WItam opisze swoj problem w miare po kolei jak dochodzilem do uszkodzen i mam nadzieje ze ktos mi pomoze zdiagnozowac co jest grano....
1.auto zaczelo plywac przy jezdzie z predkoscia powyzej 80km/h
2.wiec zmienilismy opony , wywazyli kola i (teraz juz wiem ze podswiadomie) poprawilo sie
3.po tyg dalej byl objaw plywania wiec na stacje diagnostyczna i szukamy luzow - nikt niczego nie wyrkyl
4.to znow do kumpla sprawdzic opony , zaczolem ruszac se kolami i znalazlem loz w lewym kole , luz byla jak ruszalem kolem w poziomie (trzymajac w polowie kola ruszam na prawo lewo)
5,wiec dzis jazda po nowe lozysko i wymiana(to bylo wedug nas przyczyna) , wlasnie poskrecalem i luzy dalej... no to auto na podnosnik (prawe kolo na podlodze , lewe w gorze)
6.zaczynam ruszac i luz jest , skrecam kierownice max w prawo ruszam kolem (caly czas tylko prawe kolo) i jest luz , zaczynam szukac gdzie , jedyne co mi udalo sie zauwazyc to ta pierwsza galka sie rusza , tzn lekko ruszam kolem rusza sie trzpien w galce a reszta ni drgnie) jest to galka zaraz przy kole , ( ale nie wiem czy to luz na galce czy poprostu ona ma tak dzialac) jak mocniej rusze kolem to ruch przenosza nastepne galki i prawe kolo drgnie jak i kierownica.
przekrecam kierownice max w lewo , ruszam kolem (lewym- caly czas tylko ruszam lewym kolem ) i na podniesionym aucie moge kolem ruszac na hohohoh..... :shock: bez ruchu kierownicy i prawego kola.
ide do kierownicy (sprawdzic luz ):
kierownica skrecona na lewo luz nie wyczuwalny
kierownica skrecona na prawo luz duzy i jak ruszam kierownica to przy przekladni(na 90%) sa jakies stuki (tylko w tym polozeniu )
ufff mam nadzieje ze ktos to przeczyta
i bedzie jasnosc co sie stalo , serdecznie dizueje za pomoc