tym pudłem a zespołem nagrzewnicy w kabinie. Trzeba by jeszcze ogarnąć żeby chwyt powietrza był na podszybiu tak ja jest a nie s komory silnika.