sama skrzynie oczywiscie jest łatwiej...Ale raczej konieczna jest obecnosc piomocnika,szczególnie przy jej zakładaniu gdzie trzeba trafic na frez wałka...No i pózniej ciezko jest załozyc te blachy ochronne spowrotem.I proponuje wykrecic kopółke bo po odreceniu zawieszenia skrzyni lub w momencie jej zakładania trzeba sie dosc nameczyc ruszajac silnikiem w dół i w góre i moze ona uledz uszkodzeniu...Z wyciaganiem silnika jest troche klopotów...Duzo rozpinania czujników,ciezki dostep do dolnej czesci kolektora wydechowego, sciaganie alternatora...Jednym słowem nie ma to sensu...Jest artykul napisany przez Bociana o wymianie tarczy sprzegłowej...Ale jesli robi sie to z głowa to nie ma w tym niec trudnego,tyle ze trzeba miec jednak troche siły i sprytu np przy zakładaniu spowrotem górnego drazka dzwigni zmiany biegów :mrgreen: (ojjj nameczyłęm sie zanim doszedłem do tego jak to sie zakłada
)
[ Dodano: 2005-10-06, 16:16 ]wiem że dodatkowe odgłosy - w tym piszcz?ce - powoduje łożysko wałka "sprzegłowego"
moze byc i to... do rovera kosztuje ono ok 40zł jak sie nie myle
to takie malutkie igielkowe łozsyko na koncu wałka sprzegłowego
tyle ze jesli jest tam wystarczajaco duzo smaru to nie ma prawa raczej piszczec...te łozyska raczej sa mało podatne na uszkodzenia(chyba ze pogina igiełki)